"Milionerzy" to od lat jeden z najpopularniejszych teleturniejów w polskiej telewizji. O popularności serii najlepiej świadczy oglądalność. Format od lat jest chętnie oglądany przez widzów, którzy z zaciekawieniem śledzą przebieg rozgrywki. Ostatnio show wróciło na antenę wraz z nową edycją. Choć program emitowany jest dopiero od początku listopada, to już jeden z graczy zgarnął główną nagrodę. Pan Marek z Piaseczna odpowiedział prawidłowo na pytanie i został szczęśliwym właścicielem miliona złotych. Co ciekawe, część widzów uznała, iż pytanie było banalnie łatwe i była oburzona, iż pojawiło się na tak zaawansowanym etapie gry. Za nami kolejny odcinek "Milionerów". Zobaczcie, kto tym razem pojawił się naprzeciwko Huberta Urbańskiego i miał szansę zostać kolejnym zwycięzcą.
REKLAMA
Zobacz wideo Pytania, które mocno zaskoczyły uczestników teleturnieju "Milionerzy". Odpowiedzielibyście na nie?
"Milionerzy". Błędnym tropem doszedł do prawidłowej odpowiedzi
W 753. odcinku "Milionerów" grę rozpoczął Grzegorz Szmajda, który pracuje w branży motoryzacyjnej. Gracz liczył na główną wygraną, aby zainwestować w organizacje własnego wesela. Przed przerwą reklamową gracz usłyszał pytanie za 40 tys. złotych. Wejście na ten pułap jest wyjątkowo ważne w grze, bo odblokowuje dostęp do kolejnego koła ratunkowego, czyli możliwości zamiany pytania. Stawka była wysoka. Kiedy Hubert Urbański przeczytał pytanie, uczestnik przyznał, iż nie ma pojęcia, kim jest wspomniany kompozytor, ale postanowił pójść tropem terminu "frenologia". Gracz uznał, iż ten termin związany jest z zapachami.
Nie wiem czemu, nazwa 'frenologia' kojarzy mi się z zapachami i tak poszedłem... głowa, nos...
- podkreślił, motywując swój wybór. Bez chwili zastanowienia, idąc tym tokiem myślenia, zaznaczył więc wariant "C". Znacie prawidłową odpowiedź?
Czego księgowy i naczelnik więzienia, zbzikowani na punkcie frenologii, pozbawili trupa kompozytora Josepha Haydna?
A: Nogi
B: ręki
C: głowy
D: tułowia
Jak się okazało, choćby błędy trop może prowadzić do dobrej odpowiedzi. Tym razem uczestnik miał wyjątkowe szczęście w nieszczęściu, bo trafił w sedno. - Ci panowie wierzyli, iż budowa czaszki niesie tajemnice upośledzeń i talentów. Frenologia... Po kradzieży głowę ugotowano, oczyszczono z tkanek miękkich i trafiła do gabloty księgowego. Nie wiem, co to miało wspólnego z zapachami, które były twoim drogowskazem przy tym pytaniu, ale ważne, iż do celu - skwitował prowadzący.
"Milionerzy". Uczestniczka show już na drugim pytaniu musiała wykorzystać koło ratunkowe
W przedostatnim odcinku "Milionerów" grę rozpoczęła Agata Surowiec-Marcinkowska z Wrocławia. Absolwentka biologii na Uniwersytecie Wrocławskim już na samym początku gry zdecydowała się wykorzystać jedno z dostępnych jej kół ratunkowych - pytanie do publiczności. Jakie zagadnienie sprawiło jej trudność? Uczestniczka nie była pewna, czym jest cembrowina i właśnie dlatego zdecydowała się na wsparcie publiczności. W tej kwestii osoby obecne w studiu show były prawie jednomyślnie i wyraźnie wskazały na jedną z możliwych odpowiedzi. - Od tego są koła ratunkowe. Dostałaś wyraźne wskazanie - podkreślił prowadzący. Wiecie, czym jest cembrowina? Sprawdźcie, jakie były warianty odpowiedzi i co zasugerowała publiczność: "Milionerzy". Czym jest cembrowina? Koło ratunkowe już przy drugim pytaniu