W "Sanatorium miłości" Małgorzata z Toskanii poznała Marka z Torunia. W najnowszym odcinku para była na drugiej randce. Jednak wygląda na to, iż Kuracjuszka traci cierpliwość do mężczyzny. Niezależnie od tego, jak potoczy się ich relacja, kobieta wyznała w najnowszej rozmowie, iż odkąd wystąpiła w programie, praktycznie cały czas przebywa w Polsce. Tylko na kilka tygodni wyjechała do Toskanii, żeby zobaczyć się z synem, córką i wnukami.Reklama
"Sanatorium miłości". Małgorzata zakochała się we Włochu
Małgorzata z "Sanatorium miłości" 7 doskonale wie, czym jest miłość, bo przez wiele lat była kochana. Wyjechała z Polski do Toskanii właśnie z powodu wielkiej miłości. Poznała wdowca, który wychowywał córkę i dla nich zostawiła dotychczasowe życie
"Wyszłam za mąż za Włocha z wielkiej miłości. Dla Franco zostawiłam scenę, ale było warto. On był dla mnie cudownym partnerem i dobrym tatą" - wspominała dla Rewii.
Małgorzata Mikusek córkę męża otoczyła opieką i wychowywała ją jak własną.
"Wzruszam się, bo rzeczywiście kosztowało mnie to na pewno też wiele wyrzeczeń. Myślę, iż skoro po tylu latach mówi do mnie "mamo" i dodaje te słowa, żebym była szczęśliwa, bo zasługuje na wszystko, co jest najlepsze na świecie, to znaczy, iż coś dobrego zrobiłam w swoim życiu" - wzrusza się Małgorzata w rozmowie z Plejadą.
Później na świat przyszedł też syn Gianmarco. Zarówno on, jak i przysposobiona córka Andrea wspierali mamę, gdy zgłosiła się do "Sanatorium miłości". Syn, który świetnie mówi po polsku, ogląda wszystkie odcinki randkowego show i tłumaczy ich treść kolegom.
"Sanatorium miłości". To dlatego Małgosia z Sanatorium ma niską emeryturę
Nim Małgorzata z "Sanatorium miłości" 7 założyła rodzinę we Włoszech, w Polsce pracowała jako tancerka. Nie myślała o przyszłości. Najważniejszy był dla niej taniec i możliwość wyjazdów na zagraniczne występy. W latach młodości Małgosi artyści mieli bardzo ograniczone możliwości organizowania zagranicznych występów. Zajmowała się tym Polska Agencja Artystyczna "Pagart", która narzucała swoje warunki. Z tego tez powodu Gosia nie może dzisiaj liczyć na przyzwoitą emeryturę.
"Pracowałam przez wiele lat przez Pagart, to było na umowę zlecenie. W tamtym okresie żyłam moimi wyjazdami, moim tańcem, muzyką. Nie brałam pod uwagę tego, co będzie, jak stanę się starsza i dojdę do wieku emerytalnego. To była umowa na zlecenie, więc w związku z tym, umówmy się, nie były płacone składki. Tak iż ja emeryturę mam po prostu bardzo, bardzo niską. Natomiast mnie to nie interesuje, bo mam swoje pieniądze" - mówi dla Plejady kuracjuszka.
Małgorzata nie narzeka. Ma mieszkanie we Włoszech i w Warszawie. Dopóki żył jej mąż, niczego jej nie brakowało. Od trzech lat jest wdową, ale ostatnie dwie dekady zajmowała się schorowanym partnerem.
"Na całym świecie jest ten problem, bo wiadomo, iż każdy by chciał mieć jak najwięcej tej emerytury. Niemniej we Włoszech działa to na takiej samej zasadzie i zależy od liczby przepracowanych lat. Ludzie żyją z tym, co mają. Do wszystkiego w życiu można się przyzwyczaić. Nie trzeba żyć ponad stan. Od nikogo niczego nie oczekuję, bo jestem całkowicie samowystarczalna. Odsuwam od siebie kwestię pieniędzy, bo nie szukam kogoś, kto by musiał mnie utrzymywać czy coś w tym guście".
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:
Wielka awantura w "Sanatorium". Wygarnęli Edmundowi. Musiała wkroczyć Manowska
Tego w "Sanatorium" jeszcze nie było i to po pierwszym odcinku. Ania przekazała w sieci
Stanisław z "Sanatorium" wściekły na Edmunda. Ujawnił co działo się między nim a Anną
Gosia z "Sanatorium" ujawniła, co po finale. "Jestem w euforii" [POMPONIK EXCLUSIVE]
W "Sanatorium miłości" już się kłócą. Gorąco u uczestniczek