Marta Lech-Maciejewska po diagnozie założyła "czerwoną teczkę". "Różne scenariusze"
Zdjęcie: Marta Lech-Maciejewska
— Dla mnie to było jednoznaczne — po prostu umrę albo czeka mnie bardzo dużo cierpienia, moje życie zmieni się już bezpowrotnie — opowiada Marta Lech-Maciejewska w rozmowie z Plejadą. Blogerka w emocjonalnym wywiadzie opowiada o pierwszych chwilach po usłyszeniu dramatycznej diagnozy. Przyznaje też, iż w obliczu choroby podjęła decyzję o założeniu "czerwonej teczki" — spisała testament.