"Heweliusz": największa katastrofa żeglugi cywilnej
Katastrofa promu Jan Heweliusz była największą katastrofą w historii polskiej żeglugi cywilnej. Do tragedii doszło w godzinach porannych 14 stycznia 1993 roku; zginęło w niej 55 osób, uratowano tylko dziewięć.
Serialowy "Heweliusz" opowiada ich historię z szacunkiem; przedstawia opowieść o stracie i żałobie oraz walce o sprawiedliwość z państwem w sposób, który nie narusza dobrego imienia prawdziwych osób, na których losach oparta jest fabuła.
Przed wielkim wyzwaniem stanęła ekipa realizacyjna - na planach w Polsce oraz w studio Lites Water Stage & Film Studios w Belgii. Koordynator kaskaderów Maciek Maciejewski zdradza, jak zadbano o bezpieczeństwo aktorów podczas zdjęć na basenie. Reklama
"Tutaj mamy bardziej skomplikowaną sytuację BHP. Stoimy w wodzie, są duże fale, więc musimy trochę więcej czasu poświęcić na zabezpieczenie planu, na przygotowanie kaskaderskie aktorów. Mówiąc krótko - zadbanie o to, żeby te zdjęcia skończyły się dla wszystkich szczęśliwie, bez żadnej kontuzji, ponieważ pracujemy w żywiole i próbujemy w studio wygenerować prawdziwy sztorm na morzu" - opowiadał Maciejewski.
"Jesteśmy zawsze przygotowani, wszystko mamy rozplanowane wcześniej, cały proces przygotowań. Spędziliśmy nad tym wiele czasu - dla nas wszystkich było to wielkie wyzwanie, ponieważ nikt z nas nie realizował projektu na taką skalę jak ta" - dodał.
Zobacz też: Najgłośniejszy serial ostatnich lat. Opowie o tragedii, która wstrząsnęła Polską
"Heweliusz": intensywna praca za kulisami
Intensywny proces przygotowań to także realia pracy speców od efektów specjalnych - Krzysztofa Hrycaka oraz Adriana Kujdy. Przygotowania do "Heweliusza" rozpoczęły się dla nich już w 2023 roku, kiedy wiosną pracowali już nad budżetem, planami czy testami - co wyjdzie na ekranie, a co nie.
W rozmowie z nami - dziennikarzami zgromadzonymi na planie w Belgii, twórcy opowiedzieli również o tym, jak doświadczenie, które wynieśli z prac nad “Wielką Wodą" wpłynęło na "Heweliusza".
"Serial 'Wielka Woda' to była oczywiście inna skala. Przy ‘Heweliuszu’ jest o wiele większa. Na etapie preprodukcji wszystko planujemy - musimy np. przerzucić wiele danych związanych z symulacjami scen. Musieliśmy np. wypracować wygląd i wysokość fal, bo nie ma zdjęć Bałtyku czy statku w takich warunkach, w jakich znajdował się prom Jan Heweliusz".
Zadanie było trudne, ponieważ tragiczna historia promu opiera się na zeznaniach ocalałych i świadków (załogi innych statków, ratowników), dokumentach sądowych.
"To z kolei musiało być połączone z wizją kreatywną. Nie do końca było wiadomo, jak wysokie były fale; jak to będzie wyglądać ‘w kamerze’. To był taki proces integracyjny, stworzyliśmy więc wiele wersji, a później doszliśmy z twórcami do konsensusu".
Mirela Zawiszewska i Justyna Osińska odpowiadają za charakteryzację. Na planie serialu dowiedzieliśmy się wiele o ich pracy przy “Heweliuszu" i tworzeniu fantomów. Na potrzeby produkcji trzeba było odwzorować klimat lat 90. I jak w przypadku wszystkich produckji, za kamerą których stanął Jan Holoubek, zadbano o najdrobniejszy szczegół.
"Zrobiliśmy głęboki research na temat tego, jak wtedy wyglądali marynarze, jak wyglądały ich żony, na tym bazowaliśmy. Do zdjęć na wodzie, czy w wodzie trzeba było dostosować odpowiednie kosmetyki. Warto też wspomnieć, iż wiele pracy poświęciliśmy na stworzenie fantomów przy tym projekcie. Musiały one spełniać różne funkcje - muszą być pływające, tonące, utrzymujące się na wodzie w określonej pozycji. Było to dość trudne zadanie, musiały przecież przypominać bohaterów, w których wcielają się nasi koledzy" - usłyszeliśmy.
Kostiumografka Weronika Orlińska przyznaje, iż ze względów technicznych kwestię kostiumów trzeba było wypośrodkować. Jak wyglądały prace?
"Serial czy film wymaga schematów, żeby łatwiej przyswoić temat, więc na mostku kapitańskim, bohaterowie noszą mundury. W przygotowaniach do serialu czerpaliśmy ze źródeł - jak nagrań TVP Szczecin, zapisków z życia portu, życia miasta. Odbyło się bardzo dużo konsultacji z kapitanami i pracownikami. To jednak taka sytuacja, iż każdy pamięta ją nieco inaczej; każdy ma swoją wersję wydarzeń. Musieliśmy troszkę wypośrodkować tę sytuację, żeby wyciągnąć to, co jest dla nas najistotniejsze.
Ekipa studia Lites Water Stage & Film Studios była zachwycony pracą z polską ekipą. Zwracała uwagę na ich profesjonalizm i chęć do kręcenia zdjęć w każdych warunkach.
"Heweliusz": dramat psychologiczny i sądowy
"Heweliusz", pięcioodcinkowy miniserial Netfliksa, to fabularyzowana historia, inspirowana wydarzeniami z nocy 14 stycznia 1993 roku.
"To jest serial, który miesza w sobie gatunek katastroficzny z dramatem psychologicznym i sądowym. Dramatem wszystkich ludzi, którzy w tej katastrofie zostali albo owdowiali, albo przeżyli tę katastrofę. Jest to również historia o dysfunkcji państwa o tym, jak państwo sobie nie radzi" - stwierdza Jan Holoubek.
Zobacz też: Serial Netflksa ma zadatki na międzynarodowy hit. Co wiemy o "Heweliuszu"?