Miłość, wieszcz i pomniki

filmweb.pl 6 dni temu
Zdjęcie: plakat


Przepisów na filmową biografię dostarcza samo życie. Sprawa komplikuje się jednak, gdy zamiast planować pierwsze ujęcie, potencjalnego bohatera trzeba najpierw znieść z cokołu. choćby jeżeli moda na odbrązawianie pomników dotarła na nasze ekrany – szlak przetarł "Kos" Pawła Maślony – obrazu Wielkich Polaków po prostu nie da się poruszyć. To człowiek powinien być bohaterem opowieści, ale prawdziwy heros, choćby w najbardziej wykrzywionej wersji, musi pozostać sobą. Taki Chopin w filmie Jerzego Antczaka ("Chopin. Pragnienie miłości") tylko pragnął prawdziwego uczucia, zamiast artysty na ekranie pojawił się anonimowy chimeryk. Czar spiżowego kompozytora prysł, a biografii nie wybaczono karykaturalnej maniery. Dla Waldemara Szarka – reżysera "Niepewności. Zakochanego Mickiewicza" – przepustką do świata Mickiewicza są różne odmiany miłości. Aby w końcu wieszcz został Adamem, fabuła nie może jednak zapomnieć, iż czerpie z życiorysu największego z wielkich literatów.

Aleksandra Piotrowska, Nikodem Rozbicki
  • Telewizja Polska

Film pokazuje naczelnego polskiego romantyka (Nikodem Rozbicki) w stanie przejściowym: między nastolatkiem a dorosłym, między doświadczonym poetą a głosem narodu. W głowie geniusza kotłuje się więcej niż tylko sztuka. Tłem akcji "Niepewności" jest wielka polityka: bohaterowie żyją planami zamachu na cara, zbliżającą się interwencją wojskową. Mickiewicz wchodzi między patriotów, którzy oddychają wspomnieniami narodowych zrywów, tęsknotą za ojczyzną, głęboką dumą z tożsamości. Wśród tych ideałów ma wyrosnąć przyszła inteligencja wolnego państwa – marzy bohater i jego koledzy filareci. Szarek nie ukrywa, iż chce ukazać moment krytyczny: dni, w których tożsamość chłopaka zetrze się z rzeczywistością. Ideały nie umierają, ale będą musiały przejść przemianę.

Te głębokie przekonania w słowniku poety to gotowe tematy kolejnych utworów. Tym samym fabuła mruga tropami z późniejszych dzieł Mickiewicza. Akcja przenosi się w okolice pobielanego dworku niczym z "Pana Tadeusza", między pierwowzory literackich bohaterów i znajome wydarzenia. W filmie pracują one jako elementy drugoplanowej intrygi czy baśniowe anegdoty. A w świecie wciąż żywej przeszłości najlepiej opisze je perspektywa geniusza, serce i oko poety.

Mickiewicz pojawia się w majątku rodzinnym przyjaciela, Michała Wereszczaki (Adrian Zaremba). Pośród idyllicznej scenerii tężeje polityczne napięcie, ale i rozkwitają uczucia. Ideowa przepychanka między członkami Zgromadzenia Filaretów, do którego należy też obecny na miejscu Tomasz Zan (Antoni Sałaj), zostają zepchnięte na margines. Adam poznaje córkę właścicielki posiadłości, Marię (Aleksandra Piotrowska), i rywalizuje o serce dziewczyny. Ta, chroniona przez zaborczą matkę (Dorota Landowska), uważnie dobiera sobie kompanów, jednak tajemnicza siła popycha ją ku odwzajemnieniu uczuć. Mickiewicz zaczyna przemawiać z pozycji wybitnego artysty – uczucia narzucają mu kolejne słowa, spod rąk poety uciekają następne zapisane kartki. Bohater widzi więcej i więcej rozumie; zatraca się w emocjach tak jak w lapidarnych wyznaniach miłości. Jakimś cudem w głowie zakochanego rodzą się późniejsze fragmenty tomu "Ballady i romanse", a na ekranie – autentyczna chemia.

Aleksandra Piotrowska, Adrian Zaremba, Dorota Landowska
  • Telewizja Polska

Na chłopięcej twarzy Nikodema Rozbickiego widać przenikliwe zainteresowanie tym, co niezwykłe. Ale ukryte tajemnice i przyszłość narodu zostają w tyle, gdy Mickiewicz myśli o pięknej wybrance. Szarkowi wyszły zwłaszcza sceny pomiędzy parą, gdy Piotrowska pokazuje topniejącą powoli powłokę ułożonej i wychowanej damy. Aktorski duet nadaje tu żywego charakteru historycznej relacji między bohaterami. A kiedy niedorosłe umizgi odbierają poecie język, na ekranie prowadzenie przejmują obrazy. Choć w dialogach ciągle powraca brzmienie deklamowanego wiersza, film nie szuka głębi w wizualnych metaforach. Stawia na zjawiskowe krajobrazy, dosłowne jak fabularne konflikty i ich rozwiązania. Kamera rejestruje więc piękno natury, a reżyser odhacza kolejne fabularne punkty. Nie ma wątpliwości: Mickiewicz jest zakochany.

Jednak kostiumy z epoki i historia miłości w świecie konwenansów nie wystarczają Szarkowi. Reżyser wymienia psychologiczne niuanse na pojedynki rodem z produkcji Jerzego Hoffmana. Ubogie makiety scen niczym z adaptacji Sienkiewicza odbierają jednak powagę melodramatowi. A przecież nie chodziło o karykaturę uczuć. Na szczęście rozdzielenie wątków na główny romans i poboczną intrygę ratuje wątek zakochanych. Filareci przekonują się bowiem, iż idei nie da się zrealizować ot tak; trzeba ponieść namacalne koszty. Ale Szarek pomija niejednorodne korzenie grupy i zmienne postawy członków, gmatwając przy tym intrygę i tracąc z oczu czytelną stawkę całej fabuły.

Bezpieczny portret natchnionego, dojrzewającego Mickiewicza nie uwzględnia wewnętrznych załamań bohatera, tylko prowadzi go przez drogę ku wiadomemu rozwiązaniu. Tytułowa niepewność nie dotyczy przecież triumfu sztuki, nadchodzącej walki piórem o serca narodu. Bez materiału źródłowego w stylu wojennej epopei, bez wsparcia większego budżetu próba wyjścia poza kameralny dramat nie udaje się. Dlatego koniec końców film zatrzymuje się w pół drogi. Referuje fakty, nie unikając zachowawczej powtórki. Ciężar popiersia zostaje na postumencie. Szkoda, iż mimo zmiany perspektywy dostajemy jedynie znajomą podobiznę. O ironio: figury Mickiewicza nie poruszy choćby romantyczne rozedrganie.
Idź do oryginalnego materiału