MAX zmienia nazwę – znowu. Łapie się za głowę i pytam – czy Warner ma jakiś plan biznesowy?

dailyweb.pl 8 godzin temu
Zdjęcie: MAX


Max znowu zmienia nazwę. Tak, tak – to kolejne dziwne decyzje Warnera na czele z Davidem Zaslavem. Jak się będzie teraz nazywał serwis streamingowy? Otóż – cofniemy się do 2023 roku. Wracamy do HBO MAX.

Gdyby ktoś obudził mnie w nocy i zapytał o platformę streamingową, która przechodzi największe zmiany, to wymieniłbym dwa serwisy. Pierwszym z nich byłby Netflix ze względu na rozwój i wprowadzanie nowych kategorii, takich jak gaming i wydarzenia na żywo. A drugą – MAX, który nie może się zdecydować czym chce być. Czy być kojarzony z prestiżową telewizją spod logo HBO, czy rozrywką dla szerszej grupy odbiorców – dla całej rodziny. Z bonusem w postaci programów pokroju Hotel Paradise.

MAX zmienia w HBO MAX

To oczywiście skutki rebrandingu Warnera i Discovery+. W maju 2023 roku narodził się MAX, zmieniając nazwę z HBO MAX. I ja już pominę kwestię polityki firmy i Davida Zaslava (CEO Warnera) i jakie kroki zostały podjęte, aby zaoszczędzić kupę kasy, czego efektem był właśnie serwis streamingowy pod nową – jakże skomplikowaną nazwą MAX. Nie oceniałem wielu decyzji pozytywnie, ale jeszcze na etapie fuzji myślałem, iż korporacja ma jakiś konkretny plan na biznes. Moje przemyślenia zostały rozwiane już w kwietniu tego roku. MAX zmienił kolorystykę swojego logo i serwisu na czarne. Dyrektor generalny HBO i MAX – Casey Bloys stwierdził, iż chce, aby serwis był kojarzony z prestiżową, dojrzalszą rozrywką, co kłóciło się z wizją Davida Zaslava, który stawiał na serwis, skierowany do całej rodziny. Pewne decyzje przy drinku zostały jednak podjęte. Panowie (wraz z JB Perrette – prezesem i dyrektorem generalny streamingu i działu gier Warnera ) najwidoczniej się dogadali i kolejnym etapem po zmianie kolorystyki (a w zasadzie powrotu do korzeni) jest kolejny rebranding.

Powrót do przeszłości

[caption id="attachment_280493" align="aligncenter" width="1969"] fot. Oficjalnie konto MAX na Facebooku[/caption] I tak oto historia zatacza koło. Już latem 2025 roku MAX zmieni nazwę na HBO MAX, czyli powrócimy do czasów sprzed maja 2023 roku. I ja nie mam złudzeń – plan biznesowy korporacji jest realizowany na otwartym organiźmie. To też na pewno reakcja na feedback użytkowników, którzy – delikatnie mówiąc – w większości nie byli zadowoleni z nowej nazwy. Już choćby nie chodzi o brak frazy „HBO”, ale o fakt, iż MAX to bardzo ogólne pojęcie i może odnosić się do wszystkiego. I ja mam często wrażenie, iż ten MAX to bywa bardziej MINI. https://dailyweb.pl/milosc-smierc-i-roboty-top-5/ Jedno jest pewne – czarne logo wprowadzone w kwietniu było zwiastunem kolejnego rebrandingu. MAX stanie się HBO MAX już latem 2025 roku. Tylko czekać aż za jakiś czas otrzymamy kolejną nazwę lub – czego totalnie nie wykluczam – podziału na dwa serwisy: HBO i MAX. Żadna inna platforma streamingowa nie miała tylu wizerunkowych zmian, co spółka Warnera. Jedyny plus tej sytuacji to memy i zabawne filmy znanych osobistości. Tutaj akurat szanuje za dystans oficjalne konto MAX-a na Facebooku. Zdjęcie wyróżniające i w tekście to nie moja radosna twórczość, a pochodzące z serwisu społecznościowego. A czym jeszcze korporacja nas zaskoczy? Może tak HBO GO? Aż strach pomyśleć, co nas może czekać, ale mam wrażenie, iż za jakiś czas usłyszymy o kolejnych premiach Davida Zaslava. Przypadek? Nie sądze.
Idź do oryginalnego materiału