Mamo, wujek Szymek mnie nie lubi.

polregion.pl 1 tydzień temu

Mamo, wujek Marek mnie nie lubi powiedziała dziewczynka, patrząc na matkę smutnym wzrokiem.
Co ty mówisz, córeczko? Agnieszka przykucnęła przed córką. Wujek Marek cię uwielbia! Spójrz, jaką lalkę ci kupił. Czy dałby ci prezent, gdyby cię nie kochał?
Dziewczynka zmarszczyła brwi. W słowach mamy była logika, ale przecież na własne uszy słyszała, co się stało!
Dokładnie tak powiedział, mamo! Że wszystko psuję i iż mu przeszkadzam!
Agnieszka starała się zachować spokój, rozumiejąc, iż córce trudno zaakceptować jej nowego partnera. Uznała, iż to tylko dziecięca wyobraźnia.
To nieprawda. Wujek Marek cię bardzo kocha. Nie wymyślaj.
Dziewczynka sapnęła i wybiegła z pokoju, zostawiając matkę w złym nastroju.
Z ojcem Oli Agnieszka rozwiodła się dwa lata temu. Może nie był najgorszym tatą, ale jako mąż pozostawiał wiele do życzenia. Próbowała ratować małżeństwo dla córki, która kochała ojca ponad wszystko. Ale gdy ją zdradził, Agnieszka nie wytrzymała. Zresztą podejrzewała, iż to nie pierwsza jego zdrada.
Spakowała jego rzeczy, a gdy wrócił z pracy, wręczyła mu walizkę.
Co to? zdziwił się.
To koniec. Rozwodzimy się. Zabieraj swoje rzeczy i wynoś się powiedziała wtedy ostro. Olę wysłała tego dnia do babci, by nie widziała ich kłótni.
Później wytłumaczyła córce, iż tata już z nimi nie zamieszka, ale przez cały czas będzie się spotykać. Wtedy Ola miała zaledwie pięć lat i chyba choćby nie do końca zrozumiała, co się stało.
Na początku ojciec rzeczywiście widywał się z dziewczynką. Zabierał ją na spacery, kupował prezenty. Agnieszka nigdy nie utrudniała im kontaktu wręcz przeciwnie, była zadowolona.
Ale z czasem jego zapał osłabł. Teraz widywał Olę najwyżej raz w miesiącu, a czasem jeszcze rzadziej. Zwłaszcza iż znalazł sobie nową dziewczynę i dziecko przestało być priorytetem.
Agnieszka długo była sama. Miała żal do całego męskiego świata i nie pozwalała sobie zaufać żadnemu mężczyźnie.
Aż poznała Marka.
Wydał jej się opiekuńczy, uśmiechnięty, dobry. Wcale się nie przestraszył, gdy dowiedział się, iż Agnieszka ma córkę.
Z Olą zawsze dobrze się dogadywał. Kupował jej słodycze i zabawki. Agnieszka była zachwycona. Znaleźć troskliwego mężczyznę to jedno, ale znaleźć takiego, który zaakceptuje dziecko to już prawdziwe wyzwanie.
Ola jednak podchodziła do Marka z rezerwą. Nie zapraszała go do zabaw, unikała rozmów. Gdy dziś oświadczyła, iż wujek Marek jej nie lubi, Agnieszka choćby się nie zdziwiła.
Siedem lat to wiek, w którym dzieci zaczynają dorastać. Pewnie jest zazdrosna, boi się, iż tata całkiem zniknie z jej życia, skoro mama ma nowego mężczyznę.
Agnieszka wiedziała, iż musi porozmawiać z córką, uspokoić ją. Ale teraz, gdy Ola jest obrażona, lepiej dać jej czas. Niech ochłonie.
Wieczorem dziewczynka poprosiła, by mogła zostać u babci. Agnieszka się zgodziła, wiedząc, iż tam będzie jej dobrze. No i sama też chciała spędzić trochę czasu sam na sam z Markiem.
Babcia od razu zauważyła, iż z wnuczką coś jest nie tak. Zwykle Ola była radosna, pełna energii, ciągle wymyślała nowe zabawy. A dziś była przygnębiona i małomówna.
Wnusiu, co się stało? zapytała.
Mama mi nie wierzy mruknęła dziewczynka. A wujkowi Markowi tak!
A co się wydarzyło, kochanie?
Gdy babcia dowiedziała się, iż córka znalazła sobie partnera, choćby się ucieszyła. W końcu Agnieszka pozostało młoda, nie powinna rezygnować z miłości przez jedno nieudane małżeństwo. Ale martwiła się o Olę jak przyjmie obcego mężczyznę? I czy on ją zaakceptuje?
Gdy Agnieszka zamieszkała z Markiem kilka miesięcy temu, babcia zawsze pytała Olę, czy wszystko w porządku. Wnuczka tylko kiwała głową, nie wdając się w szczegóły. To normalne potrzeba czasu, by się do siebie przyzwyczaili. Ale gdy dzi

Idź do oryginalnego materiału