Monika Olejnik zaszalała z koszykiem wielkanocnym. Nie uwierzycie, co się w nim znalazło

gazeta.pl 1 dzień temu
Kto powiedział, iż w koszyczku wielkanocnym nie ma miejsca na odrobinę fantazji? Monika Olejnik postanowiła pójść własną drogą i zamiast tradycyjnej kiełbasy włożyła... Zobaczcie sami!
Koszyczkowy pokaz mody rozpoczął się na dobre. Gwiazdy chętnie dzielą się swoimi dziełami w sieci, a niektóre kompozycje naprawdę potrafią zaskoczyć. Podczas gdy większość z nas wkłada do środka jajka i inne tradycyjne produkty, świąteczni entuzjaści idą o krok dalej. Monika Olejnik nie byłaby sobą, gdyby nie dorzuciła do wielkanocnego koszyka odrobiny szaleństwa. Co się w nim znalazło?


REKLAMA


Zobacz wideo Czy artyści powinni manifestować swoje poglądy polityczne? Monika Olejnik krótko i na temat


Monika Olejnik zapozowała z wielkanocnym koszykiem. W środku... awokado
19 kwietnia na profilu dziennikarki pojawiło się kilka zdjęć z wypadu do Włoch. Tegoroczne święta Olejnik spędza w Materze. W krótkim wpisie gwiazda przypomniała, iż dzisiejszy dzień to także rocznica wybuchu powstania w warszawskim getcie. "Kochani, życzę wam mocy, miłości, świata wolnego od wojen. Pamiętajmy! 82 lata temu wybuchło powstanie w getcie warszawskim, nośmy żonkile. 'Nie bądź obojętny!'" - pisała. Do wpisu Olejnik dodała zdjęcia sprzed kościoła. W rękach trzyma niekonwencjonalny koszyk wielkanocny, w którym znalazły się truskawki, awokado i inne owoce. Żeby nie odchodzić całkiem od tradycji, dziennikarka dorzuciła do środka jajko i kawałek ciasta. Co myślicie o takiej kompozycji?
Koszyk Moniki OlejnikOtwórz galerię


Monika Olejnik z niecodziennym koszykiem, a Wojciech Modest Amaro z nietypową historią
18 kwietnia kucharz na swoim profilu podzielił się wyjątkowym doświadczeniem. W Wielki Piątek opublikował zdjęcie, na którym widać, jak trzyma w rękach figurę krwawiącego Jezusa. "Trzy lata temu zostaliśmy z żoną poproszeni o napisanie rozważań do Centralnej Drogi Krzyżowej. Tego samego dnia zmarła ukochana mama mojej żony - Irena. Był to czas naznaczony trudem i cierpieniem. W końcu w Wielki Piątek poszliśmy ulicami Warszawy, czytając na przemian z żoną rozważania poszczególnych stacji drogi krzyżowej. Na zakończenie zaproszono nas na kubek gorącej herbaty. Było zimno" - zaczął swój wpis na InstaStories. W drodze do domu uwagę kucharza zwróciła figura Jezusa, która oderwała się od krzyża. "Ku naszemu zaskoczeniu, pod kościołem stali Wojownicy Maryi, próbując schować ogromny krzyż pasyjny do bagażówki. Okazało się, iż figura Jezusa oderwała się z krzyża. Podbiegłem i wziąłem na ręce krwawiącego Jezusa, i tak dosyć wymownie skończył się ten dzień" - pisał.
Idź do oryginalnego materiału