Najlepsze seriale tego roku w SkyShowtime, Max i Disney+. Teraz obejrzycie wszystkie w jednej ofercie

serialowa.pl 5 godzin temu

Nie nadążacie za wszystkimi serialowymi nowościami? Nic straconego, przygotowaliśmy dla was krótką ściągawkę, z której dowiecie się, jakie są najlepsze seriale, które pojawiły się w tym roku w serwisach SkyShowtime, Max i Disney+.

Wakacje to dobry czas na nadrabianie serialowych zaległości. Dlatego przygotowaliśmy dla was krótki przegląd najlepszych nowych seriali, które w tym roku ukazały się w serwisach Max (niedługo znów HBO Max), Disney+ i SkyShowtime.

Nie martwcie się, jeżeli do tej pory nie mieliście kont na tych platformach – każda z nich jest dostępna w ramach oferty Plusa i Polsat Box, którzy wprowadzili proste zasady łączenia kluczowych usług: światłowodu, telewizji, internetu mobilnego, abonamentu komórkowego oraz streamingów w ramach trzech nowych abonamentów – S, M, L. Szczegóły ofert łączonych i każdej z poszczególnych ofert znajdziecie na końcu artykułu, a teraz sprawdźmy, które seriale w streamingach warto nadrobić w wakacje.

The Pitt (Max)

„The Pitt” (Fot. Max)

Trwa renesans seriali medycznych, a popularność „The Pitt” jest tego najlepszym przykładem. Serial twórców „Ostrego dyżuru”, w którym główną rolę gra Noah Wyle, gwiazda tamtego serialu, z miejsca kupił sobie serca widzów, m.in. za sprawą tego, w jaki sposób prowadzi narrację. Cały 15-odcinkowy sezon to 15 godzin spędzonych z lekarzami oddziału ratunkowego szpitala w Pittsburghu podczas jednej zmiany. Możecie być zatem pewni, iż czeka tutaj na was ogromna dawka emocji i chaosu, od której nie sposób się oderwać. Szalone przypadki medyczne, ludzkie dramaty i personalne konflikty, a to wszystko skompresowane do jednego pracy. Śmiało można powiedzieć, iż „The Pitt” to nowa jakość w serialach medycznych, dlatego bardzo cieszy, iż jego twórcy pracują już nad drugim sezonem.

Paradise (Disney+)

„Paradise” (Fot. Hulu)

Gdy piszemy o „Paradise„, naprawdę musimy ważyć każde słowo, gdyż łatwo tu o spoilery, które mogłyby popsuć wam zabawę. To, co musicie wiedzieć na pewno, to iż jest to serial o zamordowaniu amerykańskiego prezydenta (James Marsden), którego jako ostatni widział jego ochroniarz (Sterling K. Brown), podejmujący się dojścia do prawdy na własną rękę. Od początku wszystko będzie jednak wydawało nam się tutaj nieco dziwne – i słusznie. Już w pierwszym odcinku czeka na was twist, którego się nie spodziewacie, a od tego momentu jest już tylko lepiej. Trudno się dziwić, skoro za serialem stoi Dan Fogelman, twórca bawiącego się widzami przez kilka sezonów „This Is Us”. jeżeli szukacie thrillera, w którym nic nie jest takie, jakie się wydaje, oto i on.

Tysiąc ciosów (Disney+)

„Tysiąc ciosów” (Fot. Disney+)

Tęsknicie za klimatem „Peaky Blinders”? Mamy zatem dla was dobrą wiadomość – „Tysiąc ciosów” na platformie Disney+ przeniesie was do Londynu lat 80. XIX wieku, czyli miejsca pełnego społecznych nierówności. A któż może sportretować taki świat lepiej niż Steven Knight, czyli twórca kultowego serialu o gangsterach z Birmingham? W jego nowej produkcji znajdziecie romans, przemoc i zemstę, a to wszystko okraszone świetnymi zdjęciami i scenografią – podczas seansu naprawdę czujemy się tak, jakbyśmy cofnęli się w czasie. Swoje robi też świetna obsada, na czele której stoi Stephen Graham, wreszcie, po sukcesie „Dojrzewania”, zbierający laury, na jakie zasługuje od dawna.

Strefa gangsterów (SkyShowtime)

„Strefa gangsterów” (Fot. Paramount+)

A skoro już jesteśmy w gangsterskich klimatach, zostańmy w nich jeszcze przez chwilę. „Strefa gangsterów” to także Londyn, tyle iż współczesny, i kolejne mafijne porachunki. Serial, który w Polsce możecie oglądać w SkyShowtime, wyróżnia się rewelacyjną obsadą – nazwiska takie jak Tom Hardy, Pierce Brosnan i Helen Mirren muszą robić wrażenie choćby w czasach, gdy jesteśmy już przyzwyczajeni do obecności hollywoodzkich gwiazd w serialach. jeżeli lubicie produkcje Guya Ritchiego, który tutaj jest producentem oraz stanął za kamerą dwóch odcinków, musicie sięgnąć po ten serial, w którym nie brakuje charakterystycznych dla niego dialogów i akcji. Sama produkcja odniosła na świecie spory sukces, więc nie dziwi, iż niedawno poinformowano, iż otrzymamy jej drugi sezon.

Dexter: Grzech pierworodny (SkyShowtime)

„Dexter: Grzech pierworodny” (Fot. Showtime)

„Dexter: Grzech pierworodny” to rozgrzewka przed kontynuacją losów tytułowego mordercy, która do Polski trafi za kilka miesięcy. Tym razem cofamy się w czasie do Miami z początku lat 90., gdzie poznajemy młodego Dextera (Patrick Gibson), który dopiero uczy się wpajanego mu przez ojca (Christian Slater) kodeksu i panowania nad swoimi morderczymi rządzami. Choć na pierwszy rzut oka serial może wyglądać jak odcinanie kuponów od popularnej franczyzy, to zadziwiająco dobrze radzi sobie także jako samodzielna produkcja. Jest tu klimat, młodsze wersje dobrze nam znanych i lubianych bohaterów, kolejni mordercy terroryzujący Miami i inny morderca, który będzie na swój pokręcony sposób próbował wymierzyć im sprawiedliwość. „Dexter: Grzech pierworodny” to oczywiście w pierwszej kolejności produkcja przeznaczona dla fanów oryginału, ale choćby ci, którzy jakimś cudem go nie znają, powinni się tu dobrze bawić.

Przesmyk (Max)

„Przesmyk” (Fot. Max)

I jedna polska produkcja na koniec. Choć głosy co do tego, jak realistycznym serialem jest „Przesmyk„, są podzielone, nie da się ukryć, iż serial platformy Max jest niezwykle wciągający i pewnie dlatego odniósł sukces nie tylko w naszym kraju. Tematyka napięć na polsko-białoruskiej granicy oraz niebezpieczeństwa czyhającego na nas ze strony Rosji jest dziś szczególnie aktualna, co z pewnością dodaje serialowi, który wyreżyserował Jan P. Matuszyński, dodatkowego smaczku. Ale poza byciem na czasie ta produkcja ma nam znacznie więcej do zaoferowania – jeżeli lubicie szpiegowskie seriale wypełnione zwrotami akcji i bohaterami, z których każdy ma dwie twarze, to historia agentki Ewy Oginiec (Lena Góra) poszukującej „kreta” w polskiej ambasadzie z pewnością przypadnie wam do gustu.

Platformy SkyShowtime, Disney+ i Max, a także Polsat Box Go Sport i Polsat Box Go są dostępne w promocji 2 za 30 zł/mies. w Polsat Box oraz w Plusie. W jaki sposób skorzystać z oferty i mieć tańszy dostęp do dwóch streamingów? Najlepiej wybrać ofertę M – w ten sposób będziecie płacić dodatkowo tylko 30 zł miesięcznie za dostęp do dwóch serwisów, a to bardzo atrakcyjna cena.

W przypadku ofert M obu operatorów, dwie wybrane usługi są dostępne łącznie za 80 zł/mies., a każda kolejna usługa to tylko 30 zł/mies. (wszystko po rabatach).

Również za 30 zł/mies. dostępne są dwa dowolne streamingi: Disney+, SkyShowtime, Max, Polsat Box Go Sport i Polsat Box Go Premium (kolejne dwa streamingi to również 30 zł).

*Artykuł powstał we współpracy z platformą Polsat Box

Idź do oryginalnego materiału