Międzyrzec Podlaski. Sztuka sercu bliska

slowopodlasia.pl 1 dzień temu
Wernisaż wystawy „Sztuka sercu bliska” odbył się 14 marca i od początku miał wyjątkowy charakter. Ekspozycję przygotowano z inicjatywy rodziny artysty, przy wsparciu Miejskiego Ośrodka Kultury oraz władz miasta. – Doktor Kubiszyn był człowiekiem niezwykłym. Jego prace są autentyczne, poruszające, bliskie. To nie tylko sztuka – to także historia miasta i ludzi – mówił Andrzej Marciniuk, dyrektor MOK.Wystawa zawiera około 40 obrazów wybranych spośród ponad dwóch tysięcy prac. Kuratorem wystawy była rodzina. Część obrazów pochodziła z domowego archiwum, inne zostały wypożyczone od znajomych i przyjaciół artysty.– Chcieliśmy przypomnieć człowieka, który namalował 2000 prac. Wybraliśmy 30, które dotyczą Międzyrzeca i okolic – tłumaczyła Beata Kubiszyn-Puka. – Największy cykl to słoneczniki. I właśnie od nich się zaczęło. Mamusia przechowała papier do opakowania kliszy radiologicznej, na którym tata malował pierwsze słoneczniki pastelami, kiedy nie przyjmował pacjentów.Ekspozycja ukazuje m.in. pejzaże znad Krzny, ulicę Łukowską, kościół św. Mikołaja, samokosy, jeziorka, martwą naturę oraz obrazy inspirowane historią regionu. Wśród nich – cykl poświęcony męczeństwu Unitów Podlaskich. – To była potrzeba serca – mówiła córka artysty. Kazimierz Kubiszyn urodził się 23 września 1933 roku w Jarczowie. Choć pochodził z innego regionu, większość życia spędził w Międzyrzecu Podlaskim. Pracował jako lekarz, ale sztuka była jego prawdziwą pasją – rozwijaną z zapałem, szczególnie na emeryturze. Uczestniczył w licznych plenerach malarskich, eksperymentował z technikami, tworzył dzieła, które dziś można uznać za dokument emocjonalny regionu. – To bardzo ważne wydarzenie dla Międzyrzeca – mówił burmistrz miasta, Paweł Łysańczuk. – Ludzi, którzy zrobili dla miasta więcej niż przeciętny człowiek, zawsze warto wspominać. Pamiętam rozmowę z rodziną pana Kazimierza – rozmawialiśmy o wystawie, ale też o życiu. To było dla mnie bardzo ważne.Wernisaż miał też wymiar symboliczny – był spełnieniem jednego z marzeń artysty. – Tata zawsze chciał, by Pałac Potockich był miejscem ekspozycji sztuki. I dziś, patrząc na te ściany, czuję, iż jego marzenie właśnie się spełnia – mówiła Beata Kubiszyn-Puka.Na zakończenie głos zabrał syn artysty, Norbert Kubiszyn, który podzielił się osobistą refleksją o tożsamości i lokalnym dziedzictwie. – Małe ojczyzny to nie tylko słowa, to realne potwierdzenia swojej tożsamości i polskości. To wspólnota narodowa i kulturowa, to wszystkie mniejszości związane z naszą ziemią. Niech więź małych rodzin pozostanie jako trwała symbioza i narodowe wezwanie - przekazał Norbert Kubiszyn. Wystawę „Sztuka sercu bliska” można oglądać w Pałacu Potockich do 11 kwietnia. To wyjątkowa okazja, by zobaczyć świat oczami człowieka, który przez całe życie miał Międzyrzec w sercu – i potrafił to serce przelać na papier, płótno, a czasem i na... kliszę rentgenowską.Znaleźli pocisk z I wojny światowejPijany 19-latek za kółkiem. Nie żyje dwóch jego kolegów [ZDJĘCIA]Wycieczka śladem tradycji
Idź do oryginalnego materiału