Los pasierba. Biografia Floriana Czarnyszewicza III.

dakowski.pl 1 dzień temu

Los pasierba
Biografia Floriana Czarnyszewicza

[tyle zdołałem skopiować z : Nostalgiczna pieśń powrotu

Przepraszam za niechlujne linijki, ale z .pdf nie potrafię lepiej.

Gorąco zachęcam do kupienia, jeżeli gdzieś jest, tej książki. MD]

=======================


Florian Czarnyszewicz urodził się 2 lipca 1900 roku najprawdo-
podobniej w okolicach zaścianka szlacheckiego Przesieka Druga.
Z wielkiego eposu Nadberezyńcy wiemy, iż osada znajdowała się
„w głuszy bezkresnych zaberezyńskich lasów” (NBZ 9), na skraju
potężnej puszczy, której legendarny matecznik przypominał
dzikie ostępy z Pana Tadeusza. Położona nieopodal Kliczewa,
miasteczka leżącego około sześćdziesięciu kilometrów na północ
od Bobrujska, Przesieka stała się pierwowzorem powieściowej
Smolarni. Ta część dawnego Wielkiego Księstwa Litewskiego
należała wówczas do ziem zabranych, a więc wschodnich województw Rzeczypospolitej wcielonych w trakcie rozbiorów do Rosji.
W 1793 roku Polska utraciła okolice Bobrujska. To właśnie na Bia-
łorusi, między dwiema potężnymi rzekami: Berezyną i Dnieprem
mieszkali Nadberezyńcy – szlachta zagrodowa, której unikalny
język i obyczaje Czarnyszewicz utrwalił w swoich powieściach.
Twórcę „Pana Tadeusza XX wieku” łączyło z Adamem Mickie-
wiczem i innymi pisarzami z tak zwanej szkoły litewskiej silne
poczucie kresowego patriotyzmu osadzonego w staropolskim
republikanizmie i w sarmacko-jagiellońskiej idei wielonarodowej
Rzeczypospolitej:
Kochałem i kocham swój kraj – pisał [Czarnyszewicz] do p. Akuły, pi-
sarza białoruskiego – dlatego, iż żyli w nim obok siebie Białorusini,
Polacy, Litwini, Żydzi starowiercy i Tatarzy, iż w miastach były kościoły,
cerkwie, synagogi i kirki, iż byli chłopi i szlachta i mieszczanie. Współ-
życiu naszemu szkodziły tylko niesprawiedliwy podział dóbr ziemskich
oraz intrygi sąsiadów. Różnice ras i kultury wśród obywateli nie stają na
przeszkodzie postępu i szczęśliwości.
[…] jestem synem Wielkiego Księstwa Litewskiego. Mój ojciec i dziad
i dziad mego dziada urodzili się i złożyli swe kości w tej ziemi i sądzę,
1 Życiorys pisarza podajemy na podstawie ustaleń Bartosza Bajkowa. Zob. tegoż,
Florian Czarnyszewicz. Przyczynek do biografii, „Arcana” 2017, nr 6 (138).
8
Biografia Floriana Czarnyszewicza iż wolno mi rodzinny kraj kochać i tęsknić do niego i myśleć o nim,
i cieszyć się gdy gospodarze czynią coś mądrego i szlachetnego, a smucić
gdy popełniają błędy…2
Wiedza o dzieciństwie i wczesnej młodości Czarnyszewicza jest
niepełna. Pewne wyobrażenie na ten temat przynoszą perypetie
głównych bohaterów powieści Nadberezyńcy – Stacha Bałaszewi-
cza i Kościka Wasilewskiego. Autor ukończył zaledwie cztery klasy
rosyjskiej szkoły powszechnej („Gorodskoje Uczyliszcze”), a zdol-
ność pisania po polsku zawdzięczał – jak wspomina – „domorosłym
nauczycielom tajnych polskich szkółek”3. Następnie sam pełnił
misję takiego nauczyciela, czego odzwierciedleniem była wyprawa
powieściowego Stacha do najbardziej zruszczonych zaścianków. We
wrześniu 1919 roku wielkopolskie oddziały generała Daniela Kona-
rzewskiego wyparły bolszewików za Berezynę i zajęły pozycje na linii
rzeki. Wówczas Czarnyszewicz przedostał się do opanowanego przez
Polaków Bobrujska i rozpoczął służbę w wywiadzie. Wielokrotnie
przedzierał się za linię frontu do swojej okupowanej przez Sowie-
tów małej ojczyzny i zdobywał cenne informacje o ruchach wojsk
nieprzyjaciela. Także te przygody stały się kanwą awanturniczo-
-łotrzykowskich szpiegowskich dziejów Stacha i Kościka. Kiedy
w lipcu 1920 roku polska armia wycofywała się znad Berezyny pod
naporem bolszewickiej ofensywy, Czarnyszewicz wstąpił do wojska
już jako żołnierz frontowy. Przeszedł cały ówczesny szlak bojowy
wraz z odwrotem pod Warszawę i ponownym zwycięskim marszem
na wschód. Bił się w Cudzie nad Wisłą, a w bitwie niemeńskiej wal-
czył o Grodno, Lidę i Wilno. Uczestniczył w buncie Żeligowskiego
i swoją żołnierską epopeję skończył na Wileńszczyźnie w stopniu
podoficera. Tam też po demobilizacji oczekiwał na wynik rozmów
pokojowych z bolszewikami. Wobec braku szerszego społeczne-
go i politycznego poparcia dla walki o najdalsze Kresy 18 marca
1921 roku został podpisany w Rydze traktat pokojowy. Na jego pod-
stawie Rzeczpospolita zrzekła się na rzecz Sowietów większości
ziem wschodnich utraconych w pierwszym i drugim rozbiorze.
2 Cyt. za: M. Czapska, Florian Czarnyszewicz (1895– 1864 [sic!]), „Kultura” 1965,
nr 1– 2, s. 211.
3 List Floriana Czarnyszewicza do Józefy Radzymińskiej, oprac. K. Polechoński,
„Arcana” 2005, nr 1– 2 (61– 62), s. 158.
9
Biografia Floriana Czarnyszewicza
Wśród ówczesnych polityków przeważała opcja opowiadająca się
za „granicą kompromisową”, która nie wywoła ze strony Rosji chęci
odwetu. Zdaniem elit ewentualne przyłączenie kraju Czarnysze-
wicza sprawiłoby, iż odsetek mniejszości narodowych zagrażał-
by stabilności państwa. Jeden z bohaterów Nadberezyńców powie
o Polsce: „jesteśmy szóstym, niepotrzebnym Jej palcem” (NBZ 513).
Idea wskrzeszenia federacyjnej Rzeczypospolitej, w którą wierzyli
Nadberezyńcy, upadła. Ostatecznie w Rosji pozostało półtora mi-
liona Polaków, których praw do życia w żaden sposób nie zabez-
pieczono, zdając się na dobrą wolę Sowietów. Miało to straszliwe
konsekwencje. Tylko w czasie antypolskiej akcji NKWD w latach
1937– 1938 zamordowano strzałem w tył głowy 111 091 osób. Ogółem
w czasie Wielkiego Terroru zabito ponad dwieście tysięcy Polaków,
a dziesiątki tysięcy zmarło w łagrach. Eksterminacji poddawano
również Białorusinów i Ukraińców – narody dawnej Rzeczypo-
spolitej. Rodacy z najdalszych Kresów nie mogli również liczyć na
to, iż dzięki ewakuacji do II RP uda im się uniknąć represji. Akcja
była prowadzona w ograniczonym zakresie. Co prawda po wojnie
przybyło do Polski ze Wschodu milion sto tysięcy ludzi, ale wśród
nich było zaledwie dwieście dwadzieścia tysięcy Polaków, resztę
zaś stanowili białoruscy i ukraińscy chłopi. W powieści Chłopcy
z Nowoszyszek do rangi symbolu urasta obraz „Czarnyszewiczów
bieżeńców”, którym nadano ziemię przy samej granicy. Narażeni
na ciągłe ataki sowieckiej partyzantki, musieli spać z karabina-
mi pod głową, a po roku ratowali się ucieczką (CZN 228). Dlatego
też główną ideą pisarstwa Czarnyszewicza jest protest przeciwko
granicom ryskim i zawężaniu polskiej świadomości kulturowej do
granic etnograficznych.
Klęska idei niepodległości nad Berezyną sprawiła, iż autor osied-
lił się na Wileńszczyźnie. Na Białorusi pozostawił rodziców, dwóch
braci i siostrę. niedługo wstąpił do policji w Wojstomiu w powiecie
święciańskim i nadrabiał szkolne zaległości. Uczęszczał na prywat-
ne lekcje gramatyki, historii i literatury. Oprócz tego chodził po
okolicznych wsiach i pomagał chłopom, pisząc dla nich podania
do sądów i inne dokumenty. Jego krótki pobyt w niepodległej Pol-
sce skończył się w 1924 roku. Wówczas życiorys Czarnyszewicza
najpełniej pokrywa się z biografią Cezarego Baryki z Przedwiośnia.
10
Biografia Floriana Czarnyszewicza Pytanie: „Gdzież są twoje szklane domy?” przynosi najdramatycz-
niejszą odpowiedź:
wyżarto mię z policji za to, iż służyłem Polsce za wiernie. Nie mogłem
dotrzymać łajdakom towarzystwa w piciu i w nadużyciach służbo-
wych. Zadarłem z tajną 5. f[unkcjonariuszy?] i ta zmajstrowała „do-
wody”. Aktów mi nie pokazano. Oficjalnie powiedziano, iż jestem
obcokrajowiec, iż powinienem starać się o nadanie obywatelstwa.
Nieoficjalnie dowiedziałem się, iż byłem za mało polski, mówiłem
z chłopami po białorusku, kumałem się z obcym Polsce elementem.
Serdeczne chłopaki z naszych stron i znajomy mi adwokat w St[arych]
Święcianach radzili mi jechać do wojewody w Wilnie ze skargą. A był
nim zwierzchnik nasz poprzedni Wł[adysław] Raczkiewicz. Ale Bóg
pokierował inaczej. Listy krewnych mej żony z Argentyny zadecydo-
wały o wyjeździe z Polski4.
Pod koniec lipca 1924 roku Florian i Stanisława Czarnyszewiczowie
oraz ich roczna córeczka Władysława wyruszyli z portu w Trieście
w rejs na drugą półkulę5. Do Buenos Aires statek dotarł 20 sierpnia.
W liście do Marii Czapskiej twórca wspominał, iż przybył do Ame-
ryki „bez grosza przy duszy, bez znajomości języka, bez fachu i bez
końskiej siły do taskania taczek. A źle było podówczas w Argentynie,
daleko gorzej niż teraz. Robotnik – obcokrajowiec uważany był za
bydlę”6. Dlatego też przez kilka pierwszych miesięcy Czarnyszewicz
pracował dorywczo na kolei i przy żniwach. Dopiero na początku
1925 roku zatrudnił się jako robotnik w Frigorifico Armour de La
Plata w Berisso. Był to wielki zakład przemysłu mięsnego, a zarazem
chłodnia, rzeźnia, masarnia i fabryka konserw. Położona w porcie
nad La Platą – olbrzymim ujściem rzek Parany i Urugwaju do Oce-
anu Atlantyckiego – Frigorifico Armour zaopatrywała w argentyń-
ską wołowinę setki płynących do Europy transatlantyków. Dużą
część personelu stanowili niewykwalifikowani emigranci zarobkowi
ze Starego Kontynentu. Dołączył do nich również Czarnyszewicz,
Ciekawostką jest, iż dziadkiem słynnego amerykańskiego wokalisty Stevena Ty-
lera (lidera grupy Aerosmith) był trzeci brat autora – Feliks Czarnyszewicz, który
jeszcze przed pierwszą wojną światową wyemigrował do USA i zmienił nazwisko
na Blancha.
===================
Biografia Floriana Czarnyszewicza
który przez trzydzieści jeden lat przenosił na plecach zamrożone
ćwiartki krów. Charakter zatrudnienia w chłodni, specyfika wyko-
nywanych obowiązków narażały go na gwałtowne zmiany tempera-
tur, bardzo dotkliwe w wilgotnym klimacie doliny La Platy. Pisarz
zachorował na astmę, miał problemy z sercem i powracające bóle
głowy. Dlatego w 1956 roku po przejściu na emeryturę przeniósł się
wraz z rodziną do górskiej miejscowości Villa Carlos Paz, położonej
nad jeziorem San Roque. Tamtejszy sanatoryjny klimat pozwolił
Czarnyszewiczowi nieco podreperować nadwątlone zdrowie. Autor
tęsknił jednak za krajem rodzinnym. choćby w domu, który wła-
snoręcznie zbudował, odczuwał dojmującą pustkę: „Chandra mnie
często napastuje i płakać się chce, objaw jak dla mężczyzny bardzo
niepochlebny. Ciągle jak by na kogoś i na coś czekam…”7.
Pomimo skrajnie wyczerpującej pracy zarobkowej autor Losów
pasierbów był aktywnym społecznikiem i animatorem polonijnego
życia kulturalnego. Latami należał do Związku Polaków w Berisso,
w którym przez rok pełnił funkcję prezesa. Choć w Frigorifico pra-
cował choćby po szesnaście godzin na dobę, nie ustawał w trosce
o emigracyjne czasopisma. Nieraz chodził od domu do domu i prosił
rodaków, aby nie przerywali kontaktu z polonijnymi periodykami,
zachęcał do prenumeraty, a gdy miał możliwość, przynosił darmowe
egzemplarze.

Czarnyszewicz publikował również artykuły i krótkie
opowiadania na łamach „Głosu Polskiego” i „Kuriera Polskiego”.
Prowadził dość obfitą korespondencję z pisarzami, którzy stali się
wielkimi admiratorami jego powieści. Przez lata wymieniał listy mię-
dzy innymi z Marią Czapską, Józefą Radzymińską i z pochodzącym
znad Berezyny Michałem Kryspinem Pawlikowskim – ziemianinem
i emigracyjnym prozaikiem. Do grona wielbicieli jego talentu na-
leżeli również: Czesław Miłosz, Józef Czapski, Jerzy Stempowski
i Melchior Wańkowicz. Znani krytycy zgodnie uważali Nadberezyń
ców (wydanych w 1942 roku) za arcydzieło polskiego eposu, choć
sam Czarnyszewicz skromnie nazywał siebie literacką „samosiejką”.
Jednakże entuzjastyczne opinie recenzentów przyniosły twórcy pew-
ne uznanie dopiero w latach 50., gdy książka dotarła do szerszych
kręgów emigracji. W Polsce pod sowiecką okupacją pisarz był objęty zakazem druku.

Na pełen powrót do krajowego obiegu literackiego
czekał aż do roku 2010, gdy jego wielki epos został przedrukowany
w szerszym nakładzie. Czarnyszewicz we wspomnieniach przetrwał
jako cichy, ale wielce sympatyczny społecznik i patriota. Na wieść
o tym, iż Circulo Argentino Polonia Libre wyda jego Nadberezyń
ców, wciąż nie mogąc uwierzyć we własne szczęście, podobno „miał
ochotę rozpłakać się jak bóbr z radości”8. Nie mógł przewidzieć, że
w kolejnych latach wyda jeszcze trzy powieści: w 1953 roku Wicika
Żywicę,
w 1958 Losy pasierbów, a rok przed śmiercią Chłopców z No
woszyszek.

Zmarł na zawał serca we własnym domu w Villa Carlos
Paz rankiem 18 sierpnia 1964 roku. Jego nagrobek zdobi tablica
w języku hiszpańskim: „Żołnierz, Robotnik, Pisarz i Patriota Polski”.

Rozdział II
Królestwo znad Berezyny
O twórczości Floriana Czarnyszewicza
1.
Nadberezyńcy. „Pan Tadeusz XX wieku”


Czy wiesz, iż dziesięć lat temu wyszła książka po polsku w Argentynie,
o której boję się ci pisać w za dużych superlatywach, bo tak namiętnie
ją pokochałem. Pisana przez zagrodowego szlachcica znad Berezyny.
Język słowotwórczy, dźwięczny, półbiałoruski. Konkretność wizji, miłość
ziemi, drzew, chmur, obok której Reymont sztuczny jest i zimny, obok
której myśleć można tylko o Panu Tadeuszu. […] Wierz mi, ta książka, nad
którą z Marysią jak stare osły płaczemy, ZOSTANIE i będzie świadczyć
o tamtej Atlantydzie.
Tak o Nadberezyńcach pisał Józef Czapski w liście do Jerzego Stem-
powskiego.

Z kolei Czesław Miłosz na łamach paryskiej „Kultury”
w roku 1953 notował w entuzjastycznej recenzji: „wystarczyło jednej
stronicy, żebym uległ wpływowi tego narkotyku i przeczytał jednym
tchem 577 stronic dużego formatu”1.
Akcja „Wojny i pokoju naszych Kresów”2 – jak nazwał powieść Mi-
chał Kryspin Pawlikowski – rozgrywa się od czerwca 1911 do stycznia
1920 roku w okolicach Bobrujska, na ziemi rodzinnej Czarnyszewi-
cza. Narracja ukazuje dzieje mieszkającej w zaścianku Smolarnia
nadberezyńskiej szlachty zagrodowej. Otoczona lasami i puszczą
osada liczy dwadzieścia dwa gospodarstwa. Na plan pierwszy wy-
suwają się cztery postaci: Stanisław Bałaszewicz (Stach), Konstanty
Wasilewski (Kościk), Karolina Sokołowszczanka (Karusia) i Mieczy-
sław Piotrowski (Mieczyk). Stach, Kościk i jego dziewczyna Karusia
należą do młodego pokolenia, Mieczyk zaś reprezentuje starszych
gospodarzy. Za głównego bohatera uznawano Staszka, w rysach
którego dopatrywano się biografii samego autora. Istotnie, chłopiec
jest niemal rówieśnikiem Czarnyszewicza, pełnił misję tajnego
polskiego nauczyciela, a także walczył jako wywiadowca w wojnie

[urywam.. poczytaj w oryginale MD.]

Idź do oryginalnego materiału