Margaret ujawnia prawdę o "traumatycznym" remoncie. Wyjawiła, co działo się w Hiszpanii

gazeta.pl 2 godzin temu
Margaret zdradziła szczegóły remontu jej domu w Hiszpanii. Jak się okazało, artystka musiała samodzielnie przeprowadzić część renowacji.
Margaret jest dumną posiadaczką willi w Hiszpanii. Dom artystki, gdy go zakupiła, nie wyglądał jednak tak jak obecnie. Piosenkarka od początku opowiadała, iż musiała przeprowadzić w nim gruntowny remont. Jak się okazuje, czas ten nie należał do najłatwiejszych. Margaret wyznała, iż musieli z partnerem niejako liczyć wtedy sami na siebie.


REKLAMA


Zobacz wideo Margaret postawiła dom w lesie. Inspirowała się Wieniawą?


Margaret szczerze o remoncie domu w Hiszpanii. "To jest traumatyczne przeżycie"
Choć w tej chwili Margaret zakończyła już prace remontowe we wspominanej nieruchomości, wyznała, iż był to bardzo trudny czas dla niej, jak i jej partnera. Wszystko przez fakt, iż para w dużej mierze miała samodzielnie remontować dom. - To jest trauma. To jest po prostu traumatyczna sytuacja, bo my też sami robiliśmy ten remont. (...) Malowaliśmy, ściągaliśmy to wszystko - opowiedziała w rozmowie z Plejadą gwiazda. Dodatkowym problemem miała okazać się ekipa, która nie paliła się do pracy w posiadłości artystki. - To jest traumatyczne przeżycie. Hiszpanie raczej nie są tacy najchętniejsi do pracy - dodała Margaret.
Aktualnie wokalistka może już na szczęście korzystać z uroków Hiszpanii, gdyż jej dom jest w pełni wykończony. - Już jesteśmy po remoncie. Jest super. (...) (Jest takie - red.) przysłowie, (...) iż wykończymy mieszkanie albo siebie - podsumowała gwiazda.


Margaret o wadach życia w Hiszpanii. Na to zwraca uwagę
W sierpniu bieżącego roku Margaret udzieliła wywiadu Plotkowi, w którym również poruszyła temat mieszkania w Hiszpanii. Piosenkarka wyznała nam wtedy, iż widzi też inne minusy życia w Hiszpanii. - Ma wiele wad, zależy oczywiście od punktu widzenia. Mają beznadziejny chleb. Nie przychodzą nigdy na czas. Mam akurat luźne podejście, mi to nie przeszkadza (...). Podejście Hiszpanów mnie nadwyrężyło mocno. Musiałam się nauczyć jeszcze większego luzu, który oni tam mają pod względem umawiania się. Umawiasz się z kimś, ten ktoś nie przychodzi. (...) Tam trzeba spuścić z takiego polskiego bycia na czas - wyjaśniła nam gwiazda. Więcej przeczytacie w artykule: "Margaret ma posiadłość w Hiszpanii. Raj na ziemi? Jedno mocno ją wkurza".
Idź do oryginalnego materiału