Mądrość niejedno ma imię. Obok znacznie bardziej znanej sophii, którą z definicji miłuje każdy filozof, stoi jej mniej popularna, praktyczna siostra. Phronesis – bo o niej mowa – mimo swojej tajemniczości przy bliższym poznaniu zaczyna przypominać potoczne rozumienie mądrości jako umiejętności rozpoznania tego, co jest dobre, a co złe. Kontynuatorzy myśli Arystotelesa przez wieki zastanawiali się, w jaki sposób można kultywować w sobie taką mądrość. Co na ten temat mogą nam powiedzieć najnowsze osiągnięcia epistemologii cnót oraz teoria interpretacji Hansa-Georga Gadamera?