O tragicznej śmierci Nikodema Mareckiego poinformowała szkoła w Niedźwiedziu, do której uczęszczał chłopiec. Informacja o jego odejściu została opublikowana 27 listopada. 1 grudnia do tej niezwykle smutnej wiadomości odniósł się reżyser filmu "Biała odwaga" Marcin Koszałka, w którym zagrał chłopiec. "Straszne, wielka strata, był bardzo zdolny i świat się przed nim otwierał..." - przekazał na Facebooku. Mimo młodego wieku Nikodem Marecki miał na koncie już kilka produkcji w tym m.in. film i serial "Zołza", w którym wcielał się w syna głównej bohaterki granej przez Małgorzatę Kożuchowską.
REKLAMA
Zobacz wideo Poruszające wyznanie
Małgorzata Kożuchowska żegna Nikodema Mareckiego. Zwróciła się do rodziny chłopca
Nekrolog z informacją o pogrzebie Nikodema Mareckiego opublikowała na Instagramie mama chłopca. Tragiczna wiadomość o odejściu młodego aktora dotarła również do Małgorzaty Kożuchowskiej, która pod wpisem zostawiła komentarz. "Ogromne wyrazy współczucia dla całej rodziny! Trudno uwierzyć w to, co się stało. Serce pęka. Nikodem był wspaniały" - napisała aktorka. Bliscy Nikodema Mareckiego przekazali, iż pogrzeb chłopca odbędzie się 3 grudnia.
Śmierć Nikodema Mareckiego wstrząsnęła środowiskiem aktorskim
Nikodem Marecki pierwsze kroki w branży aktorskiej stawiał już jako kilkulatek. Mogliśmy oglądać go w niedużych rolach m.in. w serialach "Zakochani po uszy", "Erynie" czy "Papiery na szczęście". W "Białej odwadze" wcielił się w postać brata Bronki. Nieco większą rolę otrzymał w 2025 roku. Nikodema Mareckiego z pewnością doskonale zapamiętali fani serialu "Szpital św. Anny", w którym młody aktor grał Igora Hajduka, syna Katarzyny (Joanna Liszowska) i Bartka (Maciej Makowski).
Pod wpisem reżysera "Białej odwagi" Marcina Koszałki pojawiła się lawina komentarzy od osób, które są niezwykle poruszone odejściem Nikodema Mareckiego. "Coś potwornego. Brak słów" - napisała aktorka Małgorzata Bogdańska. "Straszna wiadomość. Wyrazy współczucia dla rodziny i pozostałych bliskich" - przekazała Kamila Afeltowicz. "Straszna wiadomość... Wyrazy współczucia dla rodziny" - dodał Jerzy Jan Połoński.










