Na polski rynek właśnie trafiła nowa seria litRPG!
Fil ma 30 lat. Jest bezrobotnym graczem, który utrzymuje się z doraźnych zleceń i z trudem wiąże koniec z końcem. Na domiar złego opuszcza go żona, a z jego mózgiem dzieje się coś dziwnego: wygląda na to, iż uruchomił się w nim interfejs gry pozwalający widzieć świat oczami gracza RPG.
Gdy Fil odkrywa swoje statystyki, okazuje się, iż praktycznie wszystkie są grubo poniżej średniej. Oprócz jednej – związanej z graniem w gry.
Na szczęście statystyki w realu można poprawiać tak samo jak w wirtualu. Czy zatem umiejętności gracza w końcu przydadzą się Filowi w prawdziwym życiu? Czy dzięki nim zdoła odzyskać żonę? Ruszy się z kanapy? Poprawi kondycję fizyczną? A może w końcu odniesie jakiś osobisty sukces? No i czy dowie się, kto zainstalował tajemnicze oprogramowanie w jego głowie?
– opis wydawcy
Level Up 1. Re-Start to pierwszy tom nowej na polskim rynku serii litRPG autorstwa Dana Sugralinowa. Poznajemy w niej Filipa Olegowicza Panfiłowa, w uproszczeniu Fila, będącego stereotypowym przegrywem. Większość życia przewalił w World of Warcraft, nie ma pracy, dzieci, żadnych innych hobby i właśnie zostawiła go żona. Krótko mówiąc, jest źle. Wtedy jednak w jego głowie pojawia się tajemniczy interfejs, a wszystkie instynkty gracza nagle zaczynają przekładać się również na rzeczywistość. Widząc, jak tragiczne ma statystyki, Fil postanawia wziąć się w garść… i pomóc zrobić to samo wielu innym wokół siebie.

Pierwszy tom tej trylogii to adekwatnie – oprócz tego, iż litRPG – obyczajówka. Przez całą książkę obserwujemy, jak Fil zaczyna stopniowo, dzięki interfejsowi, ogarniać swoje życie. Nie mamy tutaj żadnego głównego celu fabularnego, choć podejrzewam, iż niebawem się on pojawi. Ta część była raczej taką podbudówką przed przejściem do „właściwej” misji. Nie sprawia to jednak bynajmniej, iż mi się przy niej nudziło. Przeciwnie – Fil okazał się na tyle sympatycznym, charyzmatycznym gościem, iż chciałam wiedzieć, czy jego kolejne cele mu wyjdą. Czy odzyska żonę albo znajdzie pracę. Czy wreszcie poprawi swoje statystyki i czy dzięki nim pomoże innym ludziom, nieraz ratując im przy tym życie. Fila to po prostu dobry człowiek – a dobremu człowiekowi nie sposób życzyć źle.
Chciałabym natomiast zaznaczyć, iż nie od początku go za takiego miałam. Z pierwotnego opisu na początku książki wyłania się raczej obraz Panfiłowa jako przerysowanego, stereotypowego geeka-przegrywa. Całe jego życie kręciło się wokół gry. Gość miał nadwagę, był bezrobotny, utrzymywała go żona, która też w pewnym momencie miała go dość i kopnęła w dupę. Żył w starym, brudnym mieszkaniu, prawie nigdzie stamtąd nie wychodził, a jego jedynym kumplem był kot. Jarał jak smok. Kochał fast-foody, słone przekąski i słodkie, gazowane napoje. Gdyby jego lokum znajdowało się w podziemiu zamiast na piętrze, to mielibyśmy już całe bingo piwnicznego ogra. Musicie przyznać, iż nie brzmi to zachęcająco. Zwłaszcza, kiedy taki prześmiewczy obraz ma oddawać społeczność, do której samemu, poniekąd, należycie.

I chociaż uważam, iż troszeczkę przegięto w tym jego przerysowaniu, to, na szczęście, chłopak gwałtownie się naprostował. Co prawda przekaz, iż wystarczy „przestać grać na kompie i zacząć żyć” wciąż mi się nie podoba, bo brzmi dość stygmatyzująco, ale powiedzmy, iż można wybaczyć – w końcu Fila przez cały czas pozostał graczem, tylko iż takim IRL, nie komputerowym. Poza tym, jak wspominałam wcześniej, co do zasady wyszedł na ludzi. Po lekkim niesmaku na starcie główny bohater pozytywnie mnie zaskoczył i z chęcią poczytam o nim więcej.
Wobec kwestii technicznych mam dość mieszane uczucia. Level Up 1. Re-Start była tłumaczona, jak mniemam, z rosyjskiego i czasem wydawało mi się, iż składnię zdania pozostawiono z wersji oryginalnej. Dawałam radę zauważać pewne kalki, choćby mimo iż nie znam rosyjskiego. Wystarczyło wiedzieć, iż po polsku zdań się w ten sposób na ogół nie formułuje. Żeby jednak nie było, zdarzało się to tylko raz na jakiś czas i gwałtownie zaczęłam przymykać oko. Część z tego zresztą dało się też zwalić na pierwszoosobową narrację – kto wie, może Panfiłow po prostu miał taką manierę mówienia i tyle.
Ambiwalentną opinię mam także odnośnie okładki. Jest jednocześnie… ładna i nieładna. Trudno mi to wyjaśnić. Z jednej strony, nie potrafię wymienić niczego, co by sprawiało, iż mi się nie podoba. Jest całkiem schludna, a kreska na niej ma swój charakter, przywodzący mi na myśl komiksową estetykę. Z drugiej jednak przez cały czas nie potrafi mnie ona jakoś do siebie przekonać. Nie jest zła, ale mnie nie porwała. W przypadku tego artysty zdecydowanie bardziej podeszła mi jego inna okładka – ta z książki Wilczym śladem. Historia powstania gry Wiedźmin 3. Nomen omen, jej recenzję, także spod mojego pióra, będziecie mogli przeczytać już niebawem.
Level-Up 1. Re-Start to dobry początek serii i mnie osobiście zachęcił on do sięgnięcia po kolejne tomy. Główny bohater, pomimo przerysowanej historii życia, jest naprawdę sympatyczny i chce się mu kibicować. Chociaż da się wyczuć, iż ten tom to raczej dopiero podbudówka, to nie można mu zarzucić bycia nudnym. jeżeli lubicie litRPG, to myślę, iż warto – choć jest to trochę co innego niż u Wasilija Machanienki.
Autor: Dan Sugralinow
Tłumaczenie: Leszek Kazimierski
Okładka: Piotr Sokołowski
Wydawca: Insignis
Premiera: 30 lipca 2025 r.
Oprawa: miękka
Stron: 432
Cena katalogowa: 49,99 zł
Powyższa recenzja powstała dzięki współpracy z wydawnictwem Insignis. Dziękujemy!
Fot. główna: materiały promocyjne – kolaż (Insignis)