Magda Gessler była gościem odcinka Dzień Dobry TVN, w którym Małgorzata Rozenek debiutowała w roli prowadzącej. Tylko dla nas oceniła, jak jej poszło. Jak zawsze była szczera w swojej recenzji.
Debiut Małgorzaty Rozenek w roli prowadzącej Dzień Dobry TVN za nami! Po wielu tygodniach spekulacji i oczekiwania wreszcie mogliśmy zobaczyć prezenterkę w wymarzonej przez siebie pracy. Patrząc na reakcje widzów, poszło jej bardzo dobrze, chociaż sama ma do siebie kilka uwag, o których opowiedziała reporterce Jastrząb Post. Jedną z nich jest większe poświęcenie uwagi swojemu programowemu partnerowi, Krzysztofowi Skórzyńskiemu.
Tuż po wyjściu ze studia 44-letnia gwiazda udzieliła nam wywiadu, w którym zdradziła, jak się czuła, prowadząc trzygodzinny program na żywo. Nie kryła przy tym łez wzruszenia, zwłaszcza gdy wspominała niespodziankę, jaką producenci zafundowali jej razem z mężem i dziećmi. Widzowie byli świadkami przejmujących scen, gdy ostatnich sekundach śniadaniówki do studia wparował Radek Majdan z Heniem, Tadziem i Stasiem, by wręczyć bukiet kwiatów i utulić kobietę swojego życia.
Nikt nam nie mówił, nikt nam nie zdradził tej niespodzianki. W pierwszym momencie, gdy zobaczyłam, iż oni idą, to tak naprawdę byłam w takim dziwieniu i szoku. I po prostu się popłakałam. Puściły mi emocje, ucieszyłam się, iż ich widzę. Powiem szczerze, iż spełniłam swoje marzenie – wyznała, ocierając łzy szczęścia.
Rozenek miała okazję przeprowadzić pierwsze wywiady z zaproszonymi przez wydawców gośćmi. Jedną z najważniejszych rozmów odcinka była ta z Magdą Gessler. Restauratorka odwiedziła program, by podsumować 300 wyemitowanych odcinków Kuchennych rewolucji. Przy okazji zaprosiła widzów do śledzenia kolejnego sezonu swojego widowiska.
Po wyjściu ze studia Magda opowiedziała reporterce Jastrząb Post, jak ocenia debiut Małgorzaty w roli gospodyni Dzień Dobry TVN. W końcu sama wielokrotnie gościła w show.
Magda Gessler o debiucie Małgorzaty Rozenek w Dzień Dobry TVN
Gessler nie szczypie się w język, gdy przychodzi jej podzielić się swoimi przemyśleniami na jakiś temat. Tak też było i tym razem. Zapytana przez Karolinę Motylewską o to, jak poszło Rozenek, wyznała, iż wyczuła lekkie zdenerwowanie, ale ogólnie jej wrażenie jest bardzo dobre i wróży jej długą przygodę z porannym formatem:
Wydaje mi się, iż była trochę przejęta i zdenerwowana, ale było to bardzo naturalne i miłe. Ze mną nie jest łatwiej. Ja jestem dosyć nieprzewidywalna, nigdy nie wiadomo, co powiem, raczej nie jestem układowa. Nie mówię tego, co ludzie chcą usłyszeć, tylko to, co ja myślę i różnie to czasami wypada. Są ludzie odporni na to, a są tacy, którzy tego nie wytrzymują. Uważam ją za osobę wyjątkowo ambitną, którą szanuję i akurat tu nie było żadnego problemu – powiedziała Jastrząb Post.
Sama Małgorzata na gorąco, zaraz po wyjściu ze studia zdradziła nam tylko, iż jest bardzo zmęczona, ale jest też zadowolona z efektu pracy swojej i swojego partnera, Krzysztofa Skórzyńskiego:
Jeszcze nie wiem, jak się czuję. Szczerze mówiąc, jesteśmy z Krzysztofem bardzo zmęczeni. Cała ekipa, wszyscy, cała redakcja, bardzo poważnie podchodziliśmy do etapu przygotowań. Bardzo dużo emocji w to włożyliśmy po rozmowie z naszym szefostwem…
Czekamy na kolejne odcinki Dzień Dobry TVN prowadzone przez nowy duet.