Maja Hyży od lat walczy z chorobą Otto-Chrobaka. Jest to schorzenie, w którym dno panewki stawu biodrowego zagłębia się do wewnątrz miednicy. Ta choroba stawu biodrowego może prowadzić do ograniczenia ruchomości stawu i bólu, z czym artystka mierzy się od dawna. Przez to już w dzieciństwie przeszła kilka operacji, a w wieku dorosłym kolejne. Ostatnio była operowana pod koniec 2024 roku, co skończyło się licznymi powikłaniami. Po zabiegu doszło bowiem do zakażenia gronkowcem. Artystka znów trafiła do szpitala, musiała być leczona antybiotykami, a do tego miała przetaczaną krew. Nie ukrywała, iż bardzo cierpi, schudła sześć kilogramów, a dojście do siebie wspominała jako "horror". Niestety, teraz znów czeka na operację. Szczegółami podzieliła się na InstaStories.
REKLAMA
Zobacz wideo Maja Hyży przemówiła ze szpitala. Tak się czuje
Maja Hyży czeka na operację. Pokazała swoje zabandażowane nogi
Maja Hyży jest bardzo aktywna na Instagramie, gdzie dzieli się z fanami wieloma szczegółami ze swojego życia. Nie byłaby więc sobą, gdyby tak ważnych chwil, jak pobyt w szpitalu, nie zarejestrowała na swoim koncie. Na InstaStories pokazała odwiedziny córek, a także ujawniła, iż już czeka na operację. Na nagraniu, które wrzuciła do sieci, widać było, iż leży w szpitalnym łóżku, przebrana w specjalny strój oraz z zabandażowanymi nogami. Nie ukrywała, iż ma już dość i nieźle jej się ulało.
"Ja już w mojej pięknej piżamce z troczkami z tyłu i gołą d**ą. Czekam na zbawienie. Nogi zabandażowane. Ahoj przygoda. Mam już tego serdecznie dosyć - szpitala, wszystkiego. Rzygam tym. Trzymajcie kciuki, żeby było wszystko okej" - powiedziała i przy okazji ujawniła, czego najbardziej się boi. Okazuje się, iż lęk jest tak duży, iż doprowadził ją choćby do ataku paniki przy okazji poprzedniej operacji. "To brzmi źle, ale trzymajcie kciuki, żebym się obudziła, bo przez to mam największe schizy. Jak miałam ostatnią operację, to wpadłam w panikę" - dodała.
Maja Hyży musiała przełożyć operację. Wszystko przez plany zawodowe
Maja Hyży mogła mieć zabieg już za sobą, ale go przełożyła. Wszystko przez plany zawodowe, których nie mogła odwołać przez wiążącą umowę i ewentualne konsekwencje finansowe. "5 czerwca miałam mieć operację, ale doszło do absurdu. Musiałam zrezygnować z tego terminu. Powiedziałam lekarzowi, iż jestem osobą pracującą, mam zabukowany koncert, podpisaną umowę i karę, o ile bym z niego zrezygnowała" - powiedziała.