Marcus Miller w Cavatina Hall w Bielsku-Białej

andrzej-aci.blogspot.com 1 dzień temu

Prawdopodobnie, jeżeli dobrze pamiętam, to był zeszłoroczny prezent urodzinowy od moich dzieci. Dostałem bilet taki ogólny i musiałem znaleźć sobie jakiś koncert.

Chciałem zobaczyć Cavatina Hall w Bielsku-Białej. W tej sali jeszcze nie byłem.

Cavatina Hall w Bielsku-Białej

Kupiłem bilet na Marcusa Millera. Szczerze? Być może fani i znawcy jazzu teraz mnie zlinczują, ale do wczoraj nie wiedziałem, kto to jest.

Poza koncertami na które chodzę, bo lubię dany rodzaj muzyki, od czasu do czasu lubię poekspermentować. Dobrze jest posłuchać coś nowego, innego, czegoś, czego nie znam. Dobrze jest poszerzać swoje horyzonty, Własnie tak było wczoraj.

Na scenę weszło pięciu muzyków. Najciekawsze było to, iż frontmanem był basista.

Marcus Miller z zespołem

Faktycznie Marcus Miller jest jednym z najlepszych na świecie basistów gitarowych. Dość powiedzieć, iż swego czasu, o czym wspominał, grał z Milesem Davisem.

Marcus Miller

Muzyka była pewnie i niełatwa, ale bardzo energetyczna. Bas faktycznie grał tu "pierwsze skrzypce". I to tak, iż można ją było wyczuć choćby swoimi wnętrznościami - aż w środku wszystko we mnie pulsowało. Swoją drogą Cavatina Hall to świetne miejsce dla takiej muzyki, a pewnie nie tylko dla takiej.

Zresztą pozostali muzycy też wcale Mistrzowi nie ustępowali. Trąbka, saksofon, klawisze i perkusja wyczarowywały dźwięki, które wciągały do środka.

Jazz w Cavatina Hall

Wraz z jedynym bisem, koncert trwał 2 godziny i adekwatnie nie wiem, kiedy to przeleciało.

Warto było pojechać do Bielska-Białej. Dziesiątki razy przez to miasto przejeżdżałem, ale nigdy się tam nie zatrzymałem.

Bielska starówka z katedrą

A to bardzo ładne miasto.


Polecam





Idź do oryginalnego materiału