"Lee. Na własne oczy": Gwiazdy w głośnym filmie. Stoją za nim Polacy

film.interia.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: materiały prasowe


Już od najbliższego piątku w polskich kinach będzie można obejrzeć film "Lee. Na własne oczy", który opowiada o życiu słynnej modelki, fotografki, a także korespondentki wojennej magazynu "Vogue", Lee Miller. W filmie główną rolę zagrała wybitna aktorka Kate Winslet, a obok niej wystąpili m.in. Alexander Skarsgård, Marion Cotillard i Andy Samberg. Natomiast za reżyserię i zdjęcia odpowiedzialni są... Polacy! Paweł Edelman to wybitny polski operator filmowy, zaś amerykańska reżyserka Ellen Kuras ma polskie korzenie.


Ellen Kuras: Jestem stuprocentową Polką


Reżyserka filmu "Lee. Na własne oczy" Ellen Kuras czuje się stuprocentową Polką. Jej nazwisko brzmiało kiedyś Kuraś. Ponieważ w domu rodzinnym Ellen tylko babcia i dziadek mówili po polsku, ona zna jedynie kilka słów, np. "idź spać", "dzień dobry" czy "niedostatecznie". Jej babcia ze strony ojca pochodziła z okolic Tarnowa, a dziadek urodził się pod Rzeszowem.
"Nasza rodzina nigdy nie rozumiała, czemu to zrobili (wyjechali do Ameryki - przyp. red). Babcia mieszkała na wsi, przyszła pewnego dnia do matki i oznajmiła, iż jedzie do Ameryki. Następnego dnia wsiadła sama do pociągu i pojechała. Z dziadkiem było trochę podobnie - popłynął za ocean, żeby zarobić pieniądze. Stale powtarzał, iż tęskni za ojczyzną, iż chciałby wrócić do Polski. Brakowało mu łąk i lasów. Ale to była decyzja, od której nie było odwrotu. Komunistyczny reżim właśnie przejął władzę w Polsce" - powiedziała Ellen Kuras w wywiadzie dla "Polityki".Reklama


Ellen chciała choćby studiować w łódzkiej filmówce, jednak ze względu na ówczesną, trudną sytuację polityczną w Polsce (był to rok 1981, czas stanu wojennego), nie mogła tu przyjechać. "Ogromna szkoda, bo w tamtym czasie była to najlepsza szkoła filmowa na świecie" - mówiła Ellen w wywiadzie dla "Dzień Dobry TVN".


Rozumieli się bez słów


Z Pawłem Edelmanem, wybitnym polskim operatorem filmowym, Kuras spotkała się dopiero podczas pracy nad filmem "Lee. Na własne oczy", choć wcześniej różni filmowcy sugerowali im w rozmowach kuluarowych, iż bardzo do siebie pasują i iż na pewno świetnie by sprawdzili się przy wspólnej pracy.


Ellen bardzo chciała zrobić film z Pawłem, tym bardziej, iż znała i podziwiała jego wcześniejsze realizacje - z Andrzejem Wajdą przy "Katyniu" i z Romanem Polańskim w takich filmach jak: "Pianista" i "Rzeź". Dlatego kiedy producentka i odtwórczyni głównej roli Kate Winslet zaproponowała Ellen reżyserowanie filmu "Lee. Na własne oczy", ona natychmiast przypomniała sobie Edelmana.
"Paweł jest nie tylko utalentowanym i pomysłowym operatorem, ale ma też wielką wrażliwość i wyczucie. A poza tym to wspaniała osoba. Dogadywaliśmy się świetnie. To mój polski brat" - mówiła Kuras w wywiadzie dla Monolith Films. Paweł Edelman też nie szczędzłi dobrych słów reżyserce: "Fakt, że Ellen jest także operatorką bardzo pomagał, często rozumieliśmy się̨ bez słów".


Paweł Edelman i Ellen Kuras: Sylwetki


Paweł Edelman był nominowany do Oscara za zdjęcia do filmu "Pianista" Romana Polańskiego. Film ten przyniósł mu też Cezara, Nagrodę Europejskiej Akademii Filmowej i Polską Nagrodę Filmową Orzeł. Edelman jest laureatem nagród również za takie filmy, jak "Pan Tadeusz", "Kroniki domowe", "Kroll" czy "Katyń". Pracował m.in. z Andrzejem Wajdą, Romanem Polańskim, Jerzym Stuhrem, Władysławem Pasikowskim, Taylorem Hackfordem, Stevem Zaillianem.
Ellen Kuras - reżyserka i operatorka filmowa, za swój debiut - dokument "Zdrada" otrzymała nagrodę Emmy oraz nominację do Oscara i Spirit Award. Jest autorką zdjęć do filmów m.in. Spike’a Lee, Jima Jarmuscha, Michaela Gondry’ego, Sama Mendesa, Rebekki Miller i Martina Scorsese. Pracowała jako reżyser przy popularnych serialach m.in. "Ozark", "Kim jest Anna?", "The Umbrella Academy".
Idź do oryginalnego materiału