Mija 15 lat od śmierci Macieja Kozłowskiego. Nietypowy SMS od męża zrozumiała dopiero po latach

gazeta.pl 17 godzin temu
11 maja mija kolejna rocznica śmierci Macieja Kozłowskiego. O kulisach jego poważnej diagnozy wiedziało niewielu. Aktor nie spodziewał się, iż udział w akcji charytatywnej zmieni bieg jego życia na zawsze.
11 maja 2025 roku mija 15 lat od śmierci Macieja Kozłowskiego. Choć aktor zagrał w wielu produkcjach, widzom najbardziej zapadł w pamięć jako ataman kozacki Maksym Krzywonos z filmu "Ogniem i mieczem" i Waldemar Jaroszy z serialu "M jak miłość". Niestety, jego dalsze plany zawodowe niespodziewanie przerwała diagnoza. O tym, iż walczy z poważną chorobą dowiedział się zupełnym przypadkiem.


REKLAMA


Zobacz wideo Michalina Sosna o gorszych momentach. "Ludzie nie pozwalają mi na słabości, a czasem trzeba" [materiał wydawcy kobieta.gazeta.pl]


Maciej Kozłowski o poważnej chorobie dowiedział się przypadkiem. Tuż przed śmiercią wysłał żonie SMS-a
W 2005 roku Kozłowski wziął udział w akcji charytatywnej "Krewniacy", zorganizowanej przez Radosława Pazurę. Podczas oddawania krwi dowiedział się, iż jest zakażony wirusem HCV, wywołującym wirusowe zapalenie wątroby typu C. Przez kolejne pięć lat walczył o powrót do zdrowia. W maju 2010 roku nadeszły jednak przykre wieści o śmierci aktora. W ostatnich chwilach życia towarzyszyła mu żona, Agnieszka Kowalska, którą poślubił zaledwie półtora roku przed śmiercią.
Zaledwie trzy dni przed śmiercią, Maciej Kozłowski wysłał żonie wiadomość SMS. "Silne kobiety nie chodzą po prośbie" - przeczytała Agnieszka Kowalska. Choć początkowo treść wydała się jej zagadkowa i trudna do zrozumienia, dopiero po latach pojęła jej głębszy sens. - Nie rozumiałam tych słów. (...) Złościłam się trochę, bo zostawiał mnie samą, z długami, z remontem domu. Dopiero później wszystko stało się jasne. Pierwsze dwa lata były bardzo trudne, ale zauważyłam, iż wiele spraw się układa. Problemy niejako rozwiązują się same. Wtedy dotarło do mnie, iż to Maciej pomaga mi z góry, dlatego nie muszę chodzić po prośbie - wyjaśniła w rozmowie z "Dobrym Tygodniem".


Maciej Kozłowski poznał przyszłą żonę w nietypowych okolicznościach. Wystarczył... obraz
To, jak Maciej Kozłowski poznał swoją przyszłą żonę, wielu może zaskoczyć. Agnieszka Kowalska znała Kozłowskiego jedynie z telewizji, ale zafascynował ją do tego stopnia, iż postanowiła namalować jego portret. Z ukończonym obrazem pojechała do Warszawy, by wręczyć go osobiście. Spotkanie, które miało być tylko chwilą, przerodziło się w coś wyjątkowego. Choć oboje byli świeżo po rozstaniach i nie planowali nowego związku, silne uczucie, jakie się między nimi narodziło, sprawiło, iż postanowili dać sobie szansę. W 2008 roku stanęli na ślubnym kobiercu. - To nie jakieś tam zakochanie, to miłość! Będę nią darzyć Maćka do końca moich dni - mówiła wówczas ukochana aktora.
Idź do oryginalnego materiału