Najważniejsza jest otwartość

Zdjęcie: fot. Jakub Jaskóła

Sebastian Gabryel: Poznań Music Labs LIVE to projekt wyjątkowy – interdyscyplinarny, międzynarodowy, edukacyjny. Jakie były jego początki i skąd wziął się impuls, by stworzyć właśnie taki format?

Adam Zagórski: Impulsem była dla mnie potrzeba stworzenia miejsca, w którym spotykają się różne światy: doświadczeni artyści, młodzi muzycy i otwarta publiczność. Od samego początku – wspólnie z dyrekcją Szkoły Muzycznej Yamaha w Poznaniu – byłem pomysłodawcą i współzałożycielem tego przedsięwzięcia, a dziś pełnię funkcję jego dyrektora artystycznego.

Chciałem, aby w Poznaniu powstała przestrzeń, która prezentuje koncerty na wysokim poziomie, ale przede wszystkim inspiruje, uczy i rozwija.

Moje doświadczenia wyniesione z pracy na międzynarodowych scenach pokazały mi, jak ważna jest wymiana nie tylko repertuaru, ale także energii, wartości i spojrzeń na muzykę. Stąd wzięła się idea stworzenia cyklu, który łączy koncerty, warsztaty i działania edukacyjne. Inspiracją do zaangażowania się w tego typu projekty była również postać mojego taty – śp. profesora Tomasza Zagórskiego, który przez lata organizował wydarzenia kulturalne w regionie nadnoteckim, tworząc przestrzeń dla muzyki klasycznej choćby w mniejszych miejscowościach.

W jego duchu rozwijamy dziś Stowarzyszenie Bel Canto, działając konsekwentnie i otwarcie – stawiamy na wysoką jakość artystyczną, integrację środowisk muzycznych, współpracę międzynarodową oraz promowanie młodych talentów.

Wierzę, iż Poznań Music Labs LIVE to naturalna kontynuacja tej misji – projekt, który łączy ludzi i otwiera nowe możliwości zarówno dla publiczności, jak i dla artystów.

SG: W nazwie projektu pojawia się słowo „labs” – laboratoria. Jaką „chemię” staracie się w nich wywołać? I co musi mieć w sobie muzyk, by pasował do koncepcji Poznań Music Labs LIVE?

AZ: Słowo „labs” jest dla nas kluczowe. Od początku zależało mi na tym, aby Poznań Music Labs LIVE było przestrzenią eksperymentu, prób, błędów i odkryć – zarówno w muzyce, jak i w relacjach międzyludzkich. To laboratorium dźwięku, idei i wspólnej pracy, w którym improwizacja, dialog oraz odwaga wychodzenia poza schematy stanowią absolutną podstawę. Szukamy muzyków otwartych – nie tylko artystycznie, ale także mentalnie – takich, którzy chcą dzielić się wiedzą, współpracować i jednocześnie są gotowi na własny rozwój. „Labs” oznacza dla nas również warsztaty – istotną część każdego wydarzenia. Zapraszani artyści to znakomici jazzmani, a równocześnie wykładowcy związani ze środowiskami akademickimi w Polsce i za granicą.

Dlatego gorąco zachęcam do udziału w warsztatach – rejestracja jest bezpłatna, zgodnie z naszą ideą dostępności i otwartości projektu.

Dodatkowo często zapraszamy artystów zagranicznych, którzy tworzą wspólne projekty z muzykami z Wielkopolski. Takie spotkania, wynikające ze wspólnej pracy i otwartości, owocują premierowymi koncertami w wyjątkowych składach, powoływanych specjalnie na potrzeby danego wydarzenia. Budowanie międzynarodowej siatki współpracy jest efektem wielu lat pracy i rozwijania relacji.

SG: Program cyklu imponuje skalą – poczynając od Kennetha Dahla Knudsena, a na Attili Muehlu kończąc. Jak buduje się taką międzynarodową siatkę współpracy?

AZ: Przez lata spotykałem artystów z całego świata podczas koncertów, festiwali, warsztatów i rezydencji artystycznych. kooperacja zawsze opiera się na wzajemnym szacunku, zaufaniu i otwartości. Często zaczyna się od rozmowy, wspólnego grania na jam session, a potem naturalnie przeradza się w większe projekty koncertowe lub edukacyjne. Przez prawie osiem lat mieszkałem za granicą, co dało mi szansę nawiązania wielu wartościowych kontaktów w środowisku muzycznym.

Sporo też podróżuję – w ostatnich latach wielokrotnie koncertowałem w Azji oraz w Stanach Zjednoczonych; prowadziłem również gościnne wykłady na uniwersytetach muzycznych w USA.

Od kilku lat jestem również delegatem Polski na targach Jazzahead! w Bremie – największym wydarzeniu branżowym muzyki jazzowej w Europie – co otwiera kolejne możliwości poznawania znakomitych artystów z Europy i Ameryki Północnej. Wiele z tych osób to nie tylko wybitni wykonawcy, ale także znakomici pedagodzy, których bardzo cenię i których zapraszam do współtworzenia idei Poznań Music Labs LIVE. Dziś mam to szczęście, iż mogę zaprosić do Poznania artystów, którzy rozumieją ideę naszego projektu i chcą w niej uczestniczyć, dzieląc się swoją wiedzą, pasją i doświadczeniem. Od września 2024 roku gościliśmy w Poznaniu wielu znakomitych muzyków, takich jak ZK Collaboration, Andrzej Święs, Rafał Sarnecki, Paweł Dobrowolski, Yaremi Kordos, Roland Abreu, Taras Bakovski, Pablo Lapidusas, Celeste Caramanna, Kajetan Galas, Jakub Skowroński, Wojtek Justyna, Daniel Lottersberger, Alex Bernath, Darren Pettit, Jacek Szwaj, Damian Kostka, Diogo Carvalho, Kacper Smoliński i Attila Muehl, a do czerwca 2025 roku wystąpią jeszcze Krzysztof Dys, Marek Konarski oraz Kenneth Dahl Knudsen. w tej chwili planujemy jesienną edycję cyklu od września do grudnia 2025 roku.

SG: Jazz – który jest rdzeniem projektu – często kojarzy się z elitarnym językiem dźwięku. A jednak tutaj mówimy o wydarzeniach otwartych, bezpłatnych, inkluzywnych. Jak osiągacie tę równowagę?

AZ: Wierzę, iż muzyka – choćby jeżeli bywa wymagająca – nie musi być zamknięta w przestrzeniach dostępnych tylko dla wybranych. Ważne jest, w jaki sposób ją przedstawiamy i jak zapraszamy do niej ludzi. Podczas wydarzeń Poznań Music Labs LIVE nie tylko gramy koncerty – opowiadamy o muzyce, tłumaczymy procesy twórcze i angażujemy publiczność w rozmowę.

Dzięki temu każdy, niezależnie od poziomu wiedzy muzycznej, może poczuć się częścią tej opowieści. Ogromną rolę odgrywa także miejsce, w którym działamy. Szkoła Muzyczna Yamaha w Poznaniu, zlokalizowana na Osiedlu Zwycięstwa, dysponuje doskonałą infrastrukturą koncertową i edukacyjną.

Współpraca z jej otwartą i zaangażowaną dyrekcją to dla mnie czysta przyjemność. Placówka jest nowoczesna i przyjazna – w jej wydarzeniach mogą komfortowo uczestniczyć również osoby z niepełnosprawnościami, co jest dla nas bardzo ważne. Darmowy wstęp na koncerty i warsztaty przełamuje finansowe bariery i sprawia, iż naprawdę każdy może do nas dołączyć – niezależnie od wieku, doświadczenia czy sytuacji życiowej. Taka otwartość jest dla nas kluczowa.

SG: Czy zauważasz, iż kontakt z muzykami światowej klasy zmienia coś w uczestnikach projektu – może nie tylko muzycznie, ale i życiowo?

AZ: Zdecydowanie tak. Każde warsztaty i każdy koncert w ramach Poznań Music Labs LIVE to nowe doświadczenie – zarówno dla uczestników, jak i dla nas, organizatorów. Co miesiąc zapraszamy innych artystów reprezentujących różne nurty i stylistyki – od jazzu akustycznego, przez blues, muzykę latynoamerykańską, aż po bardziej kameralne, nowoczesne formy improwizacji. Program warsztatów jest równie zróżnicowany. Czasem są to otwarte panele dyskusyjne z całym zespołem, innym razem – zajęcia w mniejszych grupach podzielonych według instrumentów. Daje to możliwość nie tylko nauki, ale także bezpośredniego kontaktu i wymiany myśli z artystami z różnych środowisk i tradycji. Staramy się, aby każdy miesiąc był innym muzycznym laboratorium, w którym uczestnicy mogą zobaczyć, jak różne kultury i estetyki spotykają się na jednej scenie.

SG: Jakie umiejętności – poza stricte muzycznymi – stara się rozwijać Bel Canto i Poznań Music Labs wśród młodzieży i dorosłych?

AZ: W projekcie Poznań Music Labs LIVE zależy nam nie tylko na przekazywaniu umiejętności muzycznych. Od początku przyświecała nam idea, aby rozwijać uczestników również w szerszym sensie – budować ich wrażliwość artystyczną, odwagę twórczą i umiejętność współpracy. Wierzę, iż muzyka to nie jedynie sztuka dźwięków, ale także przestrzeń spotkania, wymiany myśli i doświadczeń. Dodatkowo tworzymy nagrania z koncertów, podcasty i skróty z wydarzeń, które udostępniamy w internecie. Warsztaty, koncerty i panele, które realizujemy, uczą nie tylko techniki, ale również otwartości na różne kultury, style i podejścia do twórczości. Dajemy uczestnikom możliwość pracy zarówno indywidualnej, jak i zespołowej, bo wierzymy, iż w muzyce – tak jak w życiu – najważniejsza jest umiejętność słuchania i dialogu. Każde wydarzenie w naszym cyklu jest inne – stylistycznie i koncepcyjnie – bo chcemy pokazać, jak różnorodna i bogata może być droga artysty.

SG: W waszej misji powraca pojęcie wspólnotowości – w świecie silnie spolaryzowanym brzmi to jak manifest. Co znaczy dla ciebie „kultura wspólna”?

AZ: Dla mnie „kultura wspólna” jest czymś bardzo naturalnym – tak jak spotkania, rozmowy i dzielenie się emocjami. Kultura powinna być dostępna dla wszystkich, ponieważ stanowi integralną część naszego codziennego życia, a nie tylko coś „odświętnego” czy elitarnego. Wierzę, iż uczestnictwo w wydarzeniach artystycznych nie powinno nikogo wykluczać – ani z powodów finansowych, ani społecznych.

Jednocześnie mam świadomość, iż aby takie otwarte wydarzenia mogły powstawać i rozwijać się na wysokim poziomie, niezbędna jest hojność – zarówno instytucji publicznych, jak i prywatnych darczyńców, którzy rozumieją, iż kultura to nie luksus, ale wspólne dobro.

Bardzo mnie cieszy, iż nasza publiczność to rozumie i szanuje nasze starania, mimo iż wszystkie koncerty i warsztaty są bezpłatne. Z biegiem czasu wykształciło się zaufanie i świadomość, iż to, co oferujemy, jest cenną wartością, którą należy pielęgnować. Staram się, aby uczestnicy mieli świadomość, iż dobro dostępne dziś nie jest dane raz na zawsze – jego trwanie zależy także od ich wsparcia, szacunku i zaangażowania. „Kultura wspólna” to dla mnie przestrzeń dialogu, współodpowiedzialności i budowania mostów, które przynoszą dobre owoce na wielu płaszczyznach życia.

SG: Twoje nazwisko pojawia się nie tylko jako perkusisty, ale także kuratora, edukatora, animatora. Jak te role się przeplatają i która z nich dominuje dziś w twoim życiu?

AZ: W moim życiu wszystkie te role – perkusisty, kuratora, edukatora i animatora kultury – naturalnie się przeplatają. Jestem aktywnie działającym muzykiem, a jednocześnie prezesem Stowarzyszenia Bel Canto im. prof. Tomasza Zagórskiego, które współorganizuje projekt Poznań Music Labs LIVE. Moja codzienna praca to nie tylko koncertowanie, ale także pozyskiwanie środków na wydarzenia, ich organizacja od strony praktycznej i merytorycznej oraz koordynacja działań artystycznych.

W ostatnim czasie miałem okazję koncertować m.in. w Turcji, Niemczech, Chinach i Indonezji, a także odbywać rezydencję artystyczną i prowadzić wykłady w Stanach Zjednoczonych. w tej chwili jestem na finiszu przewodu doktorskiego na Akademii Muzycznej w Poznaniu, gdzie również gościnnie wykładałem w zeszłym roku. Cieszę się, iż muzyka i działalność kulturalna mogą być tak różnorodne.

Pod koniec zeszłego roku wydałem dwa autorskie albumy: „Suita Wielkopolska” oraz „Speed of Light”, a praca kompozytorska i studyjna nad własnymi projektami jest dla mnie równie ważna jak działalność koncertowa. Wraz ze Stowarzyszeniem Bel Canto i wytwórnią DUX wydałem także album mojego ojca, Tomasza Zagórskiego, nagrany z Jackiem Kortusem, który został nominowany do Fryderyków 2025 – co jest dla mnie ogromnie ważne i osobiste.

SG: Czy pamiętasz moment, kiedy sam – jako młody muzyk – pierwszy raz poczułeś, iż muzyka może zmieniać rzeczywistość?

AZ: Tak, pamiętam to bardzo wyraźnie. Miałem kilka lat, kiedy po raz pierwszy usłyszałem utwór „A Kind of Magic” zespołu Queen. Siedziałem wtedy z ogromnymi słuchawkami na głowie i czułem, jak ta muzyka dosłownie przenosi mnie w inny świat. Było w niej coś magicznego, coś, co sprawiało, iż codzienna rzeczywistość – edukacja muzyczna na ulicy Solnej w Poznaniu – nabierała jeszcze większego znaczenia. Dzięki muzyce świat zyskiwał zupełnie inne barwy. I tak jest do dzisiaj. Od najmłodszych lat miałem kontakt z muzyką rozrywkową i jazzową; w domu otaczały mnie płyty, koncerty, opowieści. Ta atmosfera uświadomiła mi, iż muzyka to coś więcej niż rozrywka – potrafi wzruszać, inspirować, uczyć i zmieniać człowieka od środka. Do dziś uważam, iż rzeczywistość zmienia się nieustannie, ale muzyka ma moc uwrażliwiania nas na piękno, emocje i drugiego człowieka. Dlatego właśnie tak bardzo wierzę w siłę kultury i w to, co robimy w Poznań Music Labs LIVE.

Poznań Music Labs LIVE – międzynarodowy cykl jazzowych koncertów i warsztatów muzycznych organizowany przez Stowarzyszenie Bel Canto im. prof. Tomasza Zagórskiego we współpracy ze Szkołą Muzyczną Yamaha w Poznaniu. Jego druga odsłona od stycznia do czerwca 2025 roku w sali koncertowej szkoły przynosi mieszkańcom Wielkopolski bezpłatne występy znakomitych artystów z Polski, Danii, Holandii, Portugalii, USA, Austrii, Niemiec i innych państw wraz z warsztatami oraz panelami dyskusyjnymi. Projekt, współfinansowany przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Narodowe Centrum Kultury w ramach programu prezydencyjnego SYNERGIE, promuje europejskie wartości solidarności, równości i współpracy oraz rozwija kompetencje muzyczne uczestników poprzez podcasty i skróty wideo odsłaniające kulisy pracy artystów, kontynuując sukces pierwszej edycji z 2024 roku i umacniając markę na kulturalnej mapie Wielkopolski.