MEL GIBSON WSPIERA ABP. CARLO MARIA VIGANO

polskawolna.pl 2 miesięcy temu

OD WYDAWCY:

Publicznych wystąpień w obronie abp. Carlo Mario Vigano, ekskomunikowanego niedawno przez „papieża” Jorge Bergoglio, odnotowujemy codziennie i w rosnącej liczbie. Głos Mela Gibsona wybija się jednak w tym, godnym uznania, chórze w sposób szczególny. To ktoś bowiem po stokroć ważniejszy niż wielu innych, równie znanych hollywoodzkich aktorów. Nie tylko dlatego, iż gwałtownie rozpoznał prawa rządzące tym imperium do medialnego ogłupiania gojów, kontrolowanym przez żydochazarską dzicz. Jest jednym z nielicznych odtwarzaczy narzucanych ról, którzy zrozumieli, iż rolą ważniejszą od aktorskiej jest rola reżysera i producenta, profitująca nie tylko w wymiarze finansowym ale przede wszystkim w bezpośrednim i skutecznym wpływaniu na to, co ukaże się na ekranach kin.

Kwestią czasu pozostawało jedynie, kiedy Gibson przeniesie swoje zainteresowania z kasowych produkcji w rodzaju “Braveheart” (dwa Oscary za reżyserię i najlepszy film) na dzieło bardziej ambitne, a przy tym współbrzmiące z jego osobistymi przekonaniami. Długo nie czekaliśmy. W 2004 roku wyprodukował i wyreżyserował „Pasję”, którą internacjonalistyczna hołota określiła jako – uwaga! – „wyjątkowo kontrowersyjny film o męczeństwie Jezusa”. Jak widać, to dzieło wiernie odtwarzające ostatnie chwile ziemskiego życia Syna Bożego oraz kluczową rolę, jaką w jego okrutnej śmierci odegrał żydowski Sanhedryn okazało się bardzo nie w smak obecnym spadkobiercom judaizmu talmudycznego.

Ktoś zapyta: skąd takie zainteresowanie byłego hollywoodzkiego gwiazdora ukazaniem prawdziwych okoliczności i prawdziwych sprawców ukrzyżowania Jezusa Chrystusa, co „z automatu” gwarantowało wściekły atak żydochazarskiej dziczy i wysługujących się jej szabesgojów, włącznie z najwyższą hierarchią posoborowego neo-Kościoła? Odpowiadamy: z wiary katolickiej. Mel Gibson pozostawał i przez cały czas pozostaje konsekwentnym obrońcą Świętej Tradycji, dając temu dowód słowem oraz czynem. „Pasja” to najbardziej znane ale nie jedyne świadectwo jego utożsamiania się z Kościołem, jaki trwał do II Soboru Watykańskiego. Zbudowany przez Gibsona kościół to w tej chwili prawdopodobnie największa świątynia na świecie, w której odprawia się wyłącznie tradycyjne Msze Święte. Nie sposób pominąć przy tej okazji fakt zaawansowanych prac twórcy „Pasji” nad nowym filmem pod roboczym tytułem „Męka Chrystusa: Zmartwychwstanie”. Jestem przekonany, iż będzie to jeżeli nie największy to najdonioślejszy film w historii.

Zamieszczony poniżej list poparcia Mela Gibsona dla abp. Carlo Maria Vigano na pewno nie pozostanie bez szerokiego odzewu i to nie tylko wśród wiernych Świętej Tradycji. Powiem więcej, jego skutki dotkliwie odczuje także argentyński szabesgoj Bergoglio i to bez czekania na Sąd Ostateczny.

Henryk Jezierski
(11.07.2024)

Drogi Arcybiskupie,

Jestem pewien, iż niczego innego nie spodziewałeś się po Jorge Bergoglio.

Wiem, iż wiesz, iż nie ma on żadnej władzy – więc nie jestem pewien, jak to wpłynie na Twoją przyszłość – mam nadzieję, iż będziesz przez cały czas odprawiać msze i samodzielnie przyjmować sakramenty – to naprawdę oznaka honoru, iż ktoś cię odrzuci z fałszywego, posoborowego kościoła.

Współczuję Ci, iż publicznie cierpisz z powodu tej poważnej niesprawiedliwości. Dla mnie i wielu innych jesteś najodważniejszym Bohaterem.

Jak zawsze trafiłeś w sedno, jeżeli chodzi o nielegalność Franciszka. Wyrażasz podstawowe problemy związane z instytucją, która przyćmiła prawdziwy Kościół i podziwiam twoją odwagę w wyrażaniu tego, ale przede wszystkim w utrzymywaniu wierności prawdziwemu Kościołowi!

Jesteś współczesnym Atanazym! Mam pełen szacunek dla sposobu, w jaki bronisz Chrystusa i Jego Kościoła. Zgadzam się z Tobą w stu procentach, iż posoborowy kościół Soboru Watykańskiego II jest kościołem fałszywym. Dlatego zbudowałem Kościół katolicki, który oddaje cześć wyłącznie w sposób tradycyjny. Zawsze możesz przyjść i odprawić tam mszę.

Oczywiście, nazwanie schizmatykiem i ekskomunika przez Jorge Bergoglio jest jak odznaka honoru, gdyż uważa się go za całkowitego apostatę i on wyrzuca cię z fałszywej instytucji.

Pamiętajcie, iż prawdziwa schizma wymaga innowacji, czegoś, czego nie zrobiliście, ale czegoś, co Bergoglio robi z każdym oddechem.

Jest zatem schizmatykiem! Jednak ipso facto sam siebie ekskomunikował poprzez swoje liczne publiczne herezje (kanon 188 kodeksu z 1917 roku).

Jak już wiesz, nie ma on władzy, aby cię ekskomunikować, ponieważ nie jest choćby katolikiem.

Więc radujcie się! Jestem z wami i mam nadzieję, iż Bergoglio również mnie ekskomunikuje ze swojego fałszywego kościoła.

Bergoglio i jego kohorty mają ubrania i budynki, ale Ty masz wiarę.

Niech Cię Bóg błogosławi i strzeże. jeżeli będziesz czegoś potrzebować, po prostu zapytaj, postaram się pomóc.

Z podziwem i dozgonnym szacunkiem.

Mel Gibson

Idź do oryginalnego materiału