Tama na skraju katastrofy! Południowa Polska walczy z poważnymi powodziami, a największe obawy dotyczą w tej chwili zbiornika w Jarnołtówku, znajdującego się w gminie Głuchołazy w województwie opolskim. W niedzielę prezes Wód Polskich, Joanna Kopczyńska, podczas konferencji prasowej w Katowicach, podkreśliła, iż sytuacja w tym rejonie jest wyjątkowo trudna. Burmistrz Prudnika, Grzegorz Zawiślak, potwierdził te doniesienia, informując o uszkodzonych wałach i trwających ewakuacjach.
Czas ucieka! Tama w stanie krytycznym, zagrożenie rośnie!
Władze Głuchołaz zadecydowały o ewakuacji mieszkańców miejscowości Jarnołtówek oraz Pokrzywna, które znajdują się w pobliżu Złotego Potoku. Już wcześniej zarządzono ewakuację części mieszkańców z innych rejonów gminy, w tym z Głuchołaz i Morowa.
“Szanowni Państwo, mieszkańcy Moszczanki i Łąki Prudnickiej – jak najszybciej ewakuujcie się, mam informację, iż jest przebicie w wale w Jarnołtówku i tama jest zagrożona i może dojść do jej zerwania. Bardzo was proszę, potraktujcie to poważnie i ewakuujcie się najszybciej, jak możecie.” – ostrzegł Komendant Powiatowy PSP Krzysztof Wiciak.
#PILNE: Przebicie na wale w m. Jarnołtówek. Zagrożona jest tama, która może zostać zniszczona. Służby proszą mieszkańców żeby się ewakuowali.
— Remiza.pl (@remizacompl) September 15, 2024Zbiornik przeciwpowodziowy w Jarnołtówku, który zwykle funkcjonuje jako suchy, w niedzielę był niemal całkowicie wypełniony. W związku z nieustającym napływem wód istnieje realna możliwość, iż konieczne będzie zwiększenie zrzutu wody, aby zrównoważyć poziom. W czasie briefingu, prezes Kopczyńska wyjaśniła, iż zbiornik jest pod stałą obserwacją, a na miejscu pracują służby. „Nasze zespoły są tam na miejscu, a obiekt jest pod szczególnym nadzorem” – powiedziała.
Poza Jarnołtówkiem, Wody Polskie monitorują także inne lokalizacje, gdzie występują przesiąki lub przelewy przez wały przeciwpowodziowe. Prezes Kopczyńska podkreśliła, iż sytuacja jest dynamiczna, a pracownicy Wód Polskich są obecni we wszystkich kluczowych miejscach. Aby wesprzeć działania w najbardziej zagrożonych rejonach, ściągnięto dodatkowe zespoły z innych części kraju, gdzie nie ma zagrożenia powodziowego. Obiekt w Jarnołtówku jednak budzi największy niepokój.
Po konsultacji z odpowiednimi ministrami i służbami zleciłem przygotowanie rozporządzenia Rady Ministrów o wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej.
— Donald Tusk (@donaldtusk) September 15, 2024Prezes Wód Polskich zwróciła również uwagę na to, iż działania podejmowane są na podstawie symulacji i modeli hydraulicznych, które umożliwiają prognozowanie zagrożeń. Mieszkańcy są informowani o ryzyku z odpowiednim wyprzedzeniem, aby umożliwić bezpieczną ewakuację.
‼️UWAGA‼️
Przebicie na wale w m. Jarnołtówek. Zagrożona jest tama, która może zostać zniszczona. Służby proszą mieszkańców żeby się jak najszybciej ewakuowali.
#Jarnołtówek
#powódź
#tama
#wałprzeciwpowodziowy
pic.twitter.com/klBm1MRuVe
Zbiornik przeciwpowodziowy w Jarnołtówku, o pojemności około 2,25 mln metrów sześciennych, został zbudowany na początku XX wieku jako reakcja na powódź z 1903 roku. Kamienna zapora o wysokości 15,4 metra znajduje się w zwężeniu doliny Złotego Potoku, niedaleko granicy polsko-czeskiej. Choć zwykle zbiornik nie gromadzi wody, pełniąc funkcję suchą, w czasie powodzi spełnia kluczową rolę w ochronie przed zalaniem. W przeszłości, podczas powodzi w 1980 roku, zbiornik był w złym stanie technicznym, jednak przeprowadzono szereg remontów, które miały na celu poprawę jego bezpieczeństwa.
Ostatnia poważna modernizacja obiektu miała miejsce w 2011 roku, ale mimo tych działań, obecna sytuacja wskazuje na konieczność dalszej obserwacji i ewentualnych interwencji. Służby pozostają w stanie gotowości, a ewakuowani mieszkańcy czekają na dalsze decyzje dotyczące ich powrotu do domów.
Źródło: Facebook, Instagram, X