Ten wieczór przejdzie do historii nie tylko zespołu Ich Troje, ale i polskiego show-biznesu. Podczas jubileuszowego koncertu w Operze Leśnej w Sopocie doszło do niezwykłego spotkania trzech kobiet, które łączy przeszłość z jednym z najbardziej charakterystycznych artystów w Polsce – Michałem Wiśniewskim. Mandaryna, Pola Wiśniewska i Dominika Tajner udowodniły, iż można patrzeć w przyszłość z klasą, pozostając w szacunku do wspólnej historii.
Magiczny jubileusz w Operze Leśnej
Trzy dekady, tysiące koncertów, niezliczone przeboje i równie burzliwe historie osobiste. 30-lecie istnienia zespołu Ich Troje to coś więcej niż tylko muzyczny jubileusz – to zapis emocji całego pokolenia. Sobotni koncert w sopockiej Operze Leśnej przyciągnął tłumy fanów, ale również osoby najbliższe Michałowi Wiśniewskiemu. To właśnie tam wydarzyła się scena, którą komentują dziś wszyscy.
ZOBACZ TEŻ: Była na szczycie, teraz ujawniła nieznane kulisy. To dlatego Justyna Majkowska odeszła z „Ich Troje". „Zaciskałam zęby”
Podczas próby przed koncertem doszło do poruszającego momentu. Mandaryna – druga żona Michała Wiśniewskiego – i Pola Wiśniewska – jego obecna, piąta partnerka – spotkały się i... przywitały z serdecznością, która zaskoczyła choćby ekipę techniczną. Obie panie wyglądały na swobodne i uśmiechnięte, a nagranie z tego momentu błyskawicznie trafiło do sieci. Internauci nie kryli zachwytu, chwaląc klasę i dojrzałość kobiet.

Dominika Tajner – dyskretna obecność, wielkie znaczenie
Wśród publiczności znalazła się także czwarta żona Michała – Dominika Tajner. Tym razem nie brała udziału w występie, ale przybyła z narzeczonym, by kibicować swojemu byłemu mężowi z widowni. Choć pojawiła się w cieniu reflektorów, jej obecność miała symboliczny wymiar – potwierdzający, iż wspólna przeszłość nie musi oznaczać konfliktu. To także ona – podobnie jak Pola i Mandaryna – została ciepło przyjęta przez fanów i media.
CZYTAJ TEŻ: Pola Wiśniewska doświadczyła hejtu. Internauci byli bezlitośni: "Zabrać jej dzieci"

Trzy kobiety, jedna historia – i nowe początki
Choć każda z nich przeszła inną drogę, dziś łączy je jedno: doświadczenie wspólnego życia u boku jednej z najbardziej medialnych postaci polskiej sceny muzycznej. Ich spotkanie w Sopocie było nie tylko wydarzeniem medialnym, ale przede wszystkim obrazem kobiecej solidarności i dojrzałości. Mandaryna, Pola i Dominika nie musiały nic mówić – wystarczyło jedno spojrzenie, jeden uśmiech i gest, który mówił więcej niż tysiące słów.

Niezapomniany wieczór – nie tylko dla fanów Ich Troje
Fani zespołu zapamiętają ten koncert jako wyjątkowy. Nie tylko dlatego, iż usłyszeli kultowe przeboje w kultowym miejscu. Ale przede wszystkim dlatego, iż byli świadkami historii, w której miłość, muzyka i przeszłość splotły się w harmonijną całość. Michał Wiśniewski – jak sam przyznał – nie ukrywał wzruszenia, widząc na widowni i scenie kobiety, które odegrały tak istotną rolę w jego życiu.
Źródło: Pudelek