Na co choruje Maja Hyży?
Maja Hyży nie narzeka na brak zajęć. Łączy obowiązki piosenkarki i mamy czworga dzieci. Kariera, która zaczęła się od programu "X Factor" trwa do dzisiaj. Występuje też w programach rozrywkowych, jak "Twoja twarz brzmi znajomo" Polsatu. A jednak za tym wszystkim kryją się poważne problemy zdrowotne.Reklama
Wokalistka od bardzo młodych lat walczy z chorobą Otto-Chrobaka. Wiąże się ona z bólem i problemami dotyczącymi stawów biodrowych. Na diagnozę musiała czekać wiele miesięcy, bo lekarze byli przekonani, iż ból wynika z faktu, iż jej kości jeszcze rosną. Kiedy już dowiedziała się, co jej dolega, jedno z bioder musiało zostać usztywnione. W drugim nosiła endoprotezę. Jakie zabiegi musiała przejść ostatnio?
Maja Hyży miała już siódmą operację
Na samym początku grudnia Hyży przekazała, iż znalazła się w szpitalu. Okazało się, iż właśnie przeszła siódmą operację biodra.
"W moim 35-letnim życiu przeszłam już siedem operacji na biodra, o czym pewnie nie macie choćby pojęcia, ale to dobrze, bo nie potrzebuję użalania się nade mną" - mówiła ze szpitalnego łóżka.
Niestety okazało się, iż piosenkarka wyjątkowo źle znosi ostatni zabieg, a proces rekonwalescencji przeciąga się i wiąże z okropnym bólem, odczuwalnym szczególnie wieczorami. Zbliżały się święta, a stan Mai tylko się pogorszył, doszły też kolejne objawy.
"Od wczoraj mam gorączkę, stan zapalny, zrobiła mi się jakaś wielka, sino-różowo-czerwona plama przy bliźnie. Boli tak, iż ustać nie mogę, piecze... Dziś na cito jadę do mojego lekarza" - relacjonowała w sieci, a nieco później przekazała, jakie zabiegi musi przejść. Teraz wiadomo już, iż pojawiły się powikłania.
Co dzieje się z Mają Hyży? Znów jest w szpitalu
Jeszcze przed świętami i sylwestrem Maja informowała fanów na Instagramie, co się z nią działo:
"Wczoraj dostałam wyniki i są one złe. Moje CRP jest bardzo podwyższone, w stosunku do tego co miałam i jutro będę przyjęta na oddział do szpitala w Otwocku. Jutro mieliśmy jechać już na święta. Nie pozostało powiedziane, iż tych świąt nie spędzimy z rodziną, ale jutrzejsze wyniki, punkcja, USG i tak dalej pokażą, jak wygląda sytuacja" - pisała, przyznając się do kiepskiego nastroju.
Wieści, które usłyszała tuż po nowym roku, nie były dobre. Wywiązało się bowiem zakażenie bakteryjne. Dzisiaj - 3 stycznia - czeka ją kolejny zabieg, by oczyścić zakażone miejsce.
"Jestem w szpitalu. Właśnie weszłam do sali i mam już przygotowaną piżamkę, bo jutro mam kolejną operację, żeby było śmieszniej. I to nie przez te obcasy, które założyłam na sekundę na rolkę, na których i tak nie stałam w sumie" - mówiła wczoraj Hyży na InstaStories.
W lutym czekała ją wymiana endoprotezy - na specjalną, zaprojektowaną na miarę, sprowadzoną z zagranicy. Niestety zakażenie wywołało całkiem nowe problemy.
"Nawet nie spodziewałam się, iż tak gwałtownie się tutaj pojawię. Plan był, iż wrócę do szpitala już po nową moją endoprotezę, która miała być przy dobrych wiatrach w lutym. Natomiast zaraziłam się bakterią. Nieważne jaką, nie będę tam opowiadać, żalić się i mieć pretensji... Stąd też operacja. Trzeba wyczyścić wszystko, co się dzieje aktualnie z moją nogą. A dzieją się, słuchajcie, rzeczy dziwne, jak to mój Konrad powiedział: moja noga wygląda trochę jak ze »Stranger Things«. Nie wiem, czy oglądaliście. Resztę sobie dopowiedzcie sami" - dodała.
Redakcja życzy zdrowia!
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:
Nieciekawie u Mai Hyży. Wyznała, iż jest źle jak nigdy
Maja Hyży zabrała głos po siódmej operacji. Postawiła na szczerość
Maja Hyży przekazała alarmujące wieści. "Siedzę i szlocham"