Najlepiej wykształcona polska aktorka? Była ikoną lat 90.

swiatseriali.interia.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


Agnieszka Wagner, okrzyknięta przez media "posągową pięknością polskiego kina" obchodzi dziś 55. urodziny. Nie od początku łączyła swoją przyszłość z aktorstwem, jednak po udanych rolach w filmach u Andrzeja Wajdy i Stevena Spielberga, postawiła na występy przed kamerą.


Agnieszka Wagner: aktorstwo nie było pierwszym wyborem


Agnieszka Wagner przyszła na świat 17 grudnia 1970 roku w Warszawie. Wcale nie miała zamiaru zostać zawodową aktorką. Po maturze zdała pomyślnie egzaminy wstępne na wydział Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego.
Gdy kończyła studia, miała już na koncie udział w filmach Andrzeja Wajdy ("Pierścionek z orłem w koronie") i Stevena Spielberga ("Lista Schindlera"). Schowała więc dyplom ekonomistki do szuflady i poświęciła się aktorstwu. Dziś ma na koncie blisko 50 ról filmowych i telewizyjnych.Reklama


Kinowy debiut Wagner zaliczyła jeszcze wcześniej - w kameralnym dramacie Wiesława Saniewskiego "Dotknięci" (1988), w którym wcieliła się w postać dziewczyny bohatera granego przez Zbigniewa Zamachowskiego. Ukoronowaniem dobrej aktorskiej passy była główna rola w "Pożegnaniu z Marią" (1993) Filipa Zylbera - adaptacji słynnego opowiadania Tadeusza Borowskiego.
Warto dodać, iż aktorka jest jedną z najlepiej wykształconych polskich gwiazd. Gdy postanowiła na poważnie związać się z aktorstwem, zapisała się do Europejskiej Akademii Filmowej w Berlinie. Ukończyła również historię sztuki na Uniwersytecie Warszawskim. Do tego jest poliglotką, co ułatwiło jej zagraniczną karierę.


Nie wszyscy wiedzą, iż Agnieszka Wagner swoje najlepsze role zagrała właśnie poza Polską. Pracowała w Rosji, Francji, Niemczech, Albanii i Chinach.
"Dość dobrze znam angielski, francuski i rosyjski. I z każdym z tych języków zmierzyłam się w pracy. Ale grałam również w paru językach, które są mi zupełnie obce. Choćby macedońskim, albańskim czy niemieckim. Jednak chyba najdziwniejszym doświadczeniem było granie w filmach czeskich" - wyznała w wywiadzie z "Gazetą Pomorską".


Agnieszka Wagner: kariera filmowa i telewizyjna


Wagner oglądaliśmy też na kinowym ekranie z pamiętnych epizodach: w "Spisie cudzołożnic" (1994) Jerzego Stuhra zagrała barmankę "z najpiękniejszą szyją" w Lozannie, z kolei w "Nic śmiesznego" (1995) Marka Koterskiego wcieliła się w postać matki głównego bohatera - Adama Miauczyńskiego. Aktorkę oglądaliśmy także w skandalizującej "Szamance" (1996) Andrzeja Żuławskiego, gdzie zagrała narzeczoną postaci Bogusława Lindy.
W "Ciemnej stronie Wenus" Radosława Piwowarskiego Wagner stworzyła kreację radykalnie odbiegającą od dotychczasowego wizerunku aktorki. Wagner wcieliła się w postać kobiety, którą pewnego dnia odwiedza młoda kobieta (Anna Przybylska) twierdząca, iż jest kochanką jej męża.


Jedną z ważniejszych serialowych kreacji Agnieszki Wagner była rola Izabeli Gordon w "Barwach szczęścia". W kolejnych latach aktorka pojawiała się w popularnych polskich serialach, m.in. w "Ojcu Mateuszu", "Na krawędzi" i 'Prawie Agaty". Wystąpiła także w filmach: "Listy do M.2", "Jestem mordercą", "Pojedynek", "Listy do M. 3", "Znajdę Cię". Ostatnio oglądaliśmy ją w serialach: "Korona Królów. Jagiellonowie" oraz "Idź przodem, bracie".


Agnieszka Wagner i Piotr Adamczyk. Mieli brać ślub, a skończyło się rozstaniem


Agnieszka Wagner i Piotr Adamczyk dwie dekady temu tworzyli jedną z bardziej lubianych par show-biznesu, ale ich historia nie miała szczęśliwego zakończenia.
Wanger była już absolwentką Europejskiej Akademii Filmowej w Berlinie, gdy jej ścieżka zawodowa przecięła się z intrygującym 22-letnim studentem warszawskiej Akademii Teatralnej. Parę połączyła realizowana dla Teatru Telewizji sztuka Gabrieli Zapolskiej "Małka Szwarcenkopf". Młodego artystę urzekła wyjątkowa uroda starszej koleżanki, Agnieszka za to była pod wrażeniem, jak wielkim dżentelmenem okazał się być Adamczyk.
"Od razu zaczął flirtować, prawić dziewczynie komplementy, zabawiać dowcipnymi opowieściami. Za wszelką cenę chciał na niej zrobić wrażenie. Nie brakowało mu uroku, więc dopiął swego" - opowiadał informator pisma "Na żywo".


Pomiędzy młodymi aktorami gwałtownie rozwinęło się uczucie, ale swój związek trzymali z dala od blasku fleszy. O tym, iż Piotr Adamczyk i starsza od niego Agnieszka Wagner są razem, fani dowiedzieli się dopiero po dwóch latach. W 1997 roku pierwszy raz pojawili się jako para na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.
Aktorzy przez dłuższy czas tworzyli zgrany związek i poważnie mówiło się choćby o ślubie. Niestety nie trwało to wiecznie. W relacji Agnieszki i Piotra nastąpił kryzys.


"On zostawiał ją samą w mieszkaniu, choćby nie przedstawiał znajomym. Czuła się opuszczona i zdana wyłącznie na siebie" - mówił anonimowy informator "Świata i ludzi".
Poróżniły ich priorytety i plany na przyszłość. Adamczyk był na początku swojej kariery, zależało mu, by wykorzystać wszystkie zawodowe szanse. Agnieszka nie chciała poświęcać się karierze, marzyła o założeniu rodziny.
Polska aktorka znalazła szczęście u boku Jerzego Jurczyńskiego, specjalisty od PR i byłego rzecznika prasowego Wisły Kraków. Para wychowuje wspólnie córkę o imieniu Helena. Piotr Adamczyk kilka lat temu ożenił się z Karoliną Szymczak, również aktorką. Parę dzieli 19 lat różnicy. Mimo burzliwej przeszłości z Agnieszką Wagner, nie wygląda na to, by aktorzy żywili do siebie urazę. W ostatnich latach spotkali się na kilku planach filmowych i podczas promocji niektórych projektów. Zrealizowali razem m.in. filmy "Jestem mordercą" i "Listy do M. 3".
Czytaj więcej: Aktorstwo było jej pisane. Zadebiutowała, mając zaledwie 5 lat
Idź do oryginalnego materiału