Lola Young "I'm Only F**king Myself": chęć zgorszenia tłumów [RECENZJA]

muzyka.interia.pl 2 tygodni temu
Zdjęcie: Lola Young wydała swój trzeci studyjny album!


Choć zdecydowana większość poznała ją dzięki viralowemu hitowi 2024 r. - "Messy" - Lola Young udowadnia, iż nie jest artystką jednego przeboju. Właśnie wydała swój trzeci długogrający album "I'm Only F**king Myself", którym zamknęła usta wszystkim hejterom (jeśli jeszcze jacyś się ostali). W nowych utworach pokazała, iż jest autentyczna, nikogo nie udaje i nie boi się poruszać kontrowersyjnych, dla wielu wręcz gorszących tematów. Muzycznie wydawnictwo jest małym arcydziełem, w którym słychać zarówno spokojną, melodyjną i popową stronę Loli, ale też tę buntowniczą i rockową. Emocjonalne teksty i surowe riffy gitarowe definiują krążek, który śmiało mogę umieścić na podium najlepszych w tym roku.
Idź do oryginalnego materiału