"Na dobre i na złe": Stanie przed sądem. Zostanie skazana?

swiatseriali.interia.pl 4 godzin temu
Zdjęcie: /Źródło: AIM


W 942. odcinku "Na dobre i na złe" (emisja w środę 29 stycznia 2025 roku o godz. 20.55 w TVP2) proces Igi (Anna Szymańczyk) w związku z błędami formalnymi wróci do pierwszej instancji. Prawnik Markiewicza (Robert Zawadzki) zapewni go, iż Kaczorowska zostanie skazana. Czy rzeczywiście tak się stanie?


Iga ponownie zasiądzie na ławie oskarżonych. Naprzeciwko siebie zobaczy Martę Guzowską (Monika Łabądź), żonę Henryka, którego odłączyła od respiratora.


"Na dobre i na złe": Odcinek 942. Iga działała na szkodę pacjenta?


- Henryk Guzowski był około 70-letnim pacjentem z nowotworem mózgu. Po reoperacji mózgu miał niedowłady i zaburzenia świadomości. Był w trakcie rekonwalescencji, kiedy zachorował na Covid19. I to był powód, dla którego musieliśmy wprowadzić go w śpiączkę i podłączyć do respiratora. Ale nie był pacjentem w stanie terminalnym. Po wybudzeniu można było dalej kontynuować rehabilitację i leczenie onkologiczne - zezna przed sądem prof. Markiewicz (Marcin Troński). Reklama


- To prawda, był rehabilitowany, ale był też zakwalifikowany do leczenia paliatywnego w ośrodku onkologicznym w Warszawie - wtrąci Iga.
- Pouczam oskarżoną, iż nie wolno przerywać wypowiedzi świadków. Może pani we adekwatnym momencie zadać pytania, może też pani odnieść się do każdego dowodu w sprawie, w tym do tych zeznań, ale dopiero jak świadek skończy - przywoła ją do porządku sędzia (Dariusz Dobkowski).


- choćby bez COVID-u przewidywana długość życia takich pacjentów jest bardzo, bardzo krótka - nie da za wygraną Iga.
- Pani Kaczorowska!
- Tak ciężka niewydolność oddechowa w praktyce odbiera jakiekolwiek szanse.
- To, czy ktoś umrze, czy będzie żył, wie tylko Pan Bóg. My nie mamy prawa o tym decydować. My jako lekarze mamy obowiązek walczyć o życie pacjenta - powie Markiewicz.
Po nim zeznawać będzie pielęgniarka Aneta Kulebiak (Katarzyna Głogowska), która wcześniej zostanie zastraszona przez prawnika profesora:
- Przyszła pani doktor, odłączyła pana Guzowskiego, a podłączyła tego drugiego pacjenta. (...) Była rozemocjonowana... i chyba przemęczona.
- Pani doktor mogła odesłać młodszego pacjenta do innego szpitala, a zamiast tego odłączyła człowieka, który był w trakcie leczenia... Jak to inaczej nazwać, jak nie działaniem na szkodę pacjenta? - doda Kulebiak.
- Jak pani może tak?!... Dlaczego pani to robi? - wybuchnie Kaczorowska.


"Na dobre i na złe": Odcinek 942. Iga działała na szkodę pacjenta?


Następnie swoją wersję wydarzeń przedstawi Iga:
- Dla pana profesora Henryk Guzowski, jak i każdy inny pacjent w klinice, był szansą na zarobek. (...) Im dłużej utrzymywał pacjenta przy życiu, tym więcej pieniędzy zarabiał. To były bardzo drogie procedury. Pacjent pod respiratorem to wysokokosztowa terapia.
- Do czego oskarżona zmierza, bo nie rozumiem? - zapyta sędzia.
- Że pacjenta można było medykalizować, a rodzinie opowiadać, iż robi się wszystko i kazać im za to płacić. jeżeli umrze, to umrze. Póki żyje, można go "leczyć", zarabiać i układać do tego całą opowieść: "No, przecież widzicie, iż żyje, to jak go nie leczyć?" - wyjaśni Kaczorowska.
- Czy nie na tym polega medycyna - żeby leczyć? - zdziwi się sędzia.
- To nie było leczenie. Pan Guzowski był pacjentem w stadium terminalnym, który dodatkowo zachorował na Covid o ciężkim przebiegu, co w zasadzie redukowało szanse przeżycia do zera - usłyszy w odpowiedzi.
- Na czym pani opiera swoje przekonanie?
- Wszystkie wpisy w dokumentacji medycznej tego dowodzą, również w przypadku innych pacjentów. Profesor Markiewicz trzymał ciężko chorych covidowców na respiratorach, przekraczając granicę terapii daremnej. Pacjent żył, ale nie miał szansy na wyzdrowienie.
- Co innego wynika z opinii biegłego.
- Nie zgadzam się z tą opinią. Pan profesor prowadził terapię daremną z rozmysłem. Terapia daremna jest wysoko nieetyczna, bo niczym się nie różni od znęcania - skwituje Kaczorowska.


"Na dobre i na złe": Odcinek 942. Słowa Burskiej kontra opinia biegłego sądowego


- Myślę, iż była szansa, by pacjenta wybudzić i kontynuować leczenie. To, co mam do zarzucenia dr Kaczorowskiej, w istocie sprowadza się do tego, iż decyzje o odłączeniu od respiratora podejmuje się komisyjnie na podstawie konkretnych wyników badań, które muszą niezbicie dowodzić braku szans na wyleczenie. Ja w aktach sprawy dostarczonych mi przez prokuraturę nie znalazłem adnotacji doktor Kaczorowskiej, czym ona się kierowała. Z tego powodu sądzę, iż była to decyzja pochopna - oceni biegły sądowy z ponad dwudziestoletnim doświadczeniem.
- W mojej ocenie to był umierający pacjent, który został zaintubowany bez celu terapeutycznego... (...) To było tylko umieranie pod respiratorem. A o ile do tego były pobierane od rodziny pieniądze, to to jest karygodne - stwierdzi Julka (Aleksandra Hamkało), powołana przez Igę w charakterze biegłego prywatnego.
Jaki wyrok wyda sąd?


"Na dobre i na złe": Odcinek 942. Słowa Burskiej kontra opinia biegłego sądowego


942. odcinek "Na dobre i na złe" zostanie wyemitowany w środę 22 stycznia o godz. 20.55 w TVP2.
Idź do oryginalnego materiału