Muzyka, słońce i dziewczyńska energia! Tak bawiliśmy się na festiwalu Santander Letnie Brzmienia w Krakowie

glamour.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: Fot. Hubert Grygielewicz


Tegoroczna trasa Santander Letnie Brzmienia wystartowała w Krakowie. To już trzecia edycja festiwalu, który łączy wielkie muzyczne legendy z nowym pokoleniem artystów. Od subtelnych dźwięków LOR, przez prawdziwą burzę emocji z BABIM LATEM, aż po wielkie powroty COMY i zespołu Hey – wszystko zagrało idealnie. Ale po kolei.

Muzyczna uczta od pierwszych dźwięków

Piątkowe koncerty otworzyła Zalia i od razu było jasne, iż to będzie mocne otwarcie. Charyzma, głos i sceniczna pewność – ta dziewczyna to przyszłość polskiego popu.

Zaraz po niej zobaczyliśmy występ projektu ROGUCKI & Normalni Ludzie. Dobrze znane utwory w nowych aranżacjach zyskały świeżość i zupełnie nową energię.

Później zrobiło się bardziej intymnie. Ania Dąbrowska swoim ciepłym, nostalgicznym wokalem przypomniała, iż nikt tak pięknie nie opowiada o miłości jak ona.

Kiedy na scenie pojawił się girlsband BABIE LATO, emocje sięgnęły zenitu. Margaret, Zalia i Sara James – trzy różne osobowości – stworzyły muzyczne tornado. Ich wspólny występ był inspirowany kultowymi girlsbandami, takimi jak Destiny’s Child czy TLC. Było więc zadziornie, popowo, tanecznie i niesamowicie energetycznie. „Co za noc” już teraz pretenduje do tytułu wakacyjnego hitu, a ich wersja „Tattoo” z Eurowizji brzmiała... lepiej niż oryginał. Na pewno ucieszy was wiadomość, iż BABIE LATO to nie jednorazowy projekt. Dziewczyny pojawią się na wszystkich przystankach trasy!

Wieczór zakończył występ, na który wszyscy czekali. Zespół Hey z Kasią Nosowską na czele reaktywował się specjalnie na czas festiwalu Santander Letnie Brzmienia i udowodnił, iż dobre utwory się nie starzeją. Publiczność znała niemal każdą linijkę tekstów. Dla wielu festiwalowiczów ten koncert był jak podróż w czasie.

Bit za bitem, emocja za emocją

W sobotę emocje nie opadły. Dzień otworzyły delikatne dźwięki duetu LOR, a zaraz po nich scenę przejęła Natalia Szroeder z materiałem z płyty „REM”. Artystka pokazała, iż ambitny pop ma się w Polsce świetnie.

Niezapomnianym momentem był koncert Edyty Bartosiewicz. Jej utwory w symfonicznej odsłonie, pod batutą Daniela Nosewicza, zyskały nową moc. „Zobaczycie, iż orkiestra symfoniczna potrafi być punkowa!” – powiedziała ze sceny. I rzeczywiście. Było intensywnie, z pazurem i wzruszająco.

A potem COMA i ich niezwykły powrót po latach. Rogucki znów dał z siebie wszystko (takiego kontaktu z publicznością każdy artysta może mu pozazdrościć!), a zespół był w najlepszej formie. Jak długo będzie trwał ten comeback? Tego nikt nie wie, więc każdy koncert zespołu to prawdziwe święto.

Festiwal zakończył występ Mrozu. Artysta zagrał swoje największe taneczne hity, miksując pop, soul i rock w taki sposób, iż choćby zmęczeni festiwalowicze nie mogli przestać tańczyć. Nie zabrakło też utworu, od którego wszystko się zaczęło ,„Miliony monet” w nowej, bardziej soulowej aranżacji. Mrozu na scenie to żywioł, który porwał dosłownie wszystkich.

Letni vibe w najczystszej postaci

Warto było zajrzeć też na małą scenę NEXT FEST Stage, gdzie wystąpili m.in. Dureń, Zuzanna Malisz, Blauka, Basia Małecka, mop i Jadwiga Zarzycka. Kto nie był, niech żałuje. Ci artyści lada moment będą na ustach wszystkich!

Santander Letnie Brzmienia to nie tylko koncerty. Było też silent disco z setami m.in. od Tomka Makowieckiego i Piotra Zioły, pyszna strefa street food, darmowa woda, gry, zabawy, możliwość personalizacji koszulek, zrobienia własnych bransoletek, relaks w cieniu i plecenie wianków, czyli hit tegorocznej edycji!

Dla łowców festiwalowych pamiątek partner tytularny festiwalu przygotował strefę z gadżetami. W strefie Santander po okazaniu okolicznościowej płatniczej karty festiwalowej można było zgarnąć koszulki i plecaki festiwalowe z grafiką od Gosi Koniecznej z profilu @wycinkiwtermosie.

A to dopiero początek…

Kraków był tylko pierwszym przystankiem muzycznej podróży przez Polskę. Przed nami jeszcze Wrocław (11–12 lipca), Warszawa (8–9 sierpnia), Gdańsk (22–23 sierpnia) i wielki finał w Poznaniu (29–30 sierpnia), gdzie na scenie pojawi się Sugababes (po raz pierwszy w Polsce od 2007 roku!).

Na trasie usłyszymy m.in. Krzysztofa Zalewskiego, Melę Koteluk, Kaśkę Sochacką, Wiktora Dydułę i wielu innych. Będzie tanecznie i... magicznie. Bo Santander Letnie Brzmienia to coś więcej niż koncerty. To emocje, spotkania, energia i wspomnienia, które zostają z nami na długo po ostatnim bisie.

Psst… bilety i karnety można kupić na stronie: www.santanderletniebrzmienia.pl oraz w aplikacji mobilnej Santander bank Polska z 20% zniżką.

Nie przegap kolejnych wydarzeń. Sprawdź dokładne line-upy i widzimy się pod sceną!

Materiał promocyjny Santander Bank Polska

Idź do oryginalnego materiału