Iga ponownie zasiądzie na ławie oskarżonych. Naprzeciwko siebie zobaczy Martę Guzowską (Monika Łabądź), żonę Henryka, którego odłączyła od respiratora.
"Na dobre i na złe": Odcinek 942. Iga działała na szkodę pacjenta?
- Henryk Guzowski był około 70-letnim pacjentem z nowotworem mózgu. Po reoperacji mózgu miał niedowłady i zaburzenia świadomości. Był w trakcie rekonwalescencji, kiedy zachorował na Covid19. I to był powód, dla którego musieliśmy wprowadzić go w śpiączkę i podłączyć do respiratora. Ale nie był pacjentem w stanie terminalnym. Po wybudzeniu można było dalej kontynuować rehabilitację i leczenie onkologiczne - zezna przed sądem prof. Markiewicz (Marcin Troński). Reklama
- To prawda, był rehabilitowany, ale był też zakwalifikowany do leczenia paliatywnego w ośrodku onkologicznym w Warszawie - wtrąci Iga.
- Pouczam oskarżoną, iż nie wolno przerywać wypowiedzi świadków. Może pani we adekwatnym momencie zadać pytania, może też pani odnieść się do każdego dowodu w sprawie, w tym do tych zeznań, ale dopiero jak świadek skończy - przywoła ją do porządku sędzia (Dariusz Dobkowski).
- choćby bez COVID-u przewidywana długość życia takich pacjentów jest bardzo, bardzo krótka - nie da za wygraną Iga.
- Pani Kaczorowska!
- Tak ciężka niewydolność oddechowa w praktyce odbiera jakiekolwiek szanse.
- To, czy ktoś umrze, czy będzie żył, wie tylko Pan Bóg. My nie mamy prawa o tym decydować. My jako lekarze mamy obowiązek walczyć o życie pacjenta - powie Markiewicz.
Po nim zeznawać będzie pielęgniarka Aneta Kulebiak (Katarzyna Głogowska), która wcześniej zostanie zastraszona przez prawnika profesora:
- Przyszła pani doktor, odłączyła pana Guzowskiego, a podłączyła tego drugiego pacjenta. (...) Była rozemocjonowana... i chyba przemęczona.
- Pani doktor mogła odesłać młodszego pacjenta do innego szpitala, a zamiast tego odłączyła człowieka, który był w trakcie leczenia... Jak to inaczej nazwać, jak nie działaniem na szkodę pacjenta? - doda Kulebiak.
- Jak pani może tak?!... Dlaczego pani to robi? - wybuchnie Kaczorowska.
"Na dobre i na złe": Odcinek 942. Iga działała na szkodę pacjenta?
Następnie swoją wersję wydarzeń przedstawi Iga:
- Dla pana profesora Henryk Guzowski, jak i każdy inny pacjent w klinice, był szansą na zarobek. (...) Im dłużej utrzymywał pacjenta przy życiu, tym więcej pieniędzy zarabiał. To były bardzo drogie procedury. Pacjent pod respiratorem to wysokokosztowa terapia.
- Do czego oskarżona zmierza, bo nie rozumiem? - zapyta sędzia.
- Że pacjenta można było medykalizować, a rodzinie opowiadać, iż robi się wszystko i kazać im za to płacić. jeżeli umrze, to umrze. Póki żyje, można go "leczyć", zarabiać i układać do tego całą opowieść: "No, przecież widzicie, iż żyje, to jak go nie leczyć?" - wyjaśni Kaczorowska.
- Czy nie na tym polega medycyna - żeby leczyć? - zdziwi się sędzia.
- To nie było leczenie. Pan Guzowski był pacjentem w stadium terminalnym, który dodatkowo zachorował na Covid o ciężkim przebiegu, co w zasadzie redukowało szanse przeżycia do zera - usłyszy w odpowiedzi.
- Na czym pani opiera swoje przekonanie?
- Wszystkie wpisy w dokumentacji medycznej tego dowodzą, również w przypadku innych pacjentów. Profesor Markiewicz trzymał ciężko chorych covidowców na respiratorach, przekraczając granicę terapii daremnej. Pacjent żył, ale nie miał szansy na wyzdrowienie.
- Co innego wynika z opinii biegłego.
- Nie zgadzam się z tą opinią. Pan profesor prowadził terapię daremną z rozmysłem. Terapia daremna jest wysoko nieetyczna, bo niczym się nie różni od znęcania - skwituje Kaczorowska.
"Na dobre i na złe": Odcinek 942. Słowa Burskiej kontra opinia biegłego sądowego
- Myślę, iż była szansa, by pacjenta wybudzić i kontynuować leczenie. To, co mam do zarzucenia dr Kaczorowskiej, w istocie sprowadza się do tego, iż decyzje o odłączeniu od respiratora podejmuje się komisyjnie na podstawie konkretnych wyników badań, które muszą niezbicie dowodzić braku szans na wyleczenie. Ja w aktach sprawy dostarczonych mi przez prokuraturę nie znalazłem adnotacji doktor Kaczorowskiej, czym ona się kierowała. Z tego powodu sądzę, iż była to decyzja pochopna - oceni biegły sądowy z ponad dwudziestoletnim doświadczeniem.
- W mojej ocenie to był umierający pacjent, który został zaintubowany bez celu terapeutycznego... (...) To było tylko umieranie pod respiratorem. A o ile do tego były pobierane od rodziny pieniądze, to to jest karygodne - stwierdzi Julka (Aleksandra Hamkało), powołana przez Igę w charakterze biegłego prywatnego.
Jaki wyrok wyda sąd?
"Na dobre i na złe": Odcinek 942. Słowa Burskiej kontra opinia biegłego sądowego
942. odcinek "Na dobre i na złe" zostanie wyemitowany w środę 22 stycznia o godz. 20.55 w TVP2.