Następny album Charli XCX będzie klapą? Szczery komentarz artystki

terazmuzyka.pl 14 godzin temu

Charli XCX nie spodziewa się, iż jej kolejna płyta powtórzy sukces płyty „Brat”, która okazała się popkulturowym objawieniem 2024 roku.

W rozmowie z „Culted” piosenkarka przyznała, iż nie czuje presji, by przebić swój ostatni album. Nie nie ma złudzeń co do przyszłości nowego materiału:

Robiłam „Brat” głównie dla siebie. Nie miałam pojęcia, iż ludzie aż tak się z tym utożsamią. Nie czuję presji, bo i tak nie da się zrobić dwa razy tego samego. Mój następny album pewnie będzie klapą – i w sumie mi to pasuje.

Artystka przyznała też, iż trudno jest jej pożegnać się z erą „Brat”, która stała się jej tożsamością. W szczerym nagraniu na TikToku mówiła, iż chciałaby, aby ten etap trwał jak najdłużej. Zasugerowała, iż „Brat” może zostać z nami jeszcze na długo:

Wczoraj zrobiłam TikToka z tekstem „Znowu lato?” – trochę żartem, ale też może serio. Zaczęłam wtedy myśleć, iż naprawdę ciężko jest zakończyć erę „Brat”. To coś tak bardzo mojego, iż adekwatnie stało się całym moim życiem. Ciężko jest po prostu powiedzieć: „Dobra, już po wszystkim”. Chciałabym, żeby to trwało i trwało, bo to jestem ja. Myślałam o „Brat” na długo przed premierą. Przez dwa lata siedziałam sama i zastanawiałam się, jak zakomunikować światu tę płytę – nie tylko muzykę, ale cały wizualny świat.

Album „Brat” stał się zjawiskiem popkulturowym. Stworzył modę na styl „brat girl”, a charakterystyczny jaskrawozielony kolor okładki był inspiracją do internetowych trendów, mody, a choćby pojawił się w kampanii prezydenckiej Kamali Harris.

Obecnie Charli XCX intensywnie koncertuje. Już niedługo artystka wystąpi również w Polsce, gdzie zagra na głównej scenie Orange Warsaw Festival 2025. Tegoroczna odsłona festiwalu odbędzie się w dniach 30-31 maja 2025 roku na Torze Wyścigów Konnych Warszawa Służewiec.

Poza koncertami Charli skupia się na karierze aktorskiej. W ostatnim czasie artystka zagrała w filmie „The Gallerist” Cathy Yan oraz dołączyła do obsady filmu „Sacrifice” francuskiego reżysera Romaina Gavrasa.

Idź do oryginalnego materiału