Muzyka bezcenna w Wielkopolsce #80

kulturaupodstaw.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: fot. Materiały prasowe


AMBA
Kisses EP
wydanie własne, 2024

Najnowsza EP-ka poznańskiej Amby to – wbrew swojemu tytułowi – wcale nie miłosne pocałunki wysyłane w stronę słuchającego, ale zestawienie elektrycznych impulsów, które z jednej strony zdają się atakować osobiste poczucie ładu, a z drugiej – wytrącają z komfortu w sposób niemal czuły, jakby opowiadały o twoich nieznanych traumach, jednocześnie mówiąc:

„Tak, wiem, iż to boli, ale teraz musisz to usłyszeć, bo inaczej nigdy nie zrozumiesz, czym naprawdę jest słuchanie”.

AMBA nie bawi się w półśrodki. Multiinstrumentalista Piotr Piasecki (szerzej znany jako Bajzel) oraz towarzyszące mu wokalistki Marika Bocewicz i Magda Wójtowicz przychodzą do nas z czymś, co przypomina rozlanie wazonu z kwiatami w trakcie filozoficznej dysputy – niby chaos, ale gdy lepiej spojrzysz, to widzisz w tym układ idealny, niemal platonowski.

„Kisses” to cztery numery – z wybijającą się na ich tle singlową „Patolską” – testujące zdolność wytrzymania dyskomfortu.

Wokale tria czasem stapiają się w jedno, a czasem wchodzą w tak gwałtowną kontrę, iż masz wrażenie, jakby na siebie wrzeszczały w języku, który rozumieją tylko one, choć też zaczynasz go rozumieć.

Warstwa po warstwie, dźwięki nakładają się na siebie, rozbryzgują, eksplodują i wracają, uderzając w popową i rapową alternatywę oraz elektryczny punk, i jest w tym coś z metody psychoanalitycznej:

„Nie bój się, w końcu dotrzemy do sedna, ale najpierw musisz zaakceptować to, co niewygodne”.

Jeśli istnieje coś takiego jak poezja brudu, to właśnie tu ją znajdziecie. I nie chodzi tylko o treść – choć ta jest pełna ironii, gniewu, a czasem choćby groteskowej delikatności – ale o sposób, w jaki te słowa są wypowiadane, skandowane, wykrzykiwane. Skrojone na nowe czasy.

FANTASTIC SWIMMERS CONCERTOGRAPHY
Concerto Grosso #17
wydanie własne, 2024

„Concerto Grosso #17” białoruskiego Fantastic Swimmers Concertography z udziałem polskich muzyków to taka pułapka czasowa – początkowa fascynacja choćby nie pozwala zorientować się, iż to, co słyszymy, to nie tylko muzyka, ale jest już za późno, bo staliśmy się częścią tego świata.

Koncert nagrany pod koniec roku w poznańskim Dragon Social Club bardziej przypomina ceremonię niż występ. FSC – na czele z pianistą (ale też flecistą, wokalistą i tekściarzem) Viktarem Siamašką – to zespół, który redefiniuje granice tego, co w ogóle można nazwać jazzem. I choć jego korzenie tkwią w free jazzie, to co robią, wychodzi poza jakiekolwiek klasyfikacje.

Wyobraźmy sobie następującą scenę: troje pianistów – Michał Ruksza, Julija Šaviel, Viktar Siamaška – na przemian walczących o przestrzeń dźwiękową i splatających swoje partie w coś, co brzmi jak utopijna, wspólna wizja, uskuteczniana również kontrabasem Martyny Boratyńskiej czy tenorowym saksofonem Frydrycha Samotnego.

W „Concerto Grosso #17” z pewnością nie ma łatwych dróg i nie ma przewidywalnych schematów. Zamiast tego każdy dźwięk to argument, a my zostajemy zmuszeni do zajęcia stanowiska. To muzyka, która wymaga zaangażowania, ale nagradza czymś, co trudno wyrazić słowami. Może to poczucie, iż przez chwilę byliśmy częścią czegoś większego – czegoś, co przekracza granice języka, kultury, może i choćby samej muzyki…?

I może właśnie to jest też największą siłą Fantastic Swimmers: zdolność do tworzenia przestrzeni, w której wszystko – choćby najgłębsze obawy i wątpliwości – może znaleźć swoje miejsce. jeżeli masz czasem odwagę zapuścić się w takie rewiry, to już wiesz, iż takie doświadczenia potrafią zmienić coś w człowieku na zawsze.

RAFAŁ ZAPAŁA
Live Returns To The Water
wydanie własne, 2024

„Live Returns To the Water” – nowa, jeszcze ciepła płyta poznańskiego kompozytora, artysty dźwięku i improwizatora Rafała Zapały to dwie, kilkunastominutowe, zajmujące ducha medytacje elektroakustyczne. Można by nazwać je adekwatną mikroskalą – obie są próbą kontrolowania nicości.

Zapała określa je jako rytuały:

„do prywatnego wykonania samodzielnie lub w małych społecznościach”

I rzeczywiście to ich najlepsze zastosowanie. Pierwsza z nich, czyli „Scrolling To Zero” – swoiste zderzenie niejednoznacznych pozorów – wydaje się podejmowaniem wyzwania znalezienia „końca” w czymś, co jest w ciągłym ruchu. Klawisze, kwartet smyczkowy, narracja – wszystko działa razem, tworząc zniekształcone obrazy, jakby w tej medytacji chodziło o to, by nie pozwolić nadejść owemu „końcowi”.

Tytułowe „Live Returns To The Water” to z kolei kontemplacja subtelna, skrywająca w sobie wyraźnie, jak opisuje ją autor, „prowokującą tendencję do rozpadu”. Zapała pozwala słuchaczowi przechodzić przez ten proces znikania, nie tyle z radością, co z przyjemnym poczuciem nieważkości.

Dźwięki zdają się rozpływać, a płyta nabiera postaci delikatnej hybrydy instalacji dźwiękowej i koncertu – przy czym, jak zauważają twórcy, nie jest to muzyka do słuchania w tradycyjnym sensie.

Rafałowi towarzyszy w niej Barbara Kinga Majewska, której udział daje z kolei coś na pograniczu performansu i eksperymentalnej muzyki współczesnej. Melodeklamacje tej wykonawczyni muzyki wokalnej, ale i autorki instalacji oraz kompozytorki, zawsze są konkretne, stojące w niebezpiecznie bliskiej odległości od ucha.

W kontekście medytacji Zapały odgrywają one rolę przewodnika, który zachęca do wsłuchania się w niuanse ludzkiego głosu. To nie tylko śpiew – to proces dochodzenia do samego siebie poprzez zwykłe-niezwykłe powiedzenie słów. Nie-utwory na niejedno słuchanie.

Idź do oryginalnego materiału