Naprawdę nie musisz być dobrze poinformowany ...

jolanta67.blogspot.com 6 dni temu

Żyjemy w kulturze nadmiaru, a nadmiar ten dotyczy też atakujących zewsząd mniej lub bardziej zweryfikowanych informacji na niemal każdy temat. Ta mnogość informacji doprowadza do przeciążenia poznawczego. Czyli do sytuacji, w której nie jesteśmy w stanie przetworzyć tych wszystkich informacji, które do nas docierają, bo jest ich po prostu za dużo. Nasz mózg nie radzi sobie z tym, by poddać je analizie i zinterpretować czy są prawdziwe, czy nie, czy są nam do czegoś potrzebne, czy możemy się bez nich obyć. Prawda jest taka, iż nie da się sprawdzać wszystkiego, to jest niemożliwe, bo gdy się skupimy na tym to zwyczajnie nie starczy nam czasu w życie. A i tak, wyraźnie czujemy, iż jesteśmy już zmęczeni i przeładowani treściami, mimo to cały czas chcemy wiedzieć więcej i więcej i być non stop na bieżąco. Błędne koło się toczy niosąc ze sobą negatywne skutki tak dla organizmu jak i psychiki… Zapytano kiedyś Umberto Eco, czy dziś byłby w stanie pracować naukowo. Odpowiedział, iż absolutnie nie, ponieważ kiedy był młody i chciał się czegoś dowiedzieć, szedł do biblioteki, wypożyczał pięć książek najwybitniejszych znawców tematu, czytał, rozmyślał, tak czerpał wiedzę i miał poczucie, iż ją posiadł w maksymalnym możliwym zakresie. A teraz wpisuje się zapytanie do wyszukiwarki i otrzymuje się 30 tysięcy haseł niemożliwych do zweryfikowania. Eco powiedział, iż to zniechęciłoby go na stracie, bo wiedziałby, iż nie zapozna się z wszystkimi źródłami i nie będzie mógł ich zweryfikować. Jego zdaniem poniósłby porażkę już na starcie. Niestety im więcej oglądamy i słuchamy, tym, paradoksalnie, mniej wiemy. Okazuje się, iż do sprawnego funkcjonowania w otaczającej nas rzeczywistości już nie wystarczy odpowiednia ilość informacji (w myśl zasady: im więcej, tym lepiej), ale ważne jest przede wszystkim nauczenie się selektywnego odbioru napływających do nas treści, posiadanie odpowiednich narzędzi i filtrów, dzięki których będziemy mogli lepiej radzić sobie ze zbyt dużą ilością danych, które do nas docierają. Zatem bycie świadomym selekcjonerem informacji to podstawa. Selektywne podejście daje człowiekowi możliwość zastanowienia się, jakie są jego potrzeby, pragnienia, pasje, których to nie jest w stanie rozpoznać w morzu olbrzymiej ilości danych. Przeładowanie informacyjne zdaje się być już zjawiskiem permanentnym. Trudno oczekiwać, iż ilość informacji, która każdego dnia do nas dociera, zmniejszy się nagle – sami zatem musimy nauczyć się tak filtrować informacje, aby odciążyć nasz umysł, żeby mógł się zająć przetwarzaniem naprawdę potrzebnych danych z pominięciem tych treści, które są nam zupełnie zbyteczne. Jest wystarczająco dużo informacji, z którymi na co dzień człowiek musi sobie radzić, które musi obrabiać, analizować. Dokładanie sobie dodatkowych obciążeń nie służy lepszemu funkcjonowaniu w świecie. Warto więc wykorzystywać momenty ciszy, tworzyć białą przestrzeń. Świat przez cały czas będzie się rozwijał, podsuwając nam coraz to nowe wyzwania, z którymi będziemy musieli się zaznajomić. Warto dbać o umysł, o możliwość przetwarzania informacji. I, jak mówi Robert Rutkowski, psychoterapeuta, warto hołdować zasadzie, żeby jednak nie być dobrze poinformowanym...

Idź do oryginalnego materiału