W przerwach między: galwanizacją, elektrostymulacją nerwów i hydromasażami angielskimi, które aplikują mi w kujawskim sanatorium, bywam w bibliotece miejskiej. Można tam znaleźć książki, o jakich się stołecznym wypożyczalniom nie śniło. Na przykład - “Klasztor” Zachara Prilepina - dzieło wybitnego rosyjskiego pisarza i kontrowersyjnego członka Partii Narodowo-Bolszewickiej. Jego powieści nie ma w żadnej, znanej mi, warszawskiej [...]