Mama Mateusza Murańskiego przerwała milczenie po jego śmierci. Jej słowa rozrywają serce tak, jak dodane przez nią zdjęcie

jastrzabpost.pl 1 rok temu

Mama Mateusza Murańskiego przerwała milczenie po jego śmierci. Zamieściła nowy post w social mediach. Czego się z niego dowiadujemy?

Mateusz Murański zmarł 8 lutego. Przyczyną śmierci 29-letniego aktora/fightera mieszanych sztuk walki był ekstremalny nocny bezdech, o czym jego tata, Jacek Murański, opowiedział w rozmowie z serwisem salon24.pl.

Patomorfolog powiedział mi, iż przyczyną zgonu Mateusza mogło być gwałtowne zatrzymanie akcji serca prawdopodobnie z powodu uduszenia w połączeniu z ekstremalnym nocnym bezdechem, na który od wielu lat chorował, ale lekarka nie rozwinęła tego, szczegółowe wyniki sekcji zwłok będą za około pół roku. Wiemy, iż w jego żołądku nie znaleziono żadnych lekarstw. W domu nie było żadnego oxycodonu. Boli mnie, iż pamięć po Mateuszu jest hańbiona podawaniem kłamliwych informacji – ujawnił Jacek w wywiadzie.

W oczywisty sposób Jacek odniósł się do fałszywych plotek, jakoby Mateusz miał przedawkować jakieś leki ze względu na depresję. Laluna Unique, gwiazda Królowych życia, spekulowała, iż młody Murański miał się źle czuć przez hejt, którego ofiarą padł.

Mama Mateusza Murańskiego przerwała milczenie

Rodzice Mateusza na długi czas wycofali się z social mediów, by móc pożegnać syna w samotności i ciszy. Jako pierwszy wrócił do nich Jacek. Mężczyzna raz po raz publikuje wpisy, w których wspomina swoje dziecko. W niedzielę na zabranie głosu zdecydowała się mama zmarłego mężczyzny, Joanna Godlewska-Murańska. Pani Asia udostępniła internetowe komentarze autorstwa swojego męża. Jacek wyjaśnił w nich, iż jego ukochany syn zmarł nie przez hejt, ale wskutek wypadku związanego z jego chorobą.

Dlaczego Joanna zdecydowała się udostępnić takie materiały? Wytłumaczyła to w ten sposób:

Wiele życzliwych osób pisze do nas, kierowanych odruchem serca i empatią, co bardzo doceniamy.
Ale właśnie w obronie dobrego imienia naszego ukochanego syna Mateusza i w celu zahamowania pomówień i plotek na temat jego NAJDALSZEJ PODRÓŻY, jestem zobowiązana w tym poście wyjaśnić i wytłumaczyć ten tragiczny wypadek, tak jak to rzeczywiście wyglądało i pokazać perspektywę życia i cudowne plany założenia rodziny przez Matiego z jego ukochaną.

W dalszej części wpisu poprosiła czytelników o to, aby nie oceniali Mateusza na podstawie plotek:

Nie oceniajcie na podstawie plotek, domniemań i plugawych ludzkich języków…
Swoimi codziennymi działaniami i dobrym sercem, pokazujcie człowieczeństwo, pomagajcie potrzebującym i nie dajcie się LUDZKIM JĘZYKOM Pamiętajcie, iż jedyną oceną, którą będzie podsumowaniem naszego ziemskiego życia, będzie ocena nas samych w obliczu STWÓRCY , przed którym wszyscy staniemy i będziemy rozliczeni z naszego doczesnego życia.

Na koniec raz jeszcze zwróciła się do fanów syna:

Wraz z mężem @jaca_muran_muranski_official_ życzymy w ten niedzielny wieczór, spokoju ducha i refleksji… Przeczytajcie z powagą i należnym szacunkiem do Matiego , treści zawarte w udostępnionych screenach w poście..

Joanna opatrzyła materiał archiwalnym zdjęciem, które zrobiła sobie u boku Mateusza. Pełen wpis Jacka Murańskiego przeczytacie w galerii pod tekstem. Tata 29-latka wyjaśnił, iż Mateusz był pogodnym chłopakiem, który nie przejmował się hejterami.

Idź do oryginalnego materiału