Hubert Urbański od lat kojarzony jest TVN-em, a przede wszystkim z "Milionerami". Kultowy teleturniej z przerwami prowadzi od 1999 roku. Urbański był także gospodarzem takich TVN-owskich hitów jak "Jestem jaki jestem" czy "Taniec z gwiazdami". W 2011 roku przeszedł do TVP i został prowadzącym m.in. "Bitwy na głosy". W publicznej telewizji nie zagrzał miejsca na długo i już od 2014 roku można było znów oglądać go w TVN-ie, z którym związany jest do dziś. Telewizyjna kariera Huberta Urbańskiego bez dwóch zdań jest bardzo bogata. Jednak mało brakowało, aby zamiast dziennikarzem i prezenterem został indologiem.
REKLAMA
Zobacz wideo Wyjawiła szczegóły
Hubert Urbański poszedł na indologię. Studiów jednak nie skończył
Hubert Urbański wyższą edukację rozpoczął od studiowania indologii na Uniwersytecie Warszawskim. Jak przyznał w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", nie wybrał tego kierunku ze względu na zainteresowania. -Szczerze i ze wstydem powiem, iż to było absolutne dzieło przypadku. Na orientalistyce było parę ciekawych i egzotycznych kierunków, ale akurat tamtego roku był nabór na indologię. Egzaminy były z trzech języków - polski, angielski i rosyjski - a ja wtedy jakoś umiałem w języki - opowiadał.
Urbański ze studiów zrezygnował jednak już po roku. Problemem okazał się m.in. fakt, iż był jedyną osobą, która nie poszła na indologię ze względu na prawdziwą pasję do tego języka. - Od początku nie czułem się na miejscu, bo tam trafiali sami pasjonaci. Obcięła mnie pani od gramatyki opisowej języka hindi (...). A obcięła mnie bardzo zasłużenie, bo po prostu nic nie umiałem. Ale za to bardzo lubiłem się uczyć sanskrytu! - tłumaczył.
Hubert Urbański szczerze o studiach aktorskich
Po odejściu z UW Hubert Urbański podjął studia na warszawskim Wydziale Aktorskim Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej. Na tej uczelni również nie udało mu się otrzymać dyplomu, jednak powód był już całkiem inny. - Skończyłem studia, tylko nie napisałem pracy magisterskiej. Jestem zawodowym aktorem bez tytułu magistra - wyznał prezenter. Urbański zaznaczył, iż w pewnym momencie chciał wrócić i napisać pracę magisterską, a uczelnia nie sprawiała mu w tej kwestii żadnych problemów. Mimo to się nie udało. - Zabrakło mi wytrwałości. choćby szukałem jakichś tematów, które by były powiązane i z aktorstwem, i z prowadzeniem programów dla telewizji. (...) Ale ostatecznie zostałem bez tej magisterki - podsumował.