Muzycy Budki Suflera przekazali wieści o Markowskim. To dlatego zakończył karierę

gazeta.pl 6 godzin temu
Grzegorz Markowski nie zamierza już występować na scenie. Decyzję podjął w 2021 roku. Teraz muzycy z grupy Budka Suflery zabrali głos w tej sprawie.
Grzegorza Markowskiego nie trzeba nikomu przedstawiać. Bez wątpienia można go zaliczyć do legend polskiego rocka, z którym jest związany od ponad 40 lat. Już w latach 80. zaczął być wokalistą zespołu Perfect, a w 2021 roku zdecydował się zakończyć karierę. Jeszcze rok później wystąpił na scenie "Top of the Top Sopot Festiwal" i był to jego ostatni występ. Według Patrycji Markowskiej, jego córki, w tej chwili wiedzie spokojne życie. Teraz członkowie innej muzycznej grupy, Budki Suflera, zdecydowali się skomentować decyzję kolegi z branży.


REKLAMA


Zobacz wideo Przejmujące pożegnanie Romualda Lipki z przyjaciółmi. Dorota Lipko wspomina


Muzycy z Budki Suflera komentują decyzję Markowskiego. Te słowa mówią wszystko
Muzycy z grupy Budka Suflera mają podobne doświadczenie sceniczne jak Grzegorz Markowski. Do tej pory jednak występują na scenie. W rozmowie z portalem Jastrząb Post ocenili decyzję Grzegorza Markowskiego, podkreślając, iż nie są zdziwieni. - Grzesio, w ogóle wokaliści, mają trochę trudniejszą sytuację, ponieważ struny głosowe się zużywają. My się bardzo długo znamy. Nie widzę w tym żadnej sensacji. Po prostu on jest w stanie, tak jak i każdy wokalista, ocenić swoje możliwości wokalne. I podobnie jak z nami, dopóki to nie jest śmieszne, to wszystko ma sens. A potem się okaże, iż już nie, no i to jego decyzja - powiedział Mieczysław Jurecki.


Perkusista Budki Suflera, Tomasz Zeliszewski, stwierdził natomiast, iż należy uszanować decyzję Grzegorza Markowskiego i nie jest to powód do komentowania. - To są decyzje, które można wyłącznie uszanować. To jest jedyna reakcja i komentarz. Jak Grzesiu podjął taką decyzję, jego prawo i można tylko mieć do tego szacunek - powiedział.
Patrycja Markowska przekazała wieści na temat taty. "Nie chce wracać, siedzi w lesie"
Patrycja Markowska w rozmowie z Jastrząb Post przyznała, iż wielu ludzi przez cały czas nie rozumie, iż jej ojciec może nie chcieć występować i nie planuje wrócić na scenę. Rozwiała jednak wszelkie wątpliwości i zapewniła, iż teraz po zakończeniu kariery jej ojciec czuje się wyśmienicie. - Nie ma. On nie chce. On siedzi w lesie. Jest 53. rocznik, naprawdę zasłużył sobie już na emeryturę. I chwała mu za to, iż tak marzy. Jest też uczciwy do publiczności - powiedziała.
Idź do oryginalnego materiału