Jerzy Stuhr zmarł w lipcu 2024 roku. Jeden z najbardziej cenionych aktorów długo zmagał się z chorobą. Niecałe dwa lata przed śmiercią artysta spowodował kolizję pod wpływem alkoholu. W niedawnej rozmowie z Piotrem Jaconiem Maciej Stuhr wrócił wspomnieniami do tamtych wydarzeń. Aktor był wyjątkowo szczery.
REKLAMA
Zobacz wideo Tak Maciej Stuhr mówił o ojcu. Wymienił, czego go nauczył
Maciej Stuhr mówi o wypadku ojca. "W ogóle nie powinien prowadzić"
Maciej Stuhr gościł ostatnio na antenie TVN24, gdzie udzielił wywiadu Piotrowi Jaconiowi. Aktor opowiadał o zmarłym ojcu. Stuhr nie unikał także trudnych wątków. Wrócił do tematu kolizji, którą Jerzy Stuhr spowodował pod wpływem alkoholu. Aktor przyznał, iż odczuł ulgę, kiedy jego ojcu odebrano prawo jazdy.
adekwatnie to się cieszyłem, iż stracił prawo jazdy. To taka jedyna optymistyczna rzecz, bo już się bałem o niego
- mówił. - Już pomijając ten tragiczny, nieszczęsny alkohol. Ale on w ogóle już adekwatnie nie powinien prowadzić samochodu, tylko oczywiście nikt mu tego nie miał odwagi powiedzieć - dodał.
ZOBACZ TEŻ: Maciej Stuhr w przejmujących słowach o zdrowiu 24-letniej córki. "Jest dzielna"
Maciej Stuhr o konsekwencjach wypadku ojca. "To był upadek z wysokiego konia"
Maciej Stuhr opowiedział też, jak jego ojciec radził sobie z sytuacją. Okazało się, iż czas po wypadku był dla niego bardzo trudny i nie do końca mógł zmierzyć się z konsekwencjami. - To był też ciężki moment i dla całej rodziny, i dla niego. I on adekwatnie pierwszy raz w życiu się musiał się skonfrontować z tym, iż jest winny jakiejś sytuacji. Myślę, iż nie był już w stanie tego zrobić do końca, właśnie ze względu na stan zdrowia. (...) Nie do końca wiedział, jak funkcjonuje dzisiaj świat medialny. Dla niego to był klasyczny upadek z wysokiego konia. Bardzo chciał, żeby go ktoś przytulił i powiedział "wszystko już będzie dobrze". A to się nie działo. Wręcz przeciwnie. Więc on zaczynał czasami wierzgać. I dość trudne to było do opanowania i kontrolowania. Myśmy tam jako rodzina próbowali wiele rzeczy łagodzić i otwierać mu oczy, ale to było bardzo trudne zadanie. I cała ta sytuacja to był kolejny krok w dół. Niestety w jego stanie zdrowia też - opowiadał aktor.