Wyborczy spektakl zza oceanu jest na finiszu. Co prawda kampanijnych wieców Harris i Trumpa – w przeciwieństwie do obrad Sejmu przy Wiejskiej – nie mogliśmy oglądać na wielkim ekranie, ale prawdopodobnie w przyszłości ktoś znajdzie tam w bród materiałów na pełny metraż. Wszak na przestrzeni lat filmowcy nieraz przemycali do repertuaru kin wydarzenia z amerykańskiej sceny politycznej. A to trzymając się suchych faktów, a to ubarwiając je na potrzeby fabuły. Które z politycznych produkcji warto sobie odświeżyć w oczekiwaniu na podliczenie głosów?