Maciej Pela stanowczo dementuje komentarz o samotności. "W sercu mam..."

gazeta.pl 2 dni temu
Zdjęcie: Fot. instagram/@maciek.pela


Maciej Pela może liczyć na spore zainteresowanie medialne. Wszystko przez rozstanie z żoną. Ostatnio tancerz ponownie wdał się w interakcję z internautami.
Maciej Pela jest w tej chwili na językach. Nie da się ukryć, iż jego rozstanie z Agnieszką Kaczorowską wzbudza spore emocje, a (jeszcze) małżonkowie sami podkręcają atmosferę. Choć wcześniej zarzekali się, iż będą w tej sprawie milczeć ze względu na dobro dzieci. W sieci pojawiło się zdjęcie z wypadu tancerza ze znajomymi.


REKLAMA


Zobacz wideo Jakim tatą jest Tomasz Włosok? "Nie chce, żeby córka traktowała mnie jak figurę"


Maciej Pela spotkał się z Mają Hyży. Tancerz zareagował na komentarz o "klubie samotnych serc"
Maciej Pela wzbudził spore emocje, gdy udzielił wywiadu w "Dzień dobry TVN", gdzie opowiedział więcej o rozstaniu z Agnieszką Kaczorowską. Była to jego odpowiedź na wizytę żony w programie Kuby Wojewódzkiego, która potwierdziła w show, iż nie są już razem. Ze względu na głośne rozstanie, tancerz może liczyć na spore zasięgi w sieci oraz wsparcie ze strony celebrytów. Pela wybrał się na spotkanie ze znajomymi. Wśród nich była Maja Hyży. Jedna z internautek postanowiła zapytać o sprawy związkowe. "Czy to klub samotnych serc?" - czytamy pod postem. Hyży odpisała: "nic mi o tym nie wiadomo". Pela również nie pozostał obojętny na te słowa. "Ja w sercu mam dwie cudowne istoty. Nie ma samotności" - napisał w odpowiedzi na słowa obserwatorki, nawiązując do córek.


Telewizja Republika wyśmiała rozstanie Peli i Kaczorowskiej. Prowadzący nie gryzł się w język
Podczas porannego pasma w TV Republika wspomniano o rozstaniu Peli i Kaczorowskiej w ramach segmentu "Wtoreczek ploteczek". Prowadzący "#Wstajemy" wcale się nie hamował. Wypomniał też łzy tancerza. - Zażenowany się czułem, to wam powiem. Tak jak im nie wyszło w związku, tak im też nie wyszło w tej umowie, iż nie mówimy o sobie. Poza tym nie wyobrażam sobie siebie w takiej sytuacji, iż po takim rozstaniu idę, opowiadam o tym publicznie i jeszcze do tego - moim zdaniem - udaję wzruszenie. Ja w takie wzruszenia nie wierzę, bo jak coś przeżywasz wewnątrz, to po takim czasie już to przeżyłeś, już masz to w sobie. (...) Ja w to nie wierzę po prostu - stwierdził na antenie.
Idź do oryginalnego materiału