Mariusz Sabiniewicz z "M jak miłość" zmarł na nowotwór. Żył w ciągłym strachu

gazeta.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: Mariusz Sabiniewicz z 'M jak miłość' zmarł na nowotwór trzustki. Mówił o życiu w ciągłym strachu / Fot. 'M jak miłość' / kadr z programu / KAPIF


Mariusz Sabiniewicz zdobył popularność dzięki roli w serialu "M jak miłość". Aktor otwarcie mówił nie tylko o swojej karierze, ale także problemach zdrowotnych. Zmarł w 2007 roku.
Mariusz Sabiniewicz miał na koncie występy w popularnych produkcjach, takich jak: "Na dobre i na złe", "Boża podszewka" oraz "Kryminalni". Największą rozpoznawalność przyniosła mu jednak rola Norberta w serialu "M jak miłość", w którym grał od 2000 roku. Chociaż początkowo jego postać była czarnym charakterem, to później przeszła przemianę i podbiła serca widzów. Sabiniewicz cieszył się z popularności zdobytej dzięki produkcji. "Jeśli ten serial ogląda dziesięć milionów widzów, to siłą rzeczy grający w nim aktor zaczyna być popularny i rozpoznawalny. To miłe i przyjemne" - opowiadał w 2004 roku dla "Rzeczpospolitej". Aktor w wywiadach poruszał nie tylko wątki zawodowe, ale także prywatne.


REKLAMA


Zobacz wideo Stużyńska wspomniała serial "Złotopolscy". Zaszkliły jej się oczy, gdy pomyślała o zmarłym aktorze


"M jak miłość". Mariusz Sabiniewicz chorował na nowotwór trzuski. "Żyję w ciągłym strachu"
W 2002 roku Mariusz Sabiniewicz zachorował na nowotwór trzustki. Natychmiast rozpoczął leczenie, ale później rak wrócił. Aktor starał się z optymizmem patrzeć w przyszłość. "Do końca trzeba walczyć. Przynajmniej się starać. Rozkleić się, rozmazać jest najłatwiej" - mówił w wywiadzie dla "Gali". Rozmowę o chorobie traktował jako formę terapii. "Mam poczucie, iż dla ludzi chorych jest to być może pewien rodzaj terapii. Że można i trzeba walczyć z cierpieniem, bólem. jeżeli w ten sposób mogę innym jakoś pomóc przejść przez to piekielne doświadczenie, jakim jest choroba oraz dać choć cień nadziei, to naprawdę warto" - opowiadał Sabiniewicz w rozmowie z "Głosem Wielkopolskim". W tym samym wywiadzie aktor wspomniał o emocjach, z którymi się mierzył. W tak trudnym momencie sława nie miała dla niego żadnego znaczenia. "Ludziom popularnym wcale nie choruje się wygodniej. Żyję w ciągłym strachu, ale staram się o tym nie myśleć" - dodał.


PRZECZYTAJ TEŻ: Córka Beaty Kozidrak wrzuciła poruszające nagranie. Tak wsparła mamę w chorobie
galOtwórz galerię
"M jak miłość". Mariusz Sabiniewicz był doceniany przez współpracowników. "Ogromna strata"
Mariusz Sabiniewicz zmarł 26 kwietnia 2007 roku w wieku 44 lat. Do końca pozostawał aktywny zawodowo i pracował na planie "M jak miłość", o czym opowiedziała w wywiadzie Teresa Lipowska. "Miałam nadzieję, iż Mariuszowi uda się pokonać raka, przecież był młody. Cieszyliśmy się, kiedy wrócił do pracy. Był po autoprzeszczepie, czuł się znakomicie, rozpierała go energia. Coś złego zaczęło się dziać trzy tygodnie temu [przed śmiercią - przyp.red.]. Było z nim źle, ale nikt nie myślał, iż tak źle. To ogromna strata, był wspaniałym człowiekiem, miał tyle planów" - mówiła Teresa Lipowska, cytowana przez portal film.wp.pl.
Idź do oryginalnego materiału