Małe golasy na plaży. "Mówi się, iż 'pedofil będzie patrzył'. A na dwulatkę w bikini nie będzie?"

gazeta.pl 2 miesięcy temu
Zdjęcie: Fot. Shutterstock.com


Komu przeszkadzają gołe dzieci na plaży? Okazuje się, iż nie tylko osobom bezdzietnym lub takim, które już odchowały swoje potomstwo. O kostiumie plażowym i kąpielówkach coraz rzadziej "zapominają" także rodzice maluchów. Z różnych powodów.
Jeszcze kilka czy kilkanaście lat temu małe dziecko bawiące się na plaży na golasa nie było żadnym zaskoczeniem. Mało kto zwracał uwagę na takie maluchy brodzące w wodzie lub budujące zamki z piasku. Rodzice nie widzieli niczego złego w tym, iż ich pociechy bawią się w najlepsze bez ubrania, w myśl zasady: "Przecież to tylko dziecko". Dziś coraz rzadziej rodzice pozwalają swoim maluszkom na taką swobodę.
REKLAMA


Zobacz wideo Takich imion nie możesz nadać dziecku w Polsce


Kiedyś kupienie stroju kąpielowego dla dziecka graniczyło z cudem
- Pamiętam, iż kiedy ja byłam mała, biegałam po plaży na golasa, ewentualnie w majtkach. Kupienie kostiumu dla dziewczynki lub kąpielówek dla chłopca w latach 80. graniczyło z cudem, więc takich dzieci było bardzo dużo - mówi w rozmowie z eDziecko Paulina (nazwisko do wiadomości redakcji). - Moje dzieci nigdy nie biegały na golasa po plaży. Zmieniły się czasy i nie wyobrażam sobie tak ich puścić. Może zdarzyło się to raz czy dwa, jak byliśmy prawie sami na plaży i nikt ich nie widział - tłumaczy i dodaje: - Sama nie lubię, gdy wokół biegają dzieci bez majtek, na szczęście coraz rzadziej muszę oglądać takie widoki.


Dziś rodzice mają więcej możliwości
- Dawniej małe golaski na plaży były normą, dziś rzadko je widuję. I cieszy mnie to. Nigdy nie wiemy, kto jest na plaży i obserwuje nasze dziecko, ktoś może mu zrobić zdjęcia z ukrycia itp. Poza tym uważam, iż w sklepach jest mnóstwo strojów kąpielowych, strojów UV, więc nie rozumiem, dlaczego dziecko ma chodzić bez niczego. Jeszcze jak jest w samej pieluszce, to rozumiem, ale całkowicie na golasa - ja jestem na nie - mówi Ania (nazwisko do wiadomości redakcji).


Małe golasy? Czemu nie?
- Nie rozumiem problemu. Dzieci to dzieci, mali ludzie. Mają swoje ciała tak jak każdy człowiek. Dlaczego od najmłodszych lat mamy ich uczyć, iż ciało jest powodem do wstydu? Że trzeba je zakrywać? To skąd się dowiedzą, jak wygląda nagi człowiek? Z wyretuszowanych zdjęć w mediach? - pyta Agata (nazwisko do wiadomości redakcji). - Plaża to akurat takie miejsce, gdzie ludzie wypoczywają, chcą czuć swobodę, bliskość natury. jeżeli ktoś chce plażować nago, to jego sprawa. Nie mówię, iż ma tak paradować po mieście, chodzić do sklepu etc. - śmieje się. Dodaje, iż w przypadku dzieci według niej powinny obowiązywać te same zasady, co w przypadku dorosłych.
Podobnego zdania jest Daria (nazwisko do wiadomości redakcji): - Mówi się, żeby lepiej dzieci nie puszczać nago na plaży, bo pedofil będzie patrzył. A na dwulatkę w bikini nie będzie patrzył? Moim zdaniem bardziej, niż gdyby bez majtek latała. No i w końcu nie zawsze pedofil siedzi obok na kocu. Gdy jakaś kobieta opala się topless, uśmiechamy się w duchu i mówimy, iż trzeba się uczyć akceptować swoje ciało, iż to normalne. A jak malutkie dziecko bez pieluchy gania to już nie? - pyta i dodaje: - Ja tam nie widzę problemu, ale zakładam dziecku te majty, żeby mi jakieś obce baby na plaży nie truły i humoru nie psuły.


- Nie mam dzieci, ale bardzo dużo naczytałam się o tym, w jakich celach mogą być wykorzystywane zdjęcia nieletnich. Gdy widzę nagie dziecko np. na plaży, moim pierwszym odruchem jest rozejrzenie się, czy nie przygląda mu się dziwnie nikt obcy i czy np. nie robi zdjęć. Jak wokół są sami rodzice i zajęci sobą plażowicze, jestem spokojna - dodaje Marysia (nazwisko do wiadomości redakcji).
Policjantka jest na nie
Obawy rodziców i coraz większa ich świadomość znajdują odbicie w apelach władz. Post Małgorzaty Sokołowskiej z Komendy Głównej Policji, która w mediach społecznościowych prowadzi profil z_pamietnika_policjantki, o nagości dzieci na plaży odbił się szerokim echem. Napisała tam m.in: "Jeżeli sami nie pokazalibyście się nago w miejscu publicznym, to szanujcie też ciała swoich dzieci. Ze względów edukacji w zakresie bezpieczeństwa, dziecko od początku powinno być uczone, co znaczy intymność".
Idź do oryginalnego materiału