Aktorka Magdalena Różczka, która w serialu „Matki Pingwinów” gra postać Tatiany Tracz, mamy chłopca z dystrofią mięśni, opowiadała na antenie Polskiego Radia RDC o pracy na planie serialu.
Polska produkcja, która zadebiutowała na platformie Netflix 13 listopada, zyskała ogromną popularność i otrzymała bardzo pozytywne opinie. „Matki pingwinów” znalazły się na liście najlepszych seriali 2024 roku opracowanej przez Mike'a Hale'a na łamach „The New York Times”. Dziennikarz wybrał 20 pozycji spośród 995 międzynarodowych produkcji.
Jak mówiła aktorka w audycji „W rytmie kultury”, tworzenie tego serialu było niesamowitą przygodą.
— Bardzo dużo dzieci i taki kontrolowany chaos, z którego później musieliśmy wierzyć, iż reżyserki zmontują coś wspaniałego, bo bardzo często zdarzało się tak, iż po zdjęciach przychodziliśmy i każdy z nas mówił, „ja to już nie wiem, czy ja coś zagrałam, czy nie” — opowiadała aktorka.
Różczka w rozmowie z Beatą Jewiarz wspominała o współpracy z Makysmilianem Młodawskim, który jest jej ekranowym synem.
— Myśmy naprawdę się zakumplowali. Poznałam Maksa mniej więcej dwa albo trzy miesiące przed zdjęciami. Poznaliśmy się z jego cudownymi rodzicami, Michałem i Elwirą również. To jest po prostu wspaniała rodzina, którą poznałam i mogłam czerpać od nich inspiracje i też takie podejście do życia, optymizm mimo wszystko — dodała.
„Matki Pingwinów” powstały w reżyserii Klary Kochańskiej-Bajon i Jagody Szelc. W rolach głównych m.in.: Masza Wągrocka, Magdalena Różczka i Barbara Wypych.
