Choć ich rodzinne życie nie zawsze było usłane różami, dziś Maciej Kurzajewski z dumą opowiada o relacji z synami. Julian, owoc miłości między dziennikarzem a Pauliną Smaszcz, był gościem weekendowego wydania programu „Halo tu Polsat”. Towarzyszył mu nie tylko słynny tata, ale i biegacz — Robert Szych. Rozmowa gwałtownie przerodziła się w osobiste wyznania.
Maciej Kurzajewski z synem Julianem w „Halo tu Polsat”
Obecnie Maciej Kurzajewski i Paulina Smaszcz spotykają się na sali sądowej. Mimo iż byli małżonkowie w tej chwili mają napięte relacje, to dzieci kochają nad życie. Okazuje się, iż słynnego prezentera i jego syna Juliana połączyło zamiłowanie do sportu. „Kiedy zaczynałem swoje bieganie ponad 20 lat temu, to było coś bardzo indywidualnego. Wtedy Julek i Franek nie mieli w planach biegania”, mówił dziennikarz.
Dziś z uśmiechem przyznaje, iż sport zbliżył całą rodzinę i stał się ich wspólną pasją. „A później okazało się, iż bieganie może doskonale łączyć rodzinnie, ale może być też świetną przygodą, która sprawi, iż poczujemy to bieganie w sposób wyjątkowy, jeszcze pełniejszy. Doświadczyłem tego, biegając na co dzień z moimi synami", dodał.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Fani oniemieli na widok ich tarasu! Cichopek i Kurzajewski postawili na luksus

Sport, który połączył ojca i syna
Julian również nie krył wzruszenia. „Podróżowałem z tatą i byłem na najróżniejszych imprezach biegowych. Wiedziałem przez długi czas, iż to bieganie będzie mnie prześladować. Na samym początku naprawdę nie lubiłem biegać i musiałem się bardzo przekonać do tego biegania” — mówił na antenie.
Dodał też, iż z czasem dostrzegł korzyści zdrowotne i emocjonalne płynące z regularnego treningu. „Po prostu chodzi o to, żeby polubić bieganie, tę istotę biegania i to wszystko, co się z nim wiąże. o ile chodzi o zdrowie i jakie efekty ma bieganie na ciało, na sylwetkę i ogólne samopoczucie, to proszę spojrzeć na 52-letniego pana Macieja", podsumował.
CZYTAJ TEŻ: Cichopek po dwóch latach milczenia: "Mogłam wreszcie powiedzieć prawdę"
