"Lepszy model" nuciła cała Polska. O niej jednak gwałtownie zapomniano. Dzisiaj źle mówi o branży muzycznej

gazeta.pl 1 tydzień temu
Przeszło dwie dekady temu słowa jej piosenki były niczym hymn kobiet. "Lepszy model" błyskawicznie podbił listy przebojów, a jego wykonawczyni wróżono świetlaną karierę. Stało się jednak inaczej, bo choć Kasia Klich przez cały czas śpiewa, popularności hitowego utworu nigdy nie udało jej się powtórzyć. A życie artystki nie było usłane różami.
Przeboje początków nowego millenium przez cały czas można czasem usłyszeć w radiu - kto się przy nich kiedyś bawił, nie uniknie nagłego przypływu nostalgii. Bo dziś hitów o tekstach, które porywają tłumy ze świecą szukać. "Znów się zepsułeś/ I wiem co zrobię/ Zamienię Ciebie/ Na lepszy model" - te tak genialne w swojej prostocie słowa w 2002 roku nuciła cała Polska. Oczywiście głównie jej żeńska część, bo "Lepszy model" stał się w pewnym sensie hymnem kobiet. Utwór królował na imprezach i listach przebojów, doczekał się wielu remiksów, a słowa refrenu weszły do języka potocznego. Coś jednak poszło nie tak, bo z wróżonej wykonującej go artystce bajecznej kariery nic nie wyszło. Kasia Klich nie tylko nie powtórzyła sukcesu "Lepszego modelu", ale też zmagała się z problemami. Depresja, problemy finansowe i sądowa batalia - życie zdecydowanie nie rozpieszczało Kasi Klich.


REKLAMA


Zobacz wideo Telewizja na żywo bez wpadek nie istnieje


Od chórków na szczyt
Katarzyna Klich przyszła na świat 11 maja 1973 roku w Poznaniu. W przeciwieństwie do wielu gwiazd może poszczycić się solidnym, branżowym wykształceniem - jest absolwentką Akademii Muzycznej w Katowicach, gdzie studiowała na Wydziale Jazzu i Muzyki Rozrywkowej. Początki jej kariery były jednak skromne. Kasia zaczynała w latach 90. od występów w chórkach innych artystów i zespołów - śpiewała m.in. dla grupy Pod Budą, YAK! i Krzysztofa "K.A.S.A." Kasowskiego. Nie każdy wie, iż to właśnie ona była autorką tekstów dla popularnej w latach 90. żeńskiej grupy Taboo. Zanim rozpoczęła solową karierę, Kasia śpiewała też w grupie Yak! Ale już niebawem wszystko miało się zmienić.
Rok 2002 okazał się dla Kasi Klich przełomowy. Bo to właśnie wtedy wylansowała swój największy hit. "Lepszy model", bo właśnie o nim mowa, błyskawicznie podbił serca fanów i listy przebojów. Słowa piosenki nuciła cała Polska. Na płycie, zatytułowanej tak samo jak hitowy utwór, znalazły się też takie utwory, jak "Będę robić nic", "Nie dbam o jutro", "Pies ogrodnika" i "Zaproszenie". Ukoronowaniem sukcesu była statuetka Fryderyka w kategorii "nowa twarz fonografii". Kasię widziano jako kolejną wschodzącą gwiazdę, wróżono jej ogromny sukces. Dwa lata po wylansowaniu "Lepszego modelu" artystka brała choćby udział w eliminacjach do Eurowizji z piosenką "Let me introduce". Polskę reprezentował ostatecznie jednak zespół Blue Cafe z utworem "Love song". Kasia Klich skomentowała wówczas swoją porażkę słowami, iż zamiast skupiać się na piosenkach, widzowie głosują na najbardziej popularnych wykonawców. Nie był to jedyny raz, kiedy Kasia w gorzkich słowach wyraziła się o branży muzycznej.


Trudne chwile i wsparcie w najbliższych
Kasia Klich oburza się, kiedy nazywa się ją artystką jednego przeboju. Na swoim koncie ma bowiem o wiele więcej dokonań. Oprócz "Lepszego modelu" wydała album pt. "Zaproszenie", ale nie otarł się on choćby o sukces debiutu. Następnie, w 2008 roku artystka wydała i współprodukowała album zatytułowany "Porcelana". Z tytułowym utworem zajęła szóste miejsce w konkursie "Premier" na 45. Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Nie przełożyło się to jednak na komercyjny sukces. Zdaniem Kasi Klich problem leży w sposobie funkcjonowania branży muzycznej.
- Nikt nie ma odwagi głośno opowiedzieć o pewnych rzeczach, jakie dzieją się w środowisku muzycznym. [...] Otóż chodzi o to, iż w Polsce twórcy żyją głównie z tantiem autorskich. Za każde odtworzenie utworu radio odprowadza tantiemy do ZAiKS-u. Powstało kilka firm publishingowych, których działalność polega na tym, iż w zamian za maksymalne eksploatowanie utworów i obietnicę grania publisher podpisuje z autorami i kompozytorami umowę, dzięki której kasuje 40-50 proc. tantiem autorskich... - podkreśliła artystka w wywiadzie dla magazynu "Gala". Dodała gorzko, iż im częściej utwór jest grany, tym większy jest dochód - niestety nie trafia on w całości do artysty. - Dochodzi do tego, iż osoby, które nigdy nie skomponowały muzyki i które nigdy nie napisały tekstu do piosenki, zarabiają krocie na krwawicy prawdziwych autorów i kompozytorów. (...) Całe środowisko muzyczne jest sfrustrowane tym, iż o naszym być albo nie być w niektórych mediach nie decyduje społeczeństwo, tylko kilku decydentów - skwitowała Kasia Klich.


Rok 2008 nie był dla Kasi Klich łaskawy. Artystka zmagała się wówczas z depresją. Ogromne poruszenie wywołał wpis, w którym autorka "Lepszego modelu" przyznała, iż bardzo cierpi i rozważa ostateczny krok. - Jestem w tak głębokiej depresji, iż stojąc dzisiaj na balkonie, zaczęłam rozważać zakończenie całej tej gehenny. Ja - Kasia Klich - wokalistka, która przez piosenki chciała podzielić się z ludźmi swoją wrażliwością - nie mam już siły na dalszą walkę - pisała. Artystka otrzymała wówczas od fanów ogromne wsparcie. Przy jej boku trwał także wieloletni partner, a od 2010 roku mąż - Jarosław Płocica, artysta i producent muzyczny, znany jako Yaro, autor przeboju "Rowery dwa". Skromna ceremonia odbyła się w Kazimierzu Dolnym. Kasia i Yaro zaprosili sześcioro najbliższych przyjaciół. - Z rodzinami uzgodniliśmy wcześniej, iż wydarzenie "rodzinne" urządzimy dopiero przy okazji ślubu kościelnego, nie wcześniej niż w przyszłym roku - powiedział wówczas Yaro w rozmowie z Plejadą. Świadkami pary była dziennikarka Beata Tadla i jej mąż Radosław Kietliński. Na swoich obrączkach zakochani wygrawerowali napisy - u Kasi "Rowery Dwa 2010", a u Yaro "Lepszy Model 2010". - Czujemy się wspaniale, ale ten ślub kilka w naszym życiu zmieni, ponieważ od dziesięciu lat byliśmy już w zasadzie "starym dobrym małżeństwem" - powiedział wówczas Yaro.


Do bólu zwyczajna
Kasia Klich i Yaro nie prowadzą życia gwiazd - nie brylują na branżowych imprezach i ściankach. Jak wyznała pewien czas temu artystka, są zwyczajni aż do bólu i zmagają się z takimi samymi jak wielu Polaków problemami. Są one konsekwencją decyzji o zaciągnięciu kredytu we frankach - wymuszonej przez bank, który odmówił udzielenia parze pożyczki w złotówkach.
- Nie będę koloryzować rzeczywistości, w której żyję. Jestem do bólu normalna i zwyczajna. Mam potworny kredyt, pewnie jak wielu ludzi w tej chwili. Za chwilę się zaczyna moja walka sądowa. Wszystkie oszczędności, zarobione pieniądze ładujemy w spłacanie kredytu, który naprawdę urósł nam do niebotycznych rozmiarów – wyznała artystka w rozmowie dla CoZaTydzień.
To nie jedyny problem Kasi Klich. Artystka parę lat temu w gorzkich słowach wyraziła się o Ministerstwie Kultury, które odmówiło wsparcia projektu związanego z poezją Wisławy Szymborskiej. Na wysokości zadania stanęli za to internauci - to oni pomogli uzbierać brakującą kwotę. W 2003 roku Kasia Klich i Yaro wydali album "Stubbornly Absent Commemoration – A Tribute to Wisława Szymborska". Z kolei w październiku 2024 roku Kasia Klich zaprezentowała singiel "Od niekochania", który nawiązuje do brzmień lat 80. Ale ani poezja wybitnej noblistki, ani sentymentalna podróż do czasów kaset magnetofonowych nie przyniosły już Kasi takiego sukcesu jak "Lepszy model". W 2002 roku, na 20. rocznicę premiery przeboju, Kasia Klich nagrała nową wersję, w której towarzyszy jej raperka Ryfa Ri. Utwór przeszedł jednak niemal bez echa - zdobył zaledwie kilka ponad 13 tysięcy odtworzeń w serwisie YouTube.
Idź do oryginalnego materiału