Paul Mescal wystąpił w "Gladiatorze 2" i ta rola nieco go martwiła. Obawiał się, iż wystąpienie w filmie Ridleya Scotta przyniesie mu niechcianą popularność i rozpoznawalność, której może nie udźwignąć. Jesteśmy już po premierze filmu - jak fani postrzegają aktora?
Paul Mescal zaistniał na czerwonym dywanie dzięki roli w filmie "Normalni ludzie". Jakiś czas temu powiedział, iż nie chce ulegać presji ani zostawać aktorem - influencerem. Czy coś się zmieniło? Reklama
"Mówię to z największą szczerością i życzliwością, ale tak naprawdę nie obchodzi mnie, czego ludzie ode mnie oczekują, ponieważ uważam, iż w chwili, gdy zaczynasz obsługiwać publiczność, ostatecznie zaczynasz wyrządzać im krzywdę" - wyjaśnił.
"To po prostu dziwna rzecz, bo ostatecznie ja cię nie znam, ty nie znasz mnie, ale wiemy o sobie dużo, bo jesteśmy cały czas widoczni. Myślę, iż widzowie czasami błędnie interpretują postacie, które gram, w porównaniu z tym, kim jestem".
Aktor już wielokrotnie wcześniej podkreślał, iż ludzka dociekliwość nie podoba mu się i wolałby uniknąć odkrywania całej prawdy przed światem.
"To sprawy osobiste. To nie jest sprawa nikogo innego i nie należy tego komentować, ponieważ jest to nieprzyzwoite. I to jest niemiłe" - powiedział kiedyś, potencjalnie nawiązując do ogromnych spekulacji na temat jego związku z piosenkarką Phoebe Bridgers. "Prawdę mówiąc, denerwuje mnie... To prawo do informacji, którego ludzie oczekują, doprowadza mnie po prostu do szału".
"Gladiator II": Powtórzy sukces "jedynki"?
Bohaterem filmu "Gladiator II" jest dorosły już Lucjusz Verus (w tej roli Paul Mescal), wnuk Marka Aureliusza i syn Lucilli, do której roli powraca Connie Nielsen. W czasie, gdy Lucjusz walczy na wojnie, jego żona i przybrana matka zostają zabite. Mężczyznę przepełnia żądza zemsty i decyduje się na powrót do Rzymu, by pomścić bliskich.
Na ekranie pojawiają się również m.in. Denzel Washington, Pedro Pascal, Joseph Quinn, Fred Hechinger i Derek Jacobi. Film trafił do kin 15 listopada.