Też trochę żałuję iż nie byłem na tym koncercie. Ostatnia płyta z Bellem była naprawdę spoko ale na żywo to już był dramat. Już choćby Axel Rose daje radę co pod koniec kariery prezentował Bell, chociaż tą wiedzę opieram tylko na filmikach z koncertów. Ale na ostatniej płycie studyjnej zaśpiewał świetnie, ale to w studio. Fajnie iż tak pożegnali się z publiką tj. przyzwoita płytą chociaż i tak nagrana w dziwnych okolicznościach.
Co do tworczosci ich to najbardziej lubiłem Obsolete i Archetype. Najmniej Digimortal.
Statystyki: autor: Krzysiek — godzinę temu