Donald Tusk 12 grudnia gościł w KPRM prezydenta Francji Emmanuela Macrona. Celem ich spotkania była dyskusja na temat pomocy dla Ukrainy, stosunków transatlantyckich i polskiej prezydencji w Radzie UE. Na początku konferencji prasowej premier podkreślił, iż "są dzisiaj jak jedna drużyna". Czy mowa ciała jego gościa to potwierdza?
REKLAMA
Zobacz wideo Tusk z ważnymi wieściami dotyczącymi telewizji
Donald Tusk i Emmanuel Macron przy jednym stole. Specjalista wyczuł nutkę Trumpa
Maurycy Seweryn, czyli ekspert od mowy ciała i autor książki "Mowa ciała mówcy", zwraca uwagę już na sam gest powitania. Ze strony Emmanuela Macrona wychodził zdecydowanie "gest przyjacielski". - Położenie ręki na ramieniu, przedramieniu, dłoni drugiego człowieka są sygnałami, które w amerykańskim systemie biznesowym oznaczają dobre relacje - zaznaczył ekspert, który zaobserwował, iż prezydent Francji przyjął zachowanie typowe dla Donalda Trumpa. - Naśladując jego silny styl komunikacji, nie wziął pod uwagę faktu, iż Amerykanie są uczeni tego, iż takie zachowania są nazywane zachowaniem "przyjacielskim protekcjonalnym". Osoba stosująca takie zachowanie, niezależnie, jak kogoś lubi i tak sygnalizuje, iż czuje się ważniejsza, silniejsza i jest na wyższej pozycji - dowiadujemy się.
PRZECZYTAJ TEŻ: Brigitte Macron przyłapana na jachcie w kostiumie kąpielowym. 71-latka zachwyca sylwetką
Emmanuel Macron polubił Donalda Tuska? Ekspert mówi o kobiecym geście
Ekspert zwrócił uwagę, iż ważnym elementem jest fakt, iż Macron przyciągnął rękę polskiego premiera. To podobne zachowanie do Trumpa, który pociąga za dłoń ludzi, którzy do niego przychodzą. - Z jednej strony Macron wyraził sympatię do Tuska, stosując gest partnerski, braterski (...), a z drugiej strony przyciągnął jego rękę, czym wyraził dominację nad Polską i polskim premierem" - dodał specjalista. Zaznaczył, iż w tej sytuacji mimika jest drugorzędna. Zauważył ponadto inną, ciekawą zależność przy specyficznym podawaniu dłoni przez prezydenta Francji. Zgodnie ze spostrzeżeniami eksperta, Macronowi zdarza się podawanie dłoni w sposób "zniewieściały". - Kiedy podobne zachowanie wychodzi od strony kobiety, jest traktowana jako kobieca, delikatna lub jest to sygnał dla mężczyzny, aby ją pocałował w dłoń, okazał jej szacunek jako kobiecie. Kiedy robi to Macron, ten gest przyjmuje jednak trochę osłabiający wizerunek, wydźwięk w odniesieniu do jego osoby" - uzupełnił Maurycy Seweryn.