Mafia: Edycja Ostateczna – recenzja (PC). Dramat gangstera

pograne.eu 6 godzin temu

Studio Hangar 13 postawiło sobie bardzo trudne zadanie: nie tylko odkupić winy po rozczarowującej „Mafii III”, ale również stworzyć grę, która dorówna oryginałowi sprzed ponad dwudziestu lat. Zadanie to nie było łatwe, ale udało im się znakomicie. Chociaż nie obyło się bez paru zgrzytów.

Spis Treści

  • Cień trzeciej Mafii
  • Gangsterka pełną gębą
  • Nowy Tommy, stare miasto
  • Nowe opakowanie
  • Podsumowanie


Kup Mafia: Edycja Ostateczna (PC)

Cień trzeciej Mafii

„Mafia III” nie była wielkim hitem. Gracze podczas premiery narzekali niemal na wszystko – od klimatu, przez miasto, aż po liczne błędy. Informacja, iż to właśnie Hangar 13, twórcy tej niesławnej odsłony, przygotują remake, sprawiła, iż wielu podchodziło do projektu z dużym sceptycyzmem. Ja również miałem mieszane uczucia – bałem się, iż dostaniemy produkt wykonany niskim kosztem, z dodanym otwartym światem, a opowieść zostanie zwyczajnie spłycona. Na szczęście tak się nie stało, a Edycja Ostateczna to prawdziwy hołd złożony oryginalnej produkcji.

Widowiskowe strzelaniny

Gangsterka pełną gębą

Wcielamy się w Tommy’ego Angelo. Taksówkarza, który przypadkiem wkracza do przestępczego świata rodziny Salieri i pnie się po szczeblach mafijnej kariery. Nie da się ukryć, iż historia to jeden z najmocniejszych elementów nowej/starej Mafii.

Jak to się ma do oryginału?. jeżeli przyjmiemy, iż oryginalna „Mafia” to prawdziwa opowieść, tak „Edycja Ostateczna” przypomina film akcji oparty na tej historii. To nie wada. Nowa wersja jest bardziej dynamiczna, pełna efektownych scen i wybuchów. Mi to odpowiada, ponieważ pamiętam, jak miejscami oryginał potrafił być nudny i toporny.

Dzięki temu fabuła zyskała na dynamice. Ortodoksyjni fani mogą mieć z tym problem, w tym z kilkoma nowymi wątkami, ale mi nowa wersja fabuły bardzo przypadła do gustu. Na szczególną pochwałę zasługują postaci drugoplanowe, które zostały znacznie bardziej rozwinięte. Szczególnie spodobał mi się nowy Paulie – jeden z przyjaciół głównego bohatera. To adekwatnie nowa postać, z którą dużo łatwiej było polubić. Podobnie Sara, dziewczyna Tommy’ego, otrzymała kilka dodatkowych scen, które pogłębiają relację tej dwójki.

To nie Chicago czy Nowy Jork, a Lost Heaven

Nowy Tommy, stare miasto

Lost Heaven zmieniło się nie do poznania. Jednak jeżeli ktoś nie chce zwiedzać miasta, może w opcjach wyłączyć dojazdy do misji. Bardzo mnie ucieszyło, iż nie jest to piaskownica. Otwarte miasto stanowi tutaj raczej element dekoracyjny i miły przerywnik pomiędzy kolejnymi misjami. Tym bardziej iż tak jak w oryginale ciągle możemy dostać mandat za przekroczenie prędkości.

Rozgrywka oparta jest na szkielecie „Mafii III” – mamy więc typową strzelankę z systemem osłon. choćby animacja rzucania koktajlu Mołotowa została niemal żywcem przeniesiona z trzeciej części. Sprawia to, iż gra się w „Edycję Ostateczną” po prostu przyjemnie. Zdecydowanie jest to bardziej przestępny tytuł niż oryginał.
Legendarny wyścig

Wszyscy wspominają słynny wyścig, którego poziom trudności w wersji z 2002 roku sprawił, iż wielu graczy nigdy nie ukończyło gry. Osobiście nie miałem z tą misją problemów – ani w oryginale, ani w remaku – ale kilka zgonów się zdarzyło. Warto wspomnieć, iż dostępny jest tzw. „klasyczny” poziom trudności, który jeszcze bardziej upodabnia grę do pierwowzoru.

Mamy sporo opcji dostosowania naszego doświadczenia do obecnych standardów. Dwa tryby sterowania pojazdami, cztery poziomy trudności, a choćby możliwość modyfikacji zachowania policji. Przypomnę, iż w oryginalnej „Mafii” funkcjonariusze zwracali uwagę na takie rzeczy jak przekroczenie prędkości czy przejazd na czerwonym świetle – w remaku ten element dalej występuje, ale jest teraz opcjonalny.

A co to za przystojniak?

Nowe opakowanie

Pomimo kilku lat na karku według mnie produkcja broni się świetną grafiką i może przede wszystkim klimatem. Czuć tu włożoną pracę w odwzrowanie życia z lat 30.. Szczególnie dobrze wyglądają tutaj lokacje, chociaż animacja postaci może pozostawiać trochę do życzenia.
Udźwiękowienie również zostało wykonane z należytą starannością. Wszystkie kwestie dialogowe nagrano od nowa, a ścieżka dźwiękowa została wzbogacona o stacje radiowe z muzyką z epoki. Jeszcze bardziej daje nam to zanurzyć się w opowieści.


Pamiętaj, aby na randkę iść zawsze w garniturze

Strzelaniny w Mafii są bardzo dynamiczne

Wyjście z kumplem na piwo wtedy wyglądało nieco inaczej

Podsumowanie

Jak więc ocenić Mafię: Edycję Ostateczną? To świetny remake, ale też gra, która broni się jako całkowicie nowy tytuł. Studio Hangar 13 odkupiło swoje winy w moich oczach. Pomimo iż produkcja ma pewne niedociągnięcia, nie sposób odmówić jej uroku – a przede wszystkim niesamowitego klimatu czasów prohibicji.


Jeżeli podobał Wam się materiał, to koniecznie dajcie znać na X (dawny Twitter), Bluesky, naszym Discordzie, Redditcie lub Fediverse.


Kup Mafia: Edycja Ostateczna (PC)

Idź do oryginalnego materiału