Janusz Józefowicz to ceniony reżyser teatralny i twórca legendarnego wręcz Studia Buffo. To tam zaczynali m.in. Edyta Górniak czy Robert Janowski, Doda, a także oczywiście Natasza Urbańska. Reklama
Słynny musical "Metro" miał choćby swoje pięć minut na nowojorskim Broadwayu, ale sztuka nie spotkała się z przesadnie pozytywnymi recenzjami amerykańskich mediów. Za to w kraju zrobiła furorę i do dziś jest pamiętana przez widzów.
Nic więc dziwnego, iż o angażu do teatru Józefowicza i Stokłosy marzy tak wielu młodych aktorów i wokalistów. Instytucja ta traktowana jest przez wielu pracowników jak ich drugi dom.
Ostatniej nocy na stronie Studio Buffo pojawił się jednak poruszający komunikat w sprawie jednej z aktorek - Marioli Napieralskiej, która od lat związana jest z tą placówką.
Kobieta znana jest także widzom z licznych programów telewizyjnych. Brała udział m.in. w "Przebojowej nocy", "The Voice of Poland", a także pracowała przy "Jaka to melodia?".
Natasza Ubrańska apeluje o pomoc. Przejmujące wieści z teatru Józefowicza
Teraz jednak w życiu aktorki doszło do dramatu i potrzebna jest pilna pomoc. Na Facebooku Studia Buffo oraz na Instagramie Nataszy Urbańskiej pojawił się przejmujący apel o pomoc. Nie wygląda to dobrze:
"Potrzebna krew! Drodzy widzowie, potrzebujemy wsparcia dla naszej artystki Marioli Napieralskiej. (...) Liczymy na waszą pomoc" - czytamy w komunikacie, gdzie podano też instrukcje, jak pomóc konkretnie Marioli.
Pod wpisem pojawiło się mnóstwo komentarzy od przejętych widzów i fanów aktorki.
"Zdrowia, siły i jak najszybszego powrotu do pełni energii!", "Dużo zdrowia i siły dla najwspanialszej Marie Napieralskiej", "Udostępniamy, podziwiam panią, byłam na kilku koncertach. Życzę dużo zdrówka" - czytamy w sieci.
Trzymamy kciuki, aby wszystko skończyło się dobrze!
Zobacz też:
Urbańska przerywa milczenie w sprawie kryzysu w małżeństwie. Jest tak, jak ludzie myśleli
Natasza Urbańska otwarcie wyznała. Sama do wszystkiego wprost się przyznała
Natasza Urbańska tłumaczy, jak Józefowicz reaguje na jej śmiałe zdjęcia. Można się zdziwić