"M jak miłość" pojawia się na antenie TVP2 od ponad dwudziestu lat. To jeden z najbardziej lubianych polskich seriali daje widzom kolejne emocje wraz z nowymi odsłonami odcinków. Wierni fani wciąż z chęcią oglądają najświeższe wątki rodu Mostowiaków. 25. sezon zbliża się ku końcowi. Już 6 maja 2025 roku wyemitowany zostanie ostatni odcinek serialu "M jak miłość". Co ciekawe, to pierwszy, gdy edycja kończy się tak szybko. 25. Ostatnim odcinkiem będzie 1871. Poznajcie szczegóły.
REKLAMA
Zobacz wideo Gwiazda "M jak miłość" Michalina Sosna zdradza, dlaczego tak bardzo chroni prywatności. "Była jedna sytuacja
"M jak miłość". Co będzie w ostatnim odcinku sezonu? Wiadomo, jak się skończy
1871. odcinek "M jak miłość" będzie ostatnim w tym sezonie. Widzowie muszą przygotować się na nową dawkę emocji. Kasia (Paulina Lasota) upewni się, kto jest ojcem jej dziecka. Wbrew pozorom będzie to Jakub (Krzysztof Kwiatkowski), z którym miała burzliwą relację. Jak wielu fanów przewidziało, nie będzie to nowy ukochany kobiety, Mariusz (Mateusz Mosiewicz). Nie da się ukryć, iż to wszystko wywróci życie Kasi do góry nogami. Szczegóły na temat odcinka znajdziecie TUTAJ. Obecna edycja liczy 63 odcinki. Dlaczego 25. sezon kończy się tak szybko? Produkcja nie zamieściła żadnego oficjalnego komunikatu w tej sprawie. Dotychczas "M jak miłość" był emitowany aż do czerwca. Tym razem końcówka będzie w maju. Wiadomo jednak, iż serial wróci zaraz po wakacjach z jesienną ramówką TVP. Wtedy fani zobaczą 1872. odcinek.
"M jak miłość". Joanna Koroniewska o zarobkach w programie. Nie każdy się tego spodziewał
Jedną z gwiazd serialu "M jak miłość" jest Joanna Koroniewska. Aktorka jakiś czas temu wypowiedziała się na temat zarobków w serialu. Przyznała, iż przez wiele lat godziła się na niskie stawki. - Niedobrze się zarabiało, dlatego iż zaczynałeś od dołu, czyli zaczynałeś od braku nazwiska. Ten początek to zawsze jest płacenie frycowego - tłumaczyła. Gdy zaczęła być bardziej popularna, mogła liczyć na korzystniejsze kontrakty. - Potem, z biegiem lat, kiedy popularność rosła, to ja pamiętam, iż zawsze z moją agentką rozmawiałyśmy o tym. Walczyłam jak lwica o dogodne warunki finansowe i je wywalczyłam. Mogę powiedzieć, iż na pewno w którymś już momencie było bardzo okej. Natomiast to nie były tak wielkie pieniądze, jak się ludziom wydawało - podkreśliła. Więcej znajdziecie TUTAJ. ZOBACZ TEŻ: "M jak miłość". Ola wyjdzie ze szpitala. Jagodzie i Tadeuszowi grozi niebezpieczeństwo